=JIMIN=
Kiedy Mała się położyła, zrobiłem to samo.
Chciałem ją pocałować, a gdy odgarnąłem włosy z jej szyi, zobaczyłem czerwony ślad, malinkę.
Nie powiem, zdziwiło mnie to, bo przecież skąd mogła to mieć?
Zapytałem ją o to, na co ta westchnęła i podniosła się, siadając po turecku.
Również to zrobiłem.
- Więc? - dziewczyna unikała mojego wzroku, więc złapałem ją za podbródek, tym samym zmuszając do spojrzenia mi w oczy. - Diana.
- Byłam u Fuyu, sama, bo przedłużyły jej się zajęcia i... W pewnym momencie przyszedł Isoruko...
- Zrobił Ci coś? - znów się we mnie zagotowało.
Zrobił jej malinkę, więc równie dobrze mógł zrobić coś więcej.
- Nie - zaprzeczyła szybko.
- Na pewno?
- Tak. Tylko to - wskazała na czerwony ślad.
Sam fakt, że posunął się do czegoś takiego działa na mnie jak płachta na byka.
Teraz po prostu przesadził.
- Przysięgam, że kiedy go spotkam... - nie skończyłem, gdyż szatynka przerwała mi pocałunkiem, który, oczywiście, odwzajemniłem.
- Nie warto - powiedziała, kiedy odsunęła się.
- Posunął się za daleko.
- Wiem. Ale naprawdę, nic nie rób.
Chwilę się zastanawiałem. W końcu jest moją dziewczyną, a ten idiota robi takie rzeczy...
- Arasso - westchnąłem, żeby nie ciągnąć tematu, jednak nie obiecuję, że słowa dotrzymam.
- Chodźmy spać, co? - posłała mi mały uśmiech.
W odpowiedzi pocałowałem ją jeszcze, po czym położyliśmy się i już po chwili zasnęliśmy.
***
- Miłej pracy, Mała - powiedziałem, podchodząc do niej i dając całusa w policzek, kiedy ta ubrała buty.
- Komawo - uśmiechnęła się, po czym zabrała bluzę i wyszła z mieszkania.
Ja natomiast wziąłem rzeczy i poszedłem do łazienki.
Chłopaki są już w wytwórni, a ja postanowiłem, że dzisiaj porozmawiam z prezesem.
Dlatego więc, kiedy byłem gotów, również opuściłem dorm.
W drodze do Big Hit'u zastanawiałem się, co powiem prezesowi. Owszem, myślałem o tym wcześniej, ale dalej nie znalazłem niczego, co by mi pasowało.
Idąc tak i myśląc, zauważyłem managera, więc podbiegłem do niego.
- Annyeong haseyo, PD-nim - ukłoniłem się.
- Annyeong, Jimin - uśmiechnął się. - Co tu robisz?
- Obiecałem Dianie, że porozmawiam z prezesem.
- Rozumiem - skinął głową. - Ale teraz go nie ma. Będzie dopiero pod wieczór, torchę po porze obiadowej.
Przyjdź, to go jeszcze nie ma...
- Dobrze, to... Przyjdę później - odwróciłem się, żeby odejść, jednak mężczyzna złapał mnie za rękę.
- Chcesz wrócić do zespołu? - zapytał.
CZYTASZ
Przestań, kocham Cię... 3 || BTS
FanfictionCzy po tym wszystkim, co Diana przeszła wraz z Jimin'em, w końcu będą mogli żyć normalnie i nie obawiać się, że okrutna przeszłość dziewczyny znów o sobie przypomni? ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Trzecia część opowiadania "Przestań, kocham Cię... || BT...