Wyszłam ze swojego pokoju i skierowałam się w stronę drzwi, dołączając do rozmawiających ze sobą osób, które na mnie czekały.
Connor momentalnie skupił na mnie swoje niebieskie tęczówki, a ja uśmiechnęłam się niepewnie, i mimowolnie otaksowałam jego ciało spojrzeniem.
Mężczyzna miał na sobie czarny garnitur, krawat i białą koszulę pod którą wyraźnie rysowało się jego umięśnione ciało.
Jednodniowy zarost, włosy w lekkim nieładzie i te oczy...
Natychmiast zaschło mi w gardle, a moje nogi stały się jak z waty, z ledwością utrzymując mnie w pionie.
Chyba cię porąbało, Summer! Nie możesz tak na niego reagować.
- Wyglądasz... - zaczął, a ja uśmiechnęłam się promiennie, natychmiast odczytując jego reakcję.
Zwyczajnie go zamurowało...
- Czyżby panu Connorowi Harrisowi, który zawsze wie, co powiedzieć, nagle odebrało mowę? - wtrąciłam rozbawiona, a brunet odchrząknął i uniósł kąciki ust.
- Tego co widzę, nie da się opisać słowami. - skwitował, a ja oczywiście, poczułam ciepło ogarniające moje policzki.
- To ja was zostawię. Muszę iść coś zrobić... Ach, no tak! Przecież zaraz zapiekanka mi się spali. -wymamrotała Su, a ja wywróciłam oczami. - Dobrej zabawy życzę!
- Dziękuję za to wszystko. - wyznałam. - Nie musiałeś...
- Musiałem. Warto było tak długo czekać, by ostatecznie móc zobaczyć tak wspaniały i cholernie seksowny widok. - wyszeptał mi do ucha, owiewając je swoim ciepłym oddechem, a moje serce natychmiast zacisnęło się w mojej klatce.
Och! Cholera...
CZYTASZ
Nie pozwól mi odejść ✅
RomanceCzy skrzywdzona dziewczyna może zapomnieć o demonach przeszłości? Czy może rozpocząć życie na nowo bez zbędnego bagażu, który dźwiga od lat? Summer Blase to młoda kobieta, która została brutalnie skrzywdzona przez bliską jej osobę. Kobieta uciekała...