Rozdział 17

13.5K 455 83
                                        

🔝 mjuzik obowiązkowo  🔝

Nie mogłam oddychać. Dusiłam się przez tego kretyna.

- Parker, daj mi żyć! - krzyknęłam na niego, jednak on w ogóle nie reagował. - Albo się obudzisz w tym momencie, albo nie odezwę się do ciebie już w ogóle.

- Kobieto daj spać, prosze tylko o to - westchnął, ale zdjął ze mnie pół swojego ciała, a ja od razu teatralnie udałam, że nabieram jak najwięcej powietrza.

Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać instagrama. Poczułam jak Michael kładzie swoją głowę na moim ramieniu i kątem oka widziałam jak ogląda razem ze mną. Nie przeszkadzało mi to, bo nie miałam przed nim niczego do ukrycia.

Przewijałam wszystkie zdjęcia  tak jeszcze chyba z dziesięć minut i stwierdziłam,  że nic ciekawego nie,  ma więc otworzyłam zakładkę proponowane i się zaczęło. Same laski takie ładne, dupy, cycki i w ogóle.

- Popatrz tylko jakie one są idealne.  Te ciało, włosy oczy i wszystko...

Nie mogłam dokończyć, bo Mike zabrał mój telefon, rzucił go gdzieś w kąt łóżka i przewrócił nas tak, że teraz on był na górze.

- Przestań bredzić, dobrze? - złapał moją twarz w swoje ręce i patrzył mi prosto w oczy - Przestań się do nich porównywać.

- No ale taka jest prawda. Przez ten cały czas kiedy siedziałam w domu, po całym tym gwałcie przytyłam chyba 6 kg. - spóściłam wzrok na dół, bo było mi wstyd, że Michael musi siedzieć teraz z kimś takim jak ja.

- Ale ja to kocham Woods! - powiedział, podnosząc mój podbródek do gory, bym znów mogła na niego spojrzeć i złożył pocałunek na moich ustach.

- Kocham każdą część twojego ciała. Kocham twoje słodkie, czerwone usta - złożyła krótki pocałunek na moich ustach.

- Kocham kiedy marszczysz twoje małe czółko, zawsze wtedy kiedy mam racje, a ty się z tym nie chcesz pogodzić - pocałował moje czoło.

- Kocham twoje poliki i to jak bardzo czerwone są, za każdym razem kiedy doprowadzam Cię do szaleństwa, lub gdy wychodzi jaka nieśmiała jesteś - musnął moje dwa policzki.

- Uwielbiam twój malutki nosek i to jak marszczysz go za każdym razem kiedy budzę Cię rano, a ty tego nie chcesz - tym razem cmoknąl mój nos.

- Kocham twoją szyję i każdy zapach którym ją okrywasz. Najbardziej jednak uwielbiam tam zostawiać soczyste malinki - zaczął ssać skórę na mojej szyi, po czym dmuchnął w pozostawiony na szyi ślad.

- Kocham twoje wystające obojczyki, nawet teraz gdy masz na nich siniaki, przez Ericka - odchylił trochę moją koszulkę i musnął moje oba obojczyki, po czym całkowicie zdjął ze mnie mój T-shirt.

- Uwielbiam twoje nienaganne, w idelanym rozmiarze piersi, które mógł bym oglądać każdego dnia mojego życia - nie zdjął ze mnie stanika, jednak zaczął zostawiać mokre pocałunki na moim całym dekolcie.

- Kocham twój brzuch, nawet kiedy uważasz że przytyłaś parę kilogramów, dla mnie on jest nadal idealny i mógł bym go całować cały czas - pocałował mój pępek po czym przejechał językiem właśnie od pępka po moje żebra, na co wybuchnęłam głośnym śmiechem, bo łaskotało mnie to niemiłosiernie.

- ciiii - uciszył mnie Michael, po czym zdjął ze mnie moje spodenki, zostawiając mnie w majtkach.

- Kocham twoją kobiecość, tak bardzo, że nawet jakbym ssał ją przez każdą możliwą sekundę, nigdy nie miałbym jej dość. - złożył króciutki pocakunek na mojej cipce.

- Nawet nie  wiesz jak bardzo kocham twój idealnie pasujący do moich rąk tyłek. Mógł bym go pieścić godzinami i nie miał bym dosyć - złapał za moje pośladki, a ja już powoli myślałam, że eksploduje, bo moje policzki zrobiły to już dawno.

- No i oczywiście kocham twoje nogi. Twoje piękne, szczupłe, długie nogi - jechał długimi, mokrymi pocałunkami po całej długości najpierw jednej nogi, później drugiej .

- Kocham  Cię całą Vicky - spojrzał znów w moje oczy i pocałował.

Był to pocałunek, pełen miłości. Prawdziwej miłości. Tak bardzo tego potrzebowałam, on tak bardzo mnie podbudował.

Kocham go kurwa mać! Zakochałam się bezgranicznie w Michaelu Parkerze.

NIEODWRACALNIE

- Kocham Cię i chcę żebyś była moją dziewczyną. Tylko moją. Żebym mógł Cię zabierać na randki, tak jak robią to te wszystkie zakochane pary. Żebym mógł być przy tobie kiedy mnie będziesz zawsze potrzebować. Żebym stał w kolejce do kasy po tampony i podpaski i tone czekolady, wtedy kiedy stan powodziowy osiągnie czwary stopień zagrożenia. Żebym mógł zawsze uświadomić ci jak bardzo piękna jesteś i jak bardzo dobrą osobą jesteś.

Kiedy to mówił, patrzyłam na niego cały czas i nie wiedziałam co mam na to powiedzieć. Zaskoczył mnie i to bardzo. Nie spodziewałam się że zada kiedykolwiek to pytanie. Swoją drogą miałam go zapytać co tak na prawdę jest miedy nami, ale miałam to zrobić później, a teraz on wyskakuje z tamim pytaniem.

- Tak - powiedziałam z szerokim i najbardziej szczerym uśmiecham na jaki było mnie stać, lecz widziałam, że Mike teraz nie wiedział za bardzo o co mi chodzi. - Będę twoją dziewczyną Parker.

Mężczyzna odetchnął i uśmiechnął się do mnie, po czym znowu mnie pocałował.

- Czy moja dziewczyna jest może głodna?  - zapytał, a ja pokiwałam głową potwierdzając jego pytanie, jednocześnie myśląc jak bardzo dobrze brzmi z jego ust słowo "moja dziewczyna".

- W takim razie teraz się ogarnij,  a ja idę zrobić śniadanie dla mojej kochanej dziewczyny.

Jeju on się cieszył, jak mały chłopczyk, który właśnie dostał najlepsze LEGO na świecie.

- Kochanie, spokojnie nie musisz teraz nadużywać tego słowa - przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam.

Zszedł z łóżka i poszedł w stronę wyjścia z mojego pokoju. Kiedy zbiegal ze schodów, usłyszałam tylko jak woła na cały regulator

- Mam najwspanialszą dziewczynę na całym świecie!

- A ja mam chłopaka idiote! - krzyknęłam głośno śmiejąc się przy tym najgłośniej jak mogłam.

- Wszystko słyszałem! 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Werble Prosze!
Mamy kolejny rozdział, który tak czuć cukrem, że aż boli. Dużo miłości i czułości, ale tak też musi być, a nie tylko kryminał.
Jeżeli chodzi o was czytelników, to nie wiem jak mam dziękować, ale przed wakacjami moim celem było 5k wyświetleń do końca sierpnia.  Teraz jest początek tego miesiąca, a (Not) My Teacher ma prawie 10 tysięcy. JESTEŚCIE NAJLEPSZYMI CZYTELNIKAMI POD SŁOŃCEM lofki kiski foreverki dla was 💕💕💕💕
kolejny rozdział już  w piątek, chyba, że będę miała mały poślizg wtedy w sobotę.
Lajkować mi tu łobuzy! 😈
Pozdrawiam!
Paulina ❤

(Not) My TeacherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz