29.

1.7K 84 0
                                    


Po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi na balkon. Odwróciłam się i zobaczyłam Sugę, miał smutną minę. Spojrzał na mnie i powiedział:

- Jesteś na mnie zła?
- Nie na ciebie ,tylko na RM'a. On cię z nimi zostawił. Mógł przewidzieć że będziesz spał jak zabity i nie upilnujesz chłopaków.- Uśmiechnęłam się
- Ale i tak miałem ich pilnować ,a nie zrobiłem tego.
- Przestań się obwiniać ,każdy wie że lubisz spać ,i że nie upilnowałeś ich niechcący. Nikt cię za to nie obwinia, a przynajmniej nie ja.
- Dziękuje- przytulił mnie.
- Nie ma za co.
- Kocham cię- pocałował mnie
- Wracajmy do tych dzieci, bo jeszcze coś znowu im odbije.
- Ok, chodźmy

Poszliśmy na dół i zobaczyliśmy sprzątających chłopaków. Usiedliśmy na kanapę, po chwili skończyli sprzątać, i dołączyli do nas. Jimin zaczął rozmowę.

- Jesteś zła?
- A jak ci się wydaje?
-Wyglądasz na bardzo złą.
- O naprawdę, nie wiedziałam- odparłam sarkastycznie.
-Co mamy zrobić ,żebyś man wybaczyła.- odezwał się Jhope
- Nic, jedyne co możecie teraz zrobić to zniknąć mi z oczu.
- Ale noona- Wtrącił się Tae
- Nie Tae zachowaliście się bardzo nie odpowiedzialnie, gorzej niż małe dzieci.
- To była tylko zabawa.- Tłumaczył Jungkook
- Jesteście dorośli , może już pora by się tak zachowywać, a ja myślałam że RM i Jimin są odpowiedzialni.
- Hej! ,ja tylko goniłem V,bo mnie oblał miską zimnej wody.- usprawiedliwiał się Jimin
- A jak byś go dogonił to co byś mu zrobił, nie wolno być dzieci.
- Nie jestem już dzieckiem.- oznajmił V

Wszyscy spojrzeli na niego jak na idiote, z wyrazem twarzy mówiącym "Serio"

- No co!?- oburzył się
- Nie pogrążaj się Tae.- powiedziałam
- Właśnie - dodał Suga
- A tak w ogóle to gdzie wylał na ciebie tą wode.- zapytałam
- W korytarzu na górze,a co?- zapytał Jimin
- To teraz Tae pójdzie i to po sprząta
- Ale noona - jęknął V
- W tej chwili !!!

Wszyscy podskoczyli na swoich miejscach, a biedny hobi się najpierw wydarł ,a potem rozpłakał. Tae natychmiast pobiegł sprzątać.

- Noona ,jesteś okropna - oznajmił Jhope
- Nie Hobi przepraszam ,ale jesteś po prostu bardzo wrażliwy

Wstałam wyjęłam ze swojej torby papiery i położyłam na stoliku.
Spojrzałam jeszcze raz na hobiego którego teraz pocieszał Kooki. Zrobiło mi się przykro że tak ich potraktowałam. Bez słowa poszłam ubrać buty i gdy wychodziłam powiedziałam.

- Niech wasz odpowiedzialny lider, zajmie się teraz waszym grafikiem!-Powiedziałam z sarkazmem po czy ,wyszłam trzaskając drzwiami.

Postanowiłam pójść do domu ojca, i tan dziś spędzić noc. Dobrze ,że zostało tu trochę moich rzeczy. Ojcu powiedziałam, że chce trochę czasu spędzić z nim zanim wyjdę na te wakacje. Na szczęście uwierzył. Nie potrzebnie tak na nich naskoczyłam ,teraz pewnie są smutni i jest im przykro, myślą że jestem złą nooną. Powinnam ich przeprosić ,ale nie teraz. Skorzystam z tych wolnych dni i będe ich unikać ciekawe co zrobią. Po jakimś czasie poszłam spać.

# Rozdział z okazji zakończenia roku szkolnego 😁#

The Manager's Life Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz