Siedziałam już drugą godzinę, zastanawiając się co zrobić.
Kasa nie wchodziła w grę, gdyż temu typkowi nie mogło się to wszystko od tak, upiec...
Ale z drugiej strony... Co innego nam pozostało?
Mogłabyś na przykłada zadzwonić do Connora... To w końcu jego siostra, niech weźmie za nią część odpowiedzialności. - podpowiedział upierdliwy głosik z tyłu mojej głowy, a ja natychmiast go uciszyłam.
Prychnęłam pod nosem i pokręciłam głową, wplatając palce we włosy.
Absolutnie nie mogłam się skontaktować z brunetem.
Po prostu... nie mogłam.
Westchnęłam cicho i spojrzałam na śpiącą dziewczynę, a moje serce momentalnie zmiękło na jej widok.
Pomogę jej... Muszę to zrobić...
Wyciągnę wszystkie oszczędności jakie mam na koncie i załatwimy tę sprawę...
Nie pozwolę by ten gnojek zniszczył jej życie.
Nigdy.
***
Przeciągnęłam się na łóżku i jęknęłam pod nosem, czując nadchodzący ból głowy.
Cholerne koszmary...
Niechętnie podniosłam się z łóżka i ruszyłam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic, po czym wciągnęłam na siebie dresy oraz podkoszulkę, i wykonałam poranną toaletę krzywiąc się na swój widok w lustrze.
Wyglądałam jak... mała, przerażona dziewczyna...
I ja miałam pomóc Sue?
Potrząsnęłam głową, odpychając od siebie niechciane myśli i opuściłam łazienkę, wracając do sypialni.
- Summer?
Opuściłam swoje cztery ściany i przystanęłam w salonie, uśmiechając się delikatnie do zdezorientowanej nastolatki.
- Jestem, jestem. - uspokoiłam ją, a ona uniosła kąciki ust. - Zrobię nam jakieś śniadanie, a ty w tym czasie możesz skorzystać z łazienki, jeśli chcesz. Um... Wszystko ci naszykowałam.
Czarnowłosa wstała z sofy i objęła mnie ramionami, mocno się we mnie wtulając.
- Dziękuję ci bardzo, ale... Co zrobimy z Rickiem? - zapytała cicho.
- Damy mu pieniądze, żeby się od ciebie odczepił.
- Summer, to naprawdę sporo kasy. Nie mogę cię o to prosić. Chyba faktycznie powinnam iść do kogoś innego i nie zawracać ci głowy.
- Sue, spokojnie. Będzie dobrze. - odparłam, gładząc ją dłonią po plecach. - O nic się nie martw. Załatwimy to.
Dziewczyna kiwnęła głową i ruszyła w stronę łazienki, a ja przeszłam do kuchni, by przygotować nam śniadanie, którym po kilku minutach zaczęłyśmy się zajadać.
A raczej powinnam powiedzieć, że to Sue jadła, bo ja... Cóż, nie mogłam przełknąć więcej niż jednego kęsa, bo jedzenie stawało mi w gardle z nerwów, wiec zrezygnowałam z tego i uraczyłam się jedynie herbatą.
- Gdzie macie się spotkać? - odchrząknęłam, spoglądając na czarnowłosą.
- W parku... W takim jednym miejscu... - wymamrotała i spuściła głowę.
CZYTASZ
Nie pozwól mi odejść ✅
RomanceCzy skrzywdzona dziewczyna może zapomnieć o demonach przeszłości? Czy może rozpocząć życie na nowo bez zbędnego bagażu, który dźwiga od lat? Summer Blase to młoda kobieta, która została brutalnie skrzywdzona przez bliską jej osobę. Kobieta uciekała...