» 19

2.1K 215 81
                                    

=JIMIN=

- Prezes pyta, czy masz już tą piosenka Rap Mon'a - Masuku wszedł do sali, w której miałem ćwiczyć taniec.

Owszem, ćwiczyłem. Dopóki nie minęła godzina, a tekstu wciąż nie dostałem.

- Nie, nie mam - mruknąłem, po raz kolejny próbując dodzwonić się do Małej.

- Spoko, nie denerwuj się - odparł. - Jimin... Możesz podać mi numer Diany? - zmienił temat, a kiedy moja dziewczyna nie odebrała, spojrzałem na niego.

- Żartujesz sobie? - prychnąłem.

- Wyglądam, jakbym żartował? - przewrócił oczami. - Nie, nie żartuję.

- Pytając o to, wyglądasz.

- Możesz?

- Oczywiście - odparłem sarkastycznie.

- Mogłem się spodziewać - burknął cicho. - Nie zapytasz chociaż, po co mi on?

- Nie, nie obchodzi mnie to, bo i tak go nie dostaniesz.

- I Ty twierdzisz, że nie traktujesz jej jak swoją własność.

- Yah, przymknij się już. Denerwujesz mnie, więc wyjdź, zanim najdzie mnie chęć rozmowy w inny sposób.

Na moje słowa prychnął, po czym wyszedł z pomieszczenia.

Ja tymczasem ponowiłem próbę skontaktowania się z Dianą. No, ale jaki był skutek? Taki sam - nie dodzwoniłem się. Na SMSy też nie odpisuje...

Westchnąłem. Byłem i poirytowany, i zdziwiony.

Wpadłem jednak na pomysł, żeby zadzwonić do Fuyu, więc tak też zrobiłem.

~ Jimin? - odezwała się, gdy odebrała.

~ Jimin - przytaknąłem, śmiejąc się lekko. ~ Dzwoniłaś może do Diany?

~ Tak, jakieś... Dwie? Godziny temu. Umówiłyśmy się na noc, a, że była u wujka w szpitalu, tylko tyle ustaliłyśmy.

Dwie godziny temu.

~ A czemu pytasz? Nie odbiera od Ciebie? - dodała.

~ Bingo - westchnąłem ponownie.

~ Hm... Poczekaj chwilę. Zadzwonię do niej sama i potem do Ciebie.

~ Arasso - rozłączyłem się.

Popiłem kolejny łyk wody, czekając niecierpliwie na telefon od przyjaciółki mojej dziewczyny.

Może zbyt się przejmuję, denerwuję, ale no... Tyle było podobnych sytuacji, gdzie nie można było się z nią skontaktować, a potem okazywało się, że ktoś od tego idioty znowu postanowił zagrać w jakąś durną gierkę, że po prostu nie umiem inaczej.

Po około pięciu minutach, które dłużyły się niemiłosiernie, Fuyuko w końcu odezwała się do mnie.

~ I? - zapytałem na wstępie.

~ Próbowałam kilka razy, ale ode mnie też nie odbiera.

~ Aish... - mruknąłem cicho, bardziej do siebie aniżeli do Japonki.

~ Nie denerwuj się, Jimin. Może po prostu... Telefon jej się rozładował? Albo jest gdzieś, gdzie nie może odebrać?

~ Fuyu... Zrozum, że było już tyle takich sytuacji, że... Nie wiem, co mam myśleć.

~ Rozumiem, Jimin. Rozumiem... - teraz ona westchnęła. ~ Co zamierzasz?

~ Szczerze? Nie wiem. Mam nadzieję, że tym razem jednak jest inaczej i nic się nie stało.

~ Naprawdę, nie wiem, co się dzieje... Spróbuj jeszcze raz, a ja w tym czasie pomyślę. Zadzwoń za jakieś dziesięć minut, ok?

~ Ok - znów się rozłączyłem, wybierając znowu numer Małej.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy już miałem odpuścić zrezygnowany, gdy ta odebrała. Bynajmniej myślałem, że to ona. Okazało się jednak, że byłem w błędzie.

Dlaczego? Otóż, odebrał Diego!

~ Gdzie jest Diana? - zapytałem, denerwując się.

~ Jest bezpieczna, spokojnie - zaśmiał się do słuchawki, na co prychnąłem. ~ Naprawdę. Bynajmniej narazie.

~ Jeśli coś jej zrobisz...

~ Spotkajmy się jutro - przerwał mi. ~ Zaraz wyślę Ci adres - po tych słowach rozłączył się.

Tak, jak powiedział, chwilę potem przysłał informacje ze szczegółami spotkania.

Nie wierzę w tą dziewczynę... Który to już raz, kiedy nie może odetchnąć? Ach... Ale i tak ją kocham. Nad życie...

=HOSEOK=

Przedostatni przystanek - Wielka Brytania. Jeszcze tylko koncert tutaj, dwa dni w Szwecji i nareszcie do domu. Nie to, że nie uwielbiam tego, co robimy i spotkań z fanami, po prostu... Powiem szczerze, że brakuje mi Diany. Ona jest po prostu jak narkotyk... Jestem uzależniony od jej uśmiechu... Od niej całej, ot co.

- Hyung, jesteś gotowy? - zapytał maknae, który właśnie do mnie podszedł.

- Hm? A, tak - ocknąłem się, przerywając swoje rozmyślenia. - Tak, jestem.

- W takim razie chodźmy - wtrącił lider.

Na jego słowa cały zespół zebrał się, aby chwilę potem zacząć występ na scenie.

**

Piosenką, która miała zakończyć nasz koncert, była I Need U. Ponieważ cały czas miałem w głowie dziewczynę mojego przyjaciela, wczułem się w to bardziej niż zazwyczaj.

Niebo jest błękitne i słońce świeci w pełni
Więc moje łzy są bardziej zauważalne
Czy to byłaś ty? Dlaczego to właśnie musisz być ty?
Dlaczego nie jestem w stanie odejść od ciebie?

Potrzebuję cię dziewczyno
Dlaczego jestem samotny w tej miłości?
Dlaczego cierpię w samotności?
Potrzebuję cię dziewczyno
Dlaczego ciągle cię potrzebuję, skoro wiem, że będę cierpieć?

Potrzebuję cię dziewczyno, jesteś taka piękna
Potrzebuję cię dziewczyno, jesteś zbyt chłodna
Potrzebuję cię dziewczyno (Potrzebuję cię dziewczyno)
Potrzebuję cię dziewczyno (Potrzebuję cię dziewczyno)

Gdy doszliśmy do ostatniej części układu źle się poczułem; zrobiło mi się strasznie gorąco, zakręciło mi się w głowie i przestałem tańczyć, chwilę później upadając bezwładnie na parkiet.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dodaję teraz, kiedy mam szansę, czyli dobry internet 😁
Nie wiem, czy dam radę dodać w czwartek, ale no 😃

Zapraszam do komentowania = motywacji dla mnie i do następnego :*

Przestań, kocham Cię... 3 || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz