14

338 55 14
                                    

Siedziałem z Niallem na korytarzu, mając na udach opasłą książkę do starożytnych runów i tłumacząc nie które rzeczy blondynowi.

-Mam już dość, zlituj się- jęknął Horan kładąc mi głowę na ramieniu.

-Musisz to umieć, jeśli chcesz zdać ten przedmiot- westchnął.

-Nie możemy zrobić sobie przerwy?- poprosił.

-Jesteś okropny- wywróciłem oczami.

-Lubisz to- wyszczerzył się i zaczął się rozciągać.

-Co teraz masz?- zamknąłem książkę.

-Eliksiry- skrzywił się- A ty?

Już miałem odpowiedzieć kiedy mój wzrok padł na stojących pod ścianą na przeciwko Liama i niższego szatyna. Byli bardzo blisko siebie i skradali sobie pocałunki. To z pewnością był nowy chłopak mojego przyjaciela.

Śledziłem uważnie jak dłoń Liama zciska lekko pośladek Lou, który zaczął mu coś szeptać do ucha. Następnie Louis wtulił się w bok Payne'a, a ten ucałował go czule w czoło.

Poczułem nie przyjemny uścisk w żołądku. Jeszcze nie dawno to ja wtulałem się w mojego najlepszego przyjaciela i to mnie całował w czoło.

-Zayn? Wszystko w porządku?- spytał niepewnie Ni.

-Ja... Muszę iść- wydusiłem słabo, panując szybko książkę pod pachę i po prostu uciekłem do łazienki.

Zamknąłem się w pustej kabinie, oddychając ciężko i walcząc ze łzami.

-Przecież to było normalne... Louis jest chłopakiem Liama. Oni są razem. Są szczęśliwi i się całują. Ja jestem tylko przyjacielem. Tak, tylko przyjacielem- zacząłem mówić do siebie- Ogarnij się. Boże, co ze mną nie tak?!

Wybuchłem nagle płaczem, siadając na sedesie. Starałem się uspokoić i zacząć myśleć trzeźwo, ale nie pozwalał mi na to całkiem obcy ból, tam w środku. Nie miałem pojęcia co się ze mną dzieje.

Poczułem się w tej chwili naprawdę samotny i zdezorientowany.

_____

Coś słabo wam idzie😏 chyba przystopuje z rozdziałami🙈

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz