Wyjątkowo shot dla dwóch osóbek: lilakaak47 i Madjanna25. Miłej lekturki~
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Jest zima. Siedziałam na peronie, czekając na mojego chłopaka. Przez mocno zmarznięte tory, pociągi miały dosyć duże opóźnienia, przez co pociąg, którym jechał Levi spóźniał się już ponad 1h. Na dworzu było gdzieś -20°C, a ja jak głupia siedziałam i czekałam, aż pociąg w końcu przyjedzie.Siedziałam tak w bezruchu, gdy nagle dostałam wiadomość. Odblokowałam telefon i przeczytałam.
"Przed chwilą dostaliśmy informację, że pociąg za około 20 min będzie na miejscu. Mam nadzieję, że jeszcze mi tam nie zamarzłaś ;*".
Szybko odpisałam: "To super. Ehh, jeszcze jakoś żyję, chociaż jak nic będę chora. Czekam ;*".
Siedziałam tak przez te 20 min, aż w końcu z daleka widać było dwie, żółte kropki. Jedzie. Powoli wstałam, by móc w końcu przywitać się z ukochanym. Nie widziałam go dobre 2 miesiące. Levi musiał wyjechać w delegację, która miała trwać tylko 1 miesiąc, ale podpisali duży kontrakt i Levi musiał zostać kolejny miesiąc.
Pociąg przyjechał, a ze środka wychodzili ludzie z wielkimi walizkami lub zupełnie bez. Wszyscy się przepychali, niektórzy wręcz biegli. Po chwili dostrzegłam niewysokiego, ale jednak wyższego ode mnie mężczyznę w czarnym płaszczu z jedną, niewielką czarną walizką. To on. Powoli podeszłam, by upewnić się, czy to na pewno Levi. Gdy byłam na tyle blisko, by dostrzec jego twarz, podbiegłam i rzuciłam się mu na szyję.
— H-hej, widzę, że tęskniłaś. - powiedział, mocno mnie do siebie przytulając.
— No a co ty sobie myślałeś. 2 miesiące cię nie widziałam. - powiedziałam, mocniej wtulając się w mężczyznę. - Błagam, wracajmy do domu. Jest mi tak zimno, że jak nic będę chora. - dodałam, puszczając już Levi'a.Po dosłownie 15 minutach byliśmy już w naszym domu. Levi rozpakował szybko walizkę, a ja w tym czasie zrobiłam coś do jedzenia oraz do picia.
— A teraz marsz pod ten koc. - powiedział Levi, wskazując na ułożony na kanapie koc. Bez zbędnego gadania usiadłam na kanapę, otulając się ciepłym kocem.Po chwili Levi usiadł obok mnie, dając mi ciepły napój i otulając mnie ramieniem.
— I jak? Cieplej trochę? - zapytał.
— O wiele. - powiedziałam, upijając łyk ciepłego napoju. Czułam, jak od środka rozgrzewa mnie wypita herbata, a od zewnątrz Levi i koc.
Odłożyłam kubek na stolik, po czym wtuliłam się w mężczyznę.
— Wiesz co? - zaczął Levi. - Kocham cię.
— Ja ciebie też. Ale teraz to już nigdzie nie pojedziesz na żadne delegacje. Nie pozwolę ci. - powiedziałam, nadymając policzki.
— Póki co, nie mam zamiaru. Dostałem miesięczny urlop, więc cały miesiąc razem przed nami. - powiedział mężczyzna. Po chwili zbliżył swoją twarz do mojej, by po chwili złączyć nasze usta w długo wyczekiwanym pocałunku.
— I to ja rozumiem. - powiedziałam, uśmiechając się. Po chwili, zupełnie niespodziewanie kichnęłam. Levi podał mi chusteczkę.
— Coś czuję, że ten miesiąc prędzej spędzimy na tabletkach i kocu. - powiedział Levi.
— Co racja, to racja. Nie czuję się za dobrze. - powiedziałam. Na ostatnie słowa, porządnie ziewnęłam i po chwili znów wtuliłam się w ciepły tors Levi'a.Po około pięciu minutach, zasnęłam wtulona w ukochanego.
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Witam! Nie jestem zbyt zadowolona z shota ;/ Chciałabym Was również przeprosić, gdyż jutro i pojutrze może nie być shotów. Ostatnio coś bardzo źle się czuję, nawet nie wiem dlaczego. Niedługo idę do lekarza, więc wszystko raczej się wyjaśni. Oczywiście, jak tylko dam radę, to napiszę ^^ W planach mam jeszcze Erwin x Reader oraz Eren x Reader.Miłego dnia/wieczora 😅
CZYTASZ
One Shoty SnK *Zakończone ✔*
DiversosOne Shoty z SnK, przyjmuje w specjalnych rozdziałach *zazwyczaj tytuowanych ZAMÓWIENIA*. Mam nadzieję, że się spodoba ;) AHA, jeszcze jedno, nie piszę yaoi, yuri i lemonów. Po prostu nie umiem..