12

381 63 32
                                    

*Liam*

Obserwowałem to jak Zayn rozmawia z jakąś dziewczyną z Hufflepuffu. Chyba nazywała się Jade Thirlwall czy jakoś tak. Nie podobało mi się jak blisko Zee stała i jak dotykała jego ramienia. Odwróciłem wzrok od blondynki i spojrzałem z powrotem na przyjaciela, wzdychając nieświadomie. Uwielbiałem kiedy był szczęśliwy, kiedy szczerze się uśmiechał.

-Ślinisz się- usłyszałem głos Louisa Tomlinsona.

-Zamknij się.

-Serio koleś, powinieneś mu powiedzieć czy coś- dodał Michael Clifford.

-Próbowałem. On tego nie widzi- spuściłem wzrok na talerz, grzebiąc w nim widelcem.

-Serio?- uniósł brew Lou.

-Jeśli nie działają gesty i słowa, to może spraw żeby był zazdrosny? Na przykład po obściskuj się z Louisem na jego oczach, powinno zadziałać- podsunął Mike.

-Pogięło cię koleś? Dlaczego akurat ja?- powiedział z wyrzutem szatyn.

-Bo to ty i Liam lubicie penisy, nie ja. Myślę że jeśli się uda, Li może zapoznać cię ze Styles'em.- wzruszył ramionami.

-Czy ja o czymś nie wiem?- zacząłem przeskakiwać między nimi wzrokiem.

-Uuuu czyli Tommo nie wspominał nic że zabujał się w Gryffonie?- zachichotał Clifford.

-Zamknij się!- sapnął Louis.

-Mniejsza. Myślicie że to zadziała?- odezwałem się.

-Ja jestem tego pewny. Trzeba go uświadomić jaki ma cudowny kąsek do schrupania pod nosem- wyszczerzył się Michael.- Louis?

-Dobra, wchodzę w to jeśli Li zapozna mnie z Harry'm- odparł.

-Więc... Chyba nie mam nic do stracenia, nie?- przygryzłem wargę.

-Uwierz że tylko zyskasz. Ten plan jest cudowny! Malik w końcu cię zauważy- wyszczerzył się kolorowłosy i zarzucił mi rękę na ramiona.

-Mam tylko nadzieję że nie spieprzę tego jak ostatnio- westchnąłem, przecierając twarz dłońmi.

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz