Kiedy minęło prawie pół godziny od tego, jak Jimin wrócił się za telefonem, stwierdziłam, iż też tam pójdę i sprawdzę, czy wszystko w porządku.
- Zaraz wracam - oznajmiłam, odchodząc od chłopaków i kierując się z powrotem na plażę.
W drodze oczywiście zadzwoniłam do chłopaka. Tyle tylko, że się nie dodzwoniłam.
- A na mnie to gada - burknęłam cicho do siebie, kiedy sytuacja się powtórzyła.
Już prawie dochodziłam to miejsca, gdzie niedawno byliśmy, kiedy na parkingu zauważyłam... Jimin'a. Stał przy czerwonym samochodzie, rozmawiając z jakąś blondynką. Mało tego, śmiali się.
"Aha, no to już wiem, czemu nie ma czasu odebrać telefonu" - pomyślałam i zaczęłam iść w ich kierunku.
Jednak, kiedy byłam w połowie drogi, rozmyśliłam się. Odwróciłam się i ruszyłam w drogę powrotną.
- Ej, Mała - chwilę później Park znalazł się przy mnie, dorównując mi kroku.
- Mwoh? - zapytałam, nie patrząc na niego, tylko cały czas przed siebie.
- Co jest? Jesteś zła? - chciał złapać mnie za rękę, ale w porę ją cofnęłam.
- Masz brudne ręce - zauważyłam, że na dłoniach ma czarną sadzę. - Idę do hotelu, nie wiem, jak Ty - po tych słowach skierowałam się do owego miejsca, zostawiając na moment za sobą zdziwionego chłopaka.
Nie na długo jednak, gdyż kilka sekund później znów był przy mnie. Nie odzywaliśmy się do siebie, aż w końcu doszliśmy do budynku.
Na miejscu ruszyłam od razu do naszego pokoju. W korytarzu spotkaliśmy Bangtanów, którzy także dopiero co tu przyszli.
- Niedługo zejdziemy się na kolację - odezwał się lider. - Czy zamówimy coś oddzielnie, do pokoi?
Zdecydowaliśmy wszyscy, że wybierzemy tą drugą opcję, więc zaraz potem znaleźliśmy się w hotelowych apartamentach.
Ja od razu rzuciłam się na łóżko. Chwilę później, wciąż leżąc na brzuchu, wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać różne social media.
- No to o co chodzi, Mała? - zapytał Jimin, patrząc na mnie.
Nie odpowiedziałam mu jednak i dalej byłam zajęta komórką.
- Diana - powtórzył wymownie.
- Idę się myć - powiedziałam tylko, kierując się do łazienki.
W pomieszczeniu rozebrałam się z dzisiejszych ciuchów, na szybko spięłam włosy w luźnego koka i weszłam pod prysznic.
Po umyciu się, kiedy chciałam wyjść z kabiny, dotarło do mnie coś bardzo istotnego. Mianowicie to, że nie wzięłam ani ręcznika, ani piżamy.
Dobrze, że jest ręcznik hotelowy...
Tyle, że piżamy już nie ma! Aish... Pabo. Po prostu pabo.
Owinęłam się więc ręcznikiem jak najbardziej i zastanawiałam się, co teraz zrobić. Bo właściwie i tak wyjdzie na to samo. Czyli, chcąc nie chcąc, muszę poprosić Jimin'a, żeby mi ją przyniósł. Nie będę przecież paradować w ręczniku po pokoju.
Dlatego odetchnęłam głęboko i zrobiłam to, co zrobić musiałam.
- Jimin, mógłbyś przynieść mi piżamę? - zapytałam, trzymając za krawędź ręcznika i próbując utrzymać go jeszcze bliżej mojego ciała.
Jakby to było jeszcze możliwe...
Po krótkiej chwili chłopak zapukał do drzwi łazienki, a kiedy powiedziałam, żeby wszedł, zrobił to.
CZYTASZ
Przestań, kocham Cię... 3 || BTS
FanfictionCzy po tym wszystkim, co Diana przeszła wraz z Jimin'em, w końcu będą mogli żyć normalnie i nie obawiać się, że okrutna przeszłość dziewczyny znów o sobie przypomni? ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Trzecia część opowiadania "Przestań, kocham Cię... || BT...