Jean x Reader

1.6K 70 25
                                    

Shot dla OliwiaStachowiak9. Miłej lekturki~

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Jean i ja jesteśmy parą od roku. Dzisiaj jest nasza rocznica. Chłopak często zapominał o różnych ważnych dla nas świętach. Nie sądziłam jednak, że zapomni o tak ważnym dla nas dniu.

Szłam do szkoły. Po drodze zawsze spotykałam Jean'a i szliśmy razem. Dzisiaj jednak szłam sama.
— Pewnie coś dla mnie szykuje. - pomyślałam. Jednak po chwili odgoniłam tą myśl, gdy zobaczyłam go idącego z Marco.
— [Imię]!! - krzyknął Marco. - Chodź do nas!
Nie odpowiedziałam na te słowa. Można pomyśleć, że w tej chwili zachowałam się jak typowa kobieta podczas okresu. Przecież oni mnie tylko zawołali, a ja strzeliłam focha niewiadomo o co. Jednak mogę usprawiedliwić moje zachowanie. Byłam po prostu pewna, że Jean zapomniał o naszej rocznicy. Przyznam, że miałam dość zachowań chłopaka. Rozumiem, że można od czasu do czasu o czymś zapomnieć, ale on zapomniał nawet o moich urodzinach. Czasami sobie myślę, że niedługo to zapomni nawet wyjść z domu do szkoły w poniedziałek.
Na szczęście po drodze spotkałam Christę.
— [Imię]! - krzyknęła dziewczyna. - Co tam u ciebie? - zapytała.
— Nienajlepiej. Dzisiaj mamy rocznicę. - powiedziałam.
— T-to źle, że macie rocznicę? - zapytała Christa.
— To dobrze, bardzo dobrze. Ale ten koń zapomniał. - powiedziałam. W głębi duszy było mi przykro. Jak do cholery można zapomnieć o pierwszej rocznicy?!
— Chcę z nim zerwać. - powiedziałam poważnie.
— Nie uważasz, że to zbyt... Pochopne? - zapytała Christa.
— Nie. Mam już dosyć, że on ciągle o czymś zapomina. Zwłaszcza o tak ważnym dla nas dniu. - powiedziałam.

Postanowiłam, że po lekcjach z nim zerwę. W głębi duszy nie chciałam tego robić. Kochałam go, ale to, że zapominał o dosłownie wszystkim denerwowało mnie już.

Chłopak szedł w moją stronę. Powiedziałam sobie "Teraz albo nigdy" i ruszyłam w stronę chłopaka. Kiedy nasze drogi się spotkały, zaczęliśmy równocześnie.
— Muszę ci coś powiedzieć. - zaśmialiśmy się.
— Ty zacznij. - powiedziałam do chłopaka. Byłam ciekawa, co ma mi do powiedzenia. Ku mojemu zdziwieniu, nie była to jakaś mało ważna pierdoła.
— Kochanie, dzisiaj mija równy rok odkąd jesteśmy razem. Z tej okazji chciałbym zaprosić ciebie na kolację. - powiedział. Przyznam, nieźle mnie zamurowało. Bez zbędnego gadania, rzuciłam się na szyję chłopaka. Ten, lekko oszołomiony, objął mnie.
— Nie zapomniałeś. - powiedziałam.
— Prawdę mówiąc, Marco mi przypomniał. - powiedział chłopak. Ja jedynie spojrzałam na niego miną mówiącą "żarty se robisz?". Po chwili oboje zaczęliśmy się śmiać.

Przyznam, że kolacja była naprawdę udana. Po niej, poszliśmy do Jean'a do domu. Oglądaliśmy różne filmy. Podczas gdy liczyłam na coś więcej tego wieczora, zobaczyłam, że chłopak zdążył już zasnąć. Jedyne, co wtedy zrobiłam, to wtuliłam się w niego i poszłam spać.




















~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Witam! Przyznam, że słuchając mojej ulubionej muzyki bardziej skupiałam się na śpiewaniu, niż na pisaniu 😂. Cóż, ważne, że rozdział napisany.
Miłego dnia/wieczora 😅

One Shoty SnK *Zakończone ✔*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz