Erwin x Reader

3.2K 89 33
                                    

Shot dla LunaJaeger21. Miłej lekturki~

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~

Tytani wyginęli. To niesamowite. Ludzkość w końcu wygrała. Koniec walki o przetrwanie. Jednak teraz, każdy z nas miał udać się w inną stronę świata.
Ostatni już raz widzimy się w takim gronie. Z tej okazji urządziliśmy wielki bal pożegnalny. Jednak, kiedy wszyscy się cieszyli, mi było smutno. Dlaczego? Od dobrych, kilku lat byłam zakochana jak głupia nastolatka w Erwinie. To była moja jedyna i zarazem ostatnia okazja, by wyznać mu moje uczucia. Potem raczej się nie spotkamy. A właściwie, wcale się nie spotkamy, gdyż prawdopodobieństwo tego, że zamieszkamy blisko siebie, albo w tym samym kraju było bardzo małe.
Bal rozpoczyna się o 20. Oczywiście, chciałam wyglądać jak najlepiej, więc ubrałam moją ulubioną [kolor] sukienkę. Sięgała mi do kolan. Była na prawdę śliczna. Do tego upięłam moje włosy w warkocza, nałożyłam delikatny makijaż i ruszyłam w stronę placu, na którym owa impreza się odbywała. Wszystko było ustrojone pięknymi kwiatami. Bal się rozpoczął. Postanowiłam, że "TERAZ, ALBO NIGDY", podejdę, zapytam o taniec i jakoś wyjdzie w praniu. W końcu, jutro mamy się rozejść. Każdy w inny zakątek świata. Już miałam podchodzić, gdy Hanji mnie zaczepiła.
— [imię], Erwin chce z tobą rozmawiać. Mówi, że to pilne, więc prosi cię do swojego gabinetu. Ehh, ten człowiek nawet w tak ważny, i smutny dzień nie potrafi sobie odpuścić. Nawet Levi przyszedł. - powiedziała. Ja jedynie skinęłam głową i ruszyłam w stronę gabinetu.
Gdy znalazłam się już pod drzwiami, zapukałam. Usłyszałam charakterystyczne "proszę", pchnęłam drewniane drzwi i znalazłam się w gabinecie.
— Pięknie wyglądasz, [imię]. - powiedział Erwin, mierząc mnie wzrokiem.
— Ouh, dziękuję. - odpowiedziałam z rumieńcem na twarzy. - O czym chciałeś ze mną rozmawiać? - zapytałam zaciekawiona.
— Jak dobrze wiesz, jutro każdy z nas idzie w inną stronę. Zaczyna nowe życie w nowym miejscu. Nie ma możliwości, żeby dwójka Zwiadowców mogła mieszkać razem, chyba że są rodzeństwem, albo na prawdę dobrymi przyjaciółmi, jak na przykład Eren, Armin i Mikasa. - oświadczył Erwin.
— Tak, ale dalej nie wiem, do czego dążysz. - powiedziałam.
— [imię]. Podobasz mi się. Od dłuższego już czasu. Wiem, że ty masz mieszkać gdzieś w Polsce, nad morzem. Dowiedziałem się również, że ja zamieszkam w Niemczech. To bardzo nie daleko, jak na innych. - powiedział, wstając do mnie.
— N-na prawdę? Na prawdę ci się podobam? - zapytałam.
— Tak [imię]. - powiedział blondwłosy.
— B-bo ty mi też.. i chciałam ci to powiedzieć, ale mnie uprzedziłeś. - powiedziałam z burakiem na twarzy.
— Będziemy mieszkać blisko siebie, i po jakimś roku, jak będziesz chciała oczywiście, możemy ze sobą zamieszkać. - odparł niebieskooki.
— Oczywiście, że będę chciała! - przytuliłam się do Erwina.

Nastał dzień pożegnań. Każdy jedzie w swoją stronę. Nie zdążyliśmy wykorzystać dobrze czasu razem, i już się rozstajemy. Siedziałam w drewnianym wozie. Erwin podszedł do mnie, pocałował mnie w usta na pożegnanie. Wóz ruszył. Ze łzami w oczach, patrzyłam jak oddalam się od mojej miłości życia. To będzie najdłuższy rok mojego życia..

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~

Ehh, nie umiem pisać o shotów o Erwinie. Ale staram się dalej! MOTYWACJAA, WOHOO!! Chciałam wam z całego mojego serduszka podziękować za cudowne komentarze pod shotami. To daje niesamowitego kopa motywacji do dalszej pracy. Wgl, już niedługo wybije mi 100 wyświetleń *o ile już nie wybiło ;-;*
JESTEŚCIE NIESAMOWICI, jeszcze 4 dni temu napisałam pierwszego shota, a już 100 wyświetleń ❤ Kocham was ❤❤❤❤
Miłego dnia/wieczora 😅

One Shoty SnK *Zakończone ✔*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz