45.

1.5K 79 2
                                    

Dwa dni później miał odbyć się wywiad dotyczący ich albumu. Wstałam, zrobiłam poranną toalete ,ubrałam się i zeszłam na dół. W kuchni już był Jin który szykował śniadanie. Pomogłam mu. Gdy wszystko było gotowe Jin postawił wszystko na stole a ja poszłam budzić reszte. Gdy w końcu siedzieliśmy wspólnie przy stole mogliśmy zacząć jeść. Po południu szykowaliśmy się do wyjścia na wywiad. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy do wytwórni. Po drodze zaczęła się rozmowa.

- Musimy tam jechać, nie mam ochoty na wywiady. - Stwierdził Jimin
- Zwłaszcza, że nie powinno nas tu w ogóle być, mamy przecież wakacje.- dodał Suga
- No właśnie!, nie mogli poczekać aż wrócimy!?.- oburzył się V
- To nie sprawiedliwe!- stwierdził Jungkook
Ej spokojnie, stało się to tylko wywiad odpowiecie na pare pytań i wrócimy do dormu.
- Sandra ma racje. Załatwimy to szybko.- oznajmił Jin
tylko nie zróbcie nic głupiego.-  dodał lider
- Ok.- powiedział Tae
- zaraz będziemy.

Po dotawciu na miejsce musieliśmy się przedzierać przez tłumy dziennikarzy. Weszliśmy do środka i skierowaliśmy się do gabinetu ojca.
Ucieszył się na nasz widok.

- Witajcie dzieckaki, miło was widzieć.
- Cześć - przytuliłam go.
- Chodźcie pora zaraz zaczynać.
- To chodźmy.

Ruszyliśmy na sale w której miał się odbyć wywiad. Przed salą zatrzymaliśmy się na chwile. Ojciec powiedział mi że nie musze tam być ,on załatwi wszystko. Zgodziłam się, gdy chłopcy i ojciec weszli na sale, ja skierowałam się do kawiarni obok. Wypiłam na spokojnie kawe i wróciłam do wytwórni. Wywiad jeszcze trwał więc musiałam poczekać. Po około dziesięciu minutach drzwi się otworzyły. Dziennikarze zaczęli wychodzić. Na końcu wyszli chłopcy z ojcem. Rozmawiali o czymś. Mogliśmy wracać do domu.

Jak wam poszło?
- Dobrze jak zawsze.- stwierdził RM
A ty co robiłaś? - zapytał Jungkook
- Poszłam na kawę.
- zostawiłas nas- V udawał rozpacz.
- Nie przesadzaj ,zostawiłam was w dobrych rękach.- zaczęliśmy się śmiać.

Dotarliśmy do domu, każdy poszedł w swoją strone. Ja postanowiłam przejżeć papiery. Po jakimś czasie poczułam się senna i nie wiadomo kiedy zasnęlam. Obudził mnie kooki.

- Wstawaj kolacja
- Już wstaje
- Ok to idę, czekamy.
Ok

Wstałam ogarnęłam sie szybko i zeszłam na dół. Gdzie wszyscy czekali. Zjedliśmy kolacje w miłej atmosferze. Po skończonej kolacji posprzątałam. Wykonałam wieczorną toaletę i poszłam spać.

The Manager's Life Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz