Rozdział 4

21.4K 577 4
                                    

Do domu dotarłam kilka minut po ósmej, totalnie wypompowana z sił.

Moja przyjaciółka naprawdę potrafiła zamęczyć człowieka...

Odwiedziłyśmy chyba z dwadzieścia salonów w poszukiwaniu sukni, aż w końcu trafiliśmy na "Marry Me". Lucy przymierzyła wiele sukien i trzy z nich, najbardziej jej się spodobały, więc stwierdziła, że jeszcze się nad nimi zastanowi.

Później trafiłyśmy do wielu restauracji, które według mojej przyjaciółki nie były do końca dobre, więc szukałyśmy dalej.

Kiedy w końcu znalazłyśmy odpowiednią, kobieta od razu zrobiła rezerwację i cieszyła się przy tym jak dziecko.

Padło na restaurację "Culina", która była dość przestronna i całkiem ładnie urządzona, więc od razu się nam spodobała.

Gdy Lucy odwoziła mnie do domu, stwierdziła, że jutro musi znaleźć firmę cateringową, która zajmie się przygotowaniem jej ślubu, a ja poparłam jej pomysł.

Może mi trochę odpuści...

Ruszyłam do łazienki i odkręciłam wodę w wannie, pragnąc zmyć z siebie brud całego dnia i zwyczajnie się zrelaksować.

W toalecie spędziłam dobre pół godziny, jak nie więcej i gdy tylko ją opuściłam, przeszłam do sypialni, momentalnie rzucając się na łóżko.
Włączyłam telewizor, mając nadzieję, że uda mi się znaleźć jakiś ciekawy film, ale moje poszukiwania skończyły się bezowocnie, więc przytuliłam twarz do poduszki i nawet nie wiem, kiedy odleciałam.

Nie pozwól mi odejść ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz