EPILOG

478 16 4
                                    


Dzisiaj są urodziny Matta. Jak co roku od jego śmierci a minęły już dwa lata, przyjeżdżają jego i moi rodzice i razem jemy obiad. Właśnie idziemy wszyscy na cmentarz do mojego męża. Chris jak i ja nadal nie pogodziliśmy się ze stratą najbliższej nam osoby. Ja straciłam cudownego kochanego męża, a nasz syn cudownego tatę. Od czasu śmierci Matta nikogo nie pokochałam, nie chcę znów przeżywać tego samego. Mam 31 lat i jestem samotną matka i dobrze mi z tym. 

-Cześć kochanie.- Powiedziałam stając przy nagrobku męża.

-Siema tata.- Chris uklęknął i przejechał ręką po płycie.- Najlepszego tak w ogóle. Musimy ci coś opowiedzieć. Wczoraj z mamą i wujem byliśmy na przejażdżce na torze. Nauczyłem się nowego triku, rozumiesz to?- Chris zaśmiał się pod nosem i spojrzał na mnie.- Mama jak zwykle srała, że coś mi się stanie, ale wiesz jaka ona jest. Wiem, że ją widziałeś i na pewno się z niej śmiałeś w sumie tak jak ja. To dzięki tobie mi wychodzą te triki. Powiem ci jeszcze, że mam dziewczynę. Nazywa się Natalie, bardzo ją kocham tak jak ty kochasz nadal mamę. Ona też jest dla mnie księżniczką. Mama i inni poznali ją dopiero na mojej 18-stce. I to chyba tyle z moich opowiadań. Jutro też do ciebie wpadnę ok?- Chris przejechał ręką po przyklejonym ścigaczu na grobie, wstał i poszedł w kierunku bramy cmentarza.

-Kochanie to teraz ja ci powiem news. Luke ma narzeczoną. A ja... A ja nie mogę bez ciebie żyć. Cały czas w nocy śnią mi się nasze wspólne chwilę. W dzień przypomina mi się to, że o tej godzinie wracałeś z pracy, siedzieliśmy, jedliśmy obiad, szliśmy na spacer.- Mój głos się załamał a ja zaczęłam płakać.- Wiem, że miałam być silna, ponieważ sama sobie to obiecywałam, ale nie mogę.- Powiedziałam i przytuliłam się do zimnej płyty. Łzy spływały po policzkach. Po okołu 10 minutach wstał, pożegnałam się z mężem i wyszłam z cmentarza. 

W samochodzie wszyscy już na mnie czekali. Pojechaliśmy do mieszkania. Podałam ciepły obiad. Siedzieliśmy i jedliśmy, wspominając wszystko co nam się przydarzyło. W między czasie przyszła Natalie, ponieważ poprosiłam Chrisa, aby ją zaprosił, bardzo polubiłam tą dziewczynę. 

Po zjedzonym obiedzie wypiliśmy jeszcze kawę i rodzie pojechali do domu. Zostałam z Natalie i Chrisem. Postanowiłam trochę ośmieszyć Chrisa i zaczęliśmy oglądać jego zdjęcia z dzieciństwa. Natalie na początku była zawstydzona ale po chwili razem się śmiałyśmy a  młody siedział i piorunował mnie wzrokiem. 

Nadal przyzwyczajamy się do życia bez Matta. Jest bardzo ciężko ale chyba nam się udaje. Codziennie odwiedza nas Luke i Jess. Bardzo nas wspierają po śmierci Matta. Codziennie odwiedzam męża na cmentarzu tak samo jak Chris. Nie zrezygnowaliśmy z motocykli, jeździmy i wspominamy jazdę Matta. Kiedyś się spotkamy a on teraz zasuwa po niebieskich autostradach. Najwidoczniej Bóg chciał zobaczyć na własne oczy jak jeździ. 

Nigdy nie rezygnujcie z marzeń, nawet jak te marzenia mogą was zabić, tak jak zabiły mojego męża. Kochanie pamiętaj. Kocham cię całym sercem. Twoja księżniczka. 


KONIEC

Motocykliści.-Dawcy? [ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz