24

353 56 15
                                    

-Więc chcesz zostać aurorem- bardziej spytał niż stwierdził Liam.

-No... Tak. Mówiłem ci to już w piątej klasie- zmarszczyłem brwi.

-Ale... Masz tragiczne oceny z zaklęć...

-Mam ciebie tak? Już dużo mi pomogłeś z zaklęciami- wzruszyłem ramionami.

-Zayn, ale egzaminy końcowe są już za rok! Jak ty sobie to wyobrażasz?- spytał niedowierzająco.

-Jakoś dam radę. A jak nie pójdzie mi, to zostanę zielarzem. Lubie rośliny.- odparłem spokojnie.

-A z pewnością jedno z nich- prychnął i po chwili oboje zaczęliśmy się śmiać.

Wtuliłem się w bok Li, wzdychając cicho. 

-Nie chce wracać do domu- wyznałem.- Zostały nam tylko trzy dni w Hogwarcie. A teraz... Teraz nie żyje Dumbledore. Wszystko się zmienia i ja... boję się że Harry faktycznie ma rację i sam-wiesz-kto, ma wolną rękę.

-Hej, będzie dobrze tak?- mruknął przebiegając palcami po moich przydługich już włosach.- Jeśli chcesz, wiesz że możesz przyjechać na wakacje do mnie. Mogę przekonać twoich rodziców.

-Nie puszczą mnie. Wiedzą że jesteśmy razem, a to dla nich za dużo. Wystarczy mi że ciągle traktują mnie jak dziwadło bo jestem czarodziejem- skrzywiłem się.

-Obiecaj mi, jeśli ojciec znów cię uderzy to powiesz mi o tym, tak? W tedy cię stamtąd zabiorę i nie obchodzi mnie co sobie pomyślą- powiedział i chwycił moją brodę, całując mnie czule.

-Dobrze Li- mruknąłem przez pocałunek, przyciągając go bliżej- Jestem twój.

-Yeah, i inni powinni o tym wiedzieć- odparł odsuwając się i wyszczerzył się do mnie.

___

Dodaje jeszcze jeden bo przez weekend nie dodam żadnego

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz