62.

823 48 16
                                    

Wróciliśmy do mieszkania, było już południe. Zabraliśmy się za gotowanie obiadu. Po półtorej godziny był już gotowy. Zjedliśmy i posprzątaliśmy. Później poszliśmy do salonu. Tam Damian zaczął rozmowę. 

- Jutro muszę wracać do pracy.
- No i co w związku z tym?
- Zostaniesz sama w domu.
- Ok
- Wiesz że nie uda ci się uciec.
- Wiem.
- To dobrze. Nie chciałbym Cię stracić.
- Kiedy będę mogła normalnie wyjść?
- Zobaczymy
- Aha?
- Muszę mieć pewność, że nie zrobisz  nic głupiego.
- No dobra. Czyli tak w przybliżeniu to kiedy?
- Miesiąc
- Aż tyle!? Nie zrobisz mi tego.
- To zależy tylko od Ciebie kiedy będziesz mogła wychodzić.
- Dobra.

Na tym zakończyła się nasza dyskusja. Walczyliśmy jakiś film i oglądaliśmy. Po kilku godzinach oglądania zrobiliśmy się głodni. Zrobiliśmy kolację i gdy już ją zjedliśmy i posprzątaliśmy, ja poszłam pod prysznic. Po jakimś czasie wyszłam ubrana w piżame.
Byłam już dosyć zmęczona, więc poszłam się położyć. Po kilku minutach zasnęłam. Kiedy się obudziłam nie było obok mnie Damiana. Wstałam i ogarnęłam się. Poszłam do kuchni gdzie na wyspie kuchennej znalazłam przylepioną karteczkę na której było napisane:

"Jestem w pracy, wrócę o 16. Śniadanie masz w lodówce
Kocham Cię"

Świetnie co ja będę robić sama do tej pory. Przynajmniej nie muszę robić śniadania.  Otworzyłam drzwi lodówki i znalazłam talerz kanapek. Wyjęłam je i wstawiłam wodę na kawę. Zaczęłam jeść kanapki. Po kilku minutach woda się zagotowała. Z gotową  już kawą przeniosłam się do salonu. Włączyłam telewizor, żeby chociaż trochę zabić nudę.
Nie było nic ciekawego, po jakimś czasie bezsensownego oglądania telewizji, postanowiłam zrobić jakiś obiad.  Jeszcze się gubiłam w kuchni, nie wiem gdzie co się znajduje, ale jakoś dałam radę znaleźć wszystko co mi będzie potrzebne. Zdecydowałam się na zrobienie gulaszu.  Nie ucieszyłam się, bo mam jeszcze dużo czasu do powrotu Damiana. Kiedy danie było już gotowe, nałożyłam sobie porcję i zjadłam. Odłożyłam brudne naczynia do zmywarki i poszłam do salonu. Nie wiem dlaczego , ale zrobiłam się senna. Obudził mnie dźwięk przekręcania klucza w drzwiach. Powoli wstałam z kanapy. Przywitałam się z nim i podałam obiad. Nie myślcie sobie że go jakoś bardzo polubiłam. Po prostu jestem miła by szybciej stąd uciec. Codziennie robiłam to samo. Wstałam siedziałam sama, a gdy Damian wracał spędzaliśmy razem czas w domu. Ta rutyna powoli zaczęła mnie denerwować. Nie mogę cały czas siedzieć zamknięta bez kontaktu ze światem.

______________________________________

Wróciłam. Wybaczcie, że tak długo nie było tu żadnego rozdziału. Postaram się żeby kolejny rozdział był za tydzień. Dajcie znać jak wam się podoba.

⭐+💬= Next

The Manager's Life Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz