~2 lata później~
-Siemka wuja!- Krzyknął Chris, kiedy Luke wszedł do naszego garażu. Akurat z młodym (w sumie ma już 15 lat).
-No siema, siema. Co tam robita?
-Zjebało się coś znowu.- Powiedziałem zdesperowany. Kolejny raz musimy coś naprawiać.
-Może ładniejsze słowa przy dziecku?
-Serio mamo? Serio?
-Dalej chodźcie na obiad.
-Hej Bella!- Luke krzyknął i przytulił moją księżniczkę.
-Hej wariacie.- Wszyscy się zaśmialiśmy i poszliśmy do jadalni. Bella i Luke bardzo się polubili, chociaż w szkole nie zbyt za sobą przepadali.
-Księżniczko muszę ci powiedzieć, że to jest genialne.- Powiedziałem z pełną buzią jedzenia.
-Miśku. Mówisz mi to przy każdym obiedzie.
-Ale teraz mówię tak serio serio a nie tylko serio.
-Mamo dla pewności powiem ci, że to serio jest pyszne.
-Mhy.- Powiedział nasz przyjaciel przeżuwając jedzenie.
-A może... Przejedziemy się gdzieś po obiedzie?
-Mam popsutą maszynę.- Powiedziałem zgodnie z prawdą.
-Jest ścigacz mojego brata. Przecież cały czas jeździłeś swoim.
-No to możemy jechać. Młody dużo masz lekcji?
-Tylko z biologii.
-A dużo z tej biologii?
-Dwa zadania. Ale to wuja później mi pomoże. Co nie?
-Niee... No pewnie.
-Tylko, że wuja jechał na samych szpatach w szkole z biologii, chemii, matmy, fizyki, polskiego i tak dalej. Jedyne przedmioty z których miał najlepsze oceny to W-F, edukacja seksualna i informatyka.
-Ale mi o wuja Google chodziło.
-No tak, XXI wiek.
-Ej... A ty w latach 80- tych żyłeś?- Bella zaśmiała się pod nosem.
-Dobra, dobra. Dalej idźcie się przebrać.
-Mamo. A wiesz gdzie jest mój kombinezon?-Zapytał jeszcze Chris.
-Tam gdzie go zostawiłeś tam jest.- Odpowiedziała mu Bella i poszli na górę i kombinezony.
CZYTASZ
Motocykliści.-Dawcy? [ZAKOŃCZONE ]
Teen FictionOn.- Matt, chłopak z pasją, buntownik, motocykl pozwala zapomnieć mu o problemach. Ona.- Bella, dziewczyna Matt'a, Bojąca się o swojego chłopaka, Matt jest najszybszy na drodze, nie może wytrzymać bez motocykli, mówi, że będzie jeździł aż do śmi...