Perspektywa Jina
Jest już po północy a jej nadal niema. Dzwoniłem ale nie odbiera, na SMSy też nie odpisuje. Powiadomiłem resztę zespołu o sytuacji. Wszyscy się martwimy. Najbardziej Yoongi.
- Może zadzwonimy do jej ojca?- zaproponował Jhope
- Dobry pomysł, w końcu to do niego miała jechać. Dzwonię.- oznajmił RM« Rozmowa »
- RM, o co chodzi?
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale pana córka nie wróciła jeszcze do dormu. Nie ma jej z panem?
- Nie, była u mnie w wytwórni, ale wyszła około 23.
- Nie odbiera telefonu.
- Może jej się rozładował, i postanowiła nocować u mnie. Spokojnie nie ma co się narazie martwić, za chwile jadę do domu. Dam znać jak coś będę wiedział.
- Dobrze dziękuję.
Rozłaczyłem się.Teraz pozistaje nam tylko czekać.Perspektywa Ojca Sandry
Wyszedłem właśnie z budynku Big Hit. Kierowałem się na parking. Byłem zaskoczony kiedy oprócz mojego auta było też tam auto mojej córki. Zaniepokoiłem się i to bardzo. Coś musiało się stać. Na szczęście są tu kamery. Wróciłem do budynku i poszedłem do pokoju ochrony. Sprawdziłem monitoring. To co tam ujrzałem mnie zszokowało. Ktoś porwał moją córkę. Dzisiaj jest zbyt późno by zgłosić to na policję. To moja wina, ja chciałem by przywiozła mi tą głupią teczkę. Gdyby nie ja byłaby teraz bezpieczna w dormie z chłopakami. Co ja zrobiłem?.Wróciłem do domu i zadzwoniłem do RM.
- Wiem co z Sandrą.
- Gdzie ona jest.
- Jej samochód stał na parkingu przed wytwórnią. Sprawdziłem monitoring ona.......została porwana.
- Jak to!?!?
- Jutro rano jadę to zgłosić na policję. - Dobrze mam nadzieję , że nic jej nie jest.
- Ja też.....oby ją odnaleźli.
- Dziękuję, że pan zadzwonił.
- Nie ma za co, do zobaczenia.
- Do zobaczenia.Perspektywa Sugi
Wszyscy czekaliśmy niecierpliwie na jakąkolwiek informację. Kiedy zadzwonił jej ojciec i oznajmił ,że została porwana. Nie wiedziałem co mam teraz ze sobą zrobić. Bardzo się o nią martwię, nie chcę by działa jej się krzywda. Chciałbym ją mieć teraz przy sobie. Wiedzieć, że jest bezpieczna u mego boku. Jednak ktoś mi ją odebrał, nie wiem gdzie jest, czy jest cała??, na pewno się boi. Wiele bym dał by ją odzyskać. Wszyscy się rozeszli do swoich pokoi. Ja nie ruszyłem się z miejsca do póki ktoś się do mnie nie dosiadł i nie położył dłoni na moim ramieniu. To Hobi.
- Na pewno się odnajdzie, to mądra i silna dziewczyna. Nic jej nie będzie. Idź się położyć.- powiedział Jhope
Nie wiem kogo on próbuje pocieszyć mnie czy samego siebie. Wygląda na to że nas obu. Postanowiłem go posłuchać i poszedłem do pokoju. Nie mogę zasnąć, ciągle o niej myślę. Całą noc leżałem gapiac się na sufit
Normalna perspektywa
Chwilę później ujrzałam jak do pomieszczenia wchodzi......Damian????
Z tacą pełna jedzenia.Zdziwiona i wystraszona odsunęłam się jak najdalej od niego. Na tyle ile pozwalały mi sznury przy nadgarstkach. Ten odstawił tace na szafce obok i spojrzał na mnie.
- Obudziłaś się kochanie, jak się czujesz?
- Co!...porwałeś mnie i pytasz jak się czuje?!.
- Spokojnie przyniosłem ci śniadanie.
- Rozwiąż mnie, dlaczego to zrobiłeś, gdzie ja jestem?
- Zrobiłem to ponieważ Cię kocham, mówiłem że tak łatwo nie odpuszczę. Jesteśmy u mnie, to mój pokój.
- Od kiedy to porywa się kogoś kogo się kocha?!. Jesteś nienormalny.
- Wybacz ale tak jest ciekawiej.
- No nie wierzę, wypuść mnie psycholu!!
- Ciszej skarbie, rozwiąże cie jak bedziesz grzeczna.
- Rozwiąż mnie!!!
- CiiiPrzyłożył palec do moich ust przybliżając się niebezpiecznie blisko mnie. Spojrzał na moje usta, po których chwilę później przejechał swoim kciukiem. Chciał mnie pocałować, ale przekręciłam głowę w bok. Nie był z tego zadowolony. Złapał moją brodę w swoją dłoń i skierował moją twarz w jego kierunku.
- Bądź grzeczna to Cię rozwiąże. No chyba że wolisz siedzieć tak związana.
Spojrzałam na niego gniewnie. Nie miałam innego wyjścia jak dać się pocałować temu psychopacie. Chwilę później znów się do mnie przybliżył nawet jakbym chciała teraz nie przekręce głowy bo nadal trzyma mocno mocno moją brodę. Jego usta zetknęły się z moimi. Pocałunek był długi, ale ja go nie oddałam. Odsunął się ode mnie.
- Jeszcze będziesz mnie sama całowała.
- Niedoczekanie.
- Zobaczymy.Rozwiązał mnie, rozmasowałam swoje obolałe nadgarstki. Podał mi jedzenie i kazał zjeść. Zrobiłam co chciał, byłam głodna. On tylko siedział i czekał aż skończę.
- Długo zamierzasz mnie tu trzymać?
- Tyle ile będzie trzeba.
- Co z moją pracą, z ojcem?
- Nie musisz pracować, jeśli chodzi o ojca to cóż. Musisz się pogodzić z tym że go nie zobaczysz.
- Chcesz mnie tak od wszystkiego odciąć??
- Dokładnie, teraz jesteś moja.
- Wmawiaj sobie. Nie mogę całe życie siedzieć w domu.
- Spokojnie teraz nie możesz, ale jak wyjedziemy z Korei bedziesz mogła wychodzić.
- Jak to wyjedziemy, gdzie?
- Do Nowego Jorku kochanie.
- Odbiło Ci, nigdzie się nie wybieram.
- To Cię do tego zmusze.
- Ciekawe.
- W szafie masz ubrania, a w łazience wszystko co ci potrzebne. Idź się ogarnij, a ja tu poczekam.Wstałam z łóżka i dodeszłam do szafy, którą mi wskazał. Było tam pełno damskich ubrań, nieźle to sobie zaplanował. Wybrałam zestaw oraz bieliznę, która też tam była. Łazienka była połączoną z pokojem. Weszłam tam i zamknęłam za sobą drzwi.
______________________________________
Hejka kochani💕
Dajcie znać jak wam się podoba.
Mam do was pytanko, chcecie jakiś maraton?
Macie jakieś pytanka do mnie?Jeśli tak to piszcie w komentarzach😉
CZYTASZ
The Manager's Life
Fiksi PenggemarSandra zostaje porwana przez członków grupy BTS . Jak się później okaże na zlecenie swojego ojca Bang Shi hyuk 'a , właściciela wytwórni Big Hit Entertainment. Zmuszona jest zamieszkać z nim w Seoulu. Jak potoczą się dalsze losy Sandry ?.