14

437 14 0
                                    


7 miesiąc ciąży Belli jest masakryczny. Dziewczyna męczy mnie swoimi zachciankami a ja nie mam już na to siły.

-Kochanie!- Znowu się zaczyna.

-Tak księżniczko?- Mówię wchodząc do salonu gdzie dziewczyna leży na kanapie i ogląda "nastoletnie ciąże".

-Obejrzysz ze mną?

-Kotek...

-Miśku proszę!!

-Oj no dobra... Ale to- Wskazałem na program.- Czy przełączamy?

-To... Patrz jakie małolaty w ciąże zachodzą.- Powiedziała przytulając się do mojego torsu.

-Mogę ci przypomnieć, że masz 18 lat i też jesteś w ciąży?- Zaśmiałem się z komentarza dziewczyny.

-No przepraszam bardzo... Ktoś musiał mi w tym pomóc.- No w sumie ma racje.

-Oj no dobrze dobrze. A może pójdziemy do kina? Co ty na to?

-A później na pizze?

-Możemy iść na pizze albo na kebsa.

-A może na pizze i do centrum handlowego?

-No dobra. Może być. Tylko, że ja wybieram ciuchy dla ciebie.

-A znasz się na modzie?

-Będziesz mi podpowiadać tylko rozmiar. Bo teraz to nie wiem jaki nosisz. Przed ciążą to wiem, że najmniejszy.- Powiedziałem i pocałowałem jej skroń.

-No dobra. To ruszaj swoją seksi dupkę miśku i idziemy.

Poszliśmy razem na górę przebrać się w normalne ciuchy, ponieważ mieliśmy na sobie dresy. Bella ubrała białą bluzę z napisem na plecach "MRS." z motywem myszki minnie (idealnie pokazywała jej brzuszek), czarne jeansy a na stopy białe trampki. Włosy zostawiła rozpuszczone i zrobiła sobie lekki makijaż. Ja natomiast ubrałem podobną bluzę tylko, że z napisem "Mr." i motywem myszki miki (wiecie różni się kokardką... media) do tego zwykłe jeansy i wysokie białe adidasy. Wyszliśmy na dwór i ruszyliśmy w stronę centrum miasta.


Motocykliści.-Dawcy? [ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz