Shot dla Akkie_zu. Miłej lekturki~
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Ostatnio moja nauczycielka stwierdziła, że moje oceny gwałtownie się pogorszyły. W związku z tym, przydzieliła mi korepetytora. Nie wiedziała ona jednak, dlaczego nagle przestałam się uczyć. Jak na razie, wolę zachować to dla siebie..Po skończonych lekcjach, miałam czekać pod bramą na Armina. To on miał pomóc mi w nauce.
— Ty jesteś [Imię]? - zapytał blondyn, podchodząc do mnie nieśmiało.
— T-tak.. A ty Armin, o ile się nie mylę. - powiedziałam równie nieśmiało, jak chłopak. Nie byłam dobra w kontaktach z ludźmi. Od kiedy pamiętam, jestem nieśmiała. I pomimo, że staram się to jakoś przezwyciężać - wychodzi jak wychodzi. Zaczynam się jąkać i po chwili nastaje niezręczna cisza.
— Miło mi ciebie poznać. - powiedział, po czym zaczęliśmy iść - jak potem się okazało do domu chłopaka.
— Przepraszam za najście! - krzyknęłam po wejściu do domu chłopaka.
— Nikogo nie ma w domu. Mój tata pracuje do późna, a mama z nami nie mieszka.. - ostatnie zdanie Armin powiedział jakby.. smutno. Nie dziwię mu się, nie ma normalnego domu z obojgiem kochających rodziców. Dokładnie tak, jak i ja..
Poszliśmy do pokoju chłopaka. W progu zastał mnie niesamowity porządek. Mnóstwo książek na śnieżnobiałych półkach robiły wrażenie. Zazdroszczę mu tak pięknego domu.. Po chwili wyciągnęłam swoje podręczniki i zaczęliśmy naukę. Szło mi całkiem dobrze. W końcu szybko się uczyłam.
— [Imię], mogę cię o coś zapytać? - powiedział Armin, odkładając swoje pióro. Spojrzał na mnie bardzo poważnie.
— Jasne, pytaj śmiało. Odpowiem na wszystko. - powiedziałam. Po chwili bardzo pożałowałam mojego "odpowiem na wszystko".
— Dlaczego tak nagle pogorszyły ci się twoje oceny? Z tego, co widzę uczysz się bardzo szybko i nie sprawia ci to większych problemów.
— Wiesz.. To nie jest takie proste. Powiedzmy, że w moim życiu wydarzyło się coś, co jest ważniejsze od nauki. - powiedziałam. Momentalnie posmutniałam. Bardzo nie lubiłam poruszać tego tematu. Jednak z drugiej strony miałam już dosyć tłumienia tego wszystkiego w sobie.
Armin zauważył moją nagłą zmianę nastroju. Mimo to, dalej drążył temat. I dobrze.— A co takiego? T-to znaczy wiesz, nie musisz mi mówić. Nie naciskam.. - powiedział Armin. Postanowiłam nie tłumić tego w sobie. W końcu i tak ktoś się o tym dowie. To tylko kwestia czasu.
— Tydzień temu dowiedziałam się, że moja mama zginęła w pożarze naszego domu. Byłam wtedy w szkole. - powiedziałam, a do moich oczu napłynęły łzy. Bardzo ją kochałam..
— A co z twoim ojcem? - zapytał.
— Zostawił nas, gdy miałam 5 lat. - powiedziałam. Starałam się nie płakać przy chłopaku, jednak moje emocje wzięły górę.
— [Imię], ja.. ja nie wiem, co powiedzieć... Strasznie mi przykro. I nie mam prawa mówić, że będzie dobrze, bo wiem, że to nic nie zmieni. Po prostu chcę, abyś wiedziała, że możesz na mnie liczyć.. - powiedział, po czym przytulił mnie. Przez ten gest poczułam, że mam kogoś bliskiego przy sobie. Poczułam, że nie jestem sama..
Od śmierci mojej matki minął miesiąc. Tego dnia nie poszłam do szkoły. Postanowiłam, że spędzę go na cmentarzu przy niej.. Po drodze poszłam jeszcze do kwiaciarni po jakiś bukiet. Gdy byłam już na miejscu, zabrałam stare kwiaty i położyłam nowe. Zapaliłam nowo kupione znicze i oczyściłam nagrobek z piasku i gałązek. Gdy zakończyłam te czynności, usiadłam na ławce obok i zaczęłam wspominać czasy, w których jeszcze była..
Nie wiem, ile czasu tam spędziłam. Ze dwie godziny zeszło na pewno..
Po chwili poczułam, jak ktoś siada obok mnie. Gdy podniosłam głowę, moje oczy ujrzały Armina.— Co tu robisz? - zapytałam.
— Nie było cię w szkole, więc domyśliłem się, gdzie mogłaś pójść. Długo tu siedzisz? Zaczyna się robić chłodno.
— Gdzieś z dwie godziny może. - odpowiedziałam, po czym wstałam.
— Długo.. - powiedział, również wstając.
— Strasznie mi jej brakuje.. - powiedziałam, a po moich policzkach popłynęły pojedyncze łzy. Nagle poczułam ciepło. Armin przytulił mnie mocno, mówiąc słowa otuchy.
— Nie wiem, jaki to musi być ból, ale wiedz, że strasznie mi ciebie żal.. Twoje łzy nie przywrócą jej życia. I wiem, że to trudne tak zapomnieć, nie płakać i nie tęsknić, ale życie płynie dalej. Nie pozwól, aby ta tragedia zawładnęła twoją przyszłością.. Pamiętaj, że zawsze będę przy tobie. - powiedział. Jego słowa tak bardzo bolały, ale wiem, że ma rację. Pomimo, że ona nie żyje, ja muszę żyć dalej. Dla niej i dla Armina...
— ... będziesz przy mnie?
— Choćby nie wiem co.
— D-dziekuję..
— Nie masz za co.
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Witam! Bardzo przepraszam, że przez 3 dni nic nie pisałam, ale byłam na nocce, potem następnego dnia byłam strasznie zmęczona, a wczoraj zapomniałam ;_; Mam nadzieję, że shot wyszedł znośnie 😅
Następny w kolejce Isabel x Levi (na zamówienie dwóch osób).Miłego dnia/wieczora 😅
CZYTASZ
One Shoty SnK *Zakończone ✔*
DiversosOne Shoty z SnK, przyjmuje w specjalnych rozdziałach *zazwyczaj tytuowanych ZAMÓWIENIA*. Mam nadzieję, że się spodoba ;) AHA, jeszcze jedno, nie piszę yaoi, yuri i lemonów. Po prostu nie umiem..