Rozdział 31

20.3K 544 47
                                    

Rano obudziłam się wtulona w Connora, a na moje usta mimowolnie wypłynął uśmiech, kiedy mój umysł zalały wspomnienia z nocy.

Wypełniało mnie bezgraniczne szczęście, a serce dosłownie puchło w mojej piersi pod wpływem uczucia, jakim darzyłam bruneta.

Pozwoliłam Connorowi na to, by wszedł do mojego życia i serca, zmieniając mnie przy tym w innego człowieka...

Przed nim, nigdy nie pozwoliłam się tknąć żadnemu mężczyźnie, a teraz... Cóż, Harris jednogłośnie miał mnie w garści.

Westchnęłam i wyswobodziłam się z uścisku bruneta, a on wymamrotał pod nosem coś niezrozumiałego i przewrócił się na drugi bok.

Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę łazienki, a każdy postawiony przeze mnie krok sprawiał mi lekki dyskomfort.

Tak to jest, jak uprawia się seks cztery razy w ciągu nocy.

Weszłam do kabiny prysznicowej  i pozwoliłam, by ciepła woda spłynęła po moim ciele, znacząco je rozluźniając.

Nucąc pod nosem, osuszyłam się ręcznikiem i związałam włosy w niedbałego koka.

Wykonałam poranną toaletę, wciągnęłam na siebie spodenki i czarną koszulkę Connora, i opuściłam pomieszczenie, wracając do sypialni.

Skupiłam wzrok na śpiącym mężczyźnie i zagryzłam wargę, rozważając w duchu, czy obudzić go, i zająć czymś ciekawszym, czy pozwolić się wyspać.

Uspokój się, Summer! Daj się człowiekowi zregenerować.

Odpuściłam sobie mój plan i skierowałam się w kierunku kuchni, gdzie przygotowałam sobie kawę i zasiadłam z nią do stołu.

Chwyciłam do ręki telefon, który wskazywał godzinę ósmą i zaczęłam przeglądać różne strony, by zabić czymś czas.

Przeważnie w soboty wstawałam zmęczona po nieprzespanej nocy, podczas której nawiedzały mnie koszmary, a dzisiaj...

Dzisiaj tętniłam życiem i mogłabym przenosić góry.

Upiłam łyk ciepłego napoju, i zmarszczyłam brwi na widok połączenia od Su, która wyraźnie się do mnie dobijała.

- Tak? - odebrałam.

- Ooo! To ty już nie śpisz?

- Jak widać. Coś się stało, że dzwonisz tak wcześnie? Nie powinnaś przypadkiem teraz odsypiać zarwanej nocki?

- No właściwie, to powinnam, ale jakoś nie mogę spać. A jak minęła twoja noc? - zapytała rozbawiona. - Czy stało się coś ciekawego o czym chciałabyś mi powiedzieć?

- Nie... Nic ciekawego. Kompletnie nic. - skłamałam, a ona westchnęła ciężko.

- No weź, Mer. Serio, nic? Jak ty tak możesz? Gdybym ja nie przespała się z jakimś facetem, to chyba bym oszalała. Jak ty dajesz radę?

- No właśnie nie dałam rady. - parsknęłam, a ona pisnęła tak głośno, że momentalnie się skrzywiłam.

-  Serio?! UPRAWIAŁAŚ SEKS Z CONNOREM HARRISEM?!!

- Żeby to raz...

- Ja cię pierniczę! Ale nie okłamujesz mnie, prawda?

- Absolutnie. - zaprzeczyłam, unosząc kąciki ust ku górze.

- Nareszcie! Mówiłam ci, że nie wytrzymasz przez weekend w jego towarzystwie, bez seksu. A możesz się jeszcze ruszać? W ogóle jak było? Proszę mi w tej chwili zdać relację!

Nie pozwól mi odejść ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz