4.

577 21 0
                                    

Mia została na życzenie procesora po lekcji. Domyślała się, że to może być wspólne z projektem i znalazł jej partnera. Chciała to robić z dziewczyną, bo uważa, że raczej właśnie by się z nią dogadała, niż z jakimś chłopakiem. Poczekała, aż łaskawie wszyscy wyjdą i odwróciła się do nauczyciela, który jeszcze wpisywał coś do komputera.

-Dobrze, Mia - odezwał się, wstając od biurka i obkrążył je, żeby wyciągnąć teczkę z torby. - Zatrzymałem cię w sprawie projektu. Jest on bardzo ważny i mam nadzieję, że o tym dobrze wiesz i nie zawiedziesz mnie i szkoły. Znalazłem ci partnera do tego projektu. Powiem tak, może to nie był szczyt moich marzeń, ale razem z panią Gedley postanowiliśmy, żeby mu dać szansę. Oczekujemy, że weźmie to na poważnie, bo od tego zależy czy zda. Mia, będziesz pracować z Harrym - poinformował ją, a ta zachłysnęła się powietrzem.

-Żartuje pan? - spytała, naskakując na niego i łapiąc się za głowę. - Przecież to kompletny idiota. Całą robotę zrobię za niego, a ten dostanie dobrą ocenę. Do tego będę musiała znosić jego towarzystwo po lekcjach? Nie ma mowy.

-Mia, nie ten ton - westchnął profesor. - Spodziewałem się twojej reakcji, ale nie masz wyboru. Tylko on został. Wierzę, że zmieni swoje nastawienie... dzięki tobie. On potrzebuje kogoś nowego.

-To są chyba jakieś żarty - szepnęła, niedowierzając. - Panie profesorze, błagam. Niech mi pan go zamieni na kogoś innego. Napewno jeszcze ktoś nie ma pary. Nienawidzę go.

-Przesadzasz - przewrócił oczami i podał jej do ręki papiery. - Masz tutaj wszystko to co masz wiedzieć w sprawie tego projektu. - Zaraz ma tutaj przyjść - dodał, spoglądając na zegarek.

-Czekaj, co? On tu zaraz przyjdzie? O nie, nie. Przepraszam, ale muszę już iść - Mia panikując, pobiegła do drzwi, które w tym samym momencie zostały otworzone przez chłopaka.

-Harry! Wejdź - zawołał profesor. Mia zrobiła trzy kroki do tyłu, patrząc na podłogę. Chłopak spojrzał na dziewczynę, po czym się szeroko uśmiechnął.

-Dzień dobry - odezwał się, kładąc plecak na stoliku.

-Będziesz pracować z Mią - kiwnął głową, na co Harry uśmiechnął się pod nosem.

-A więc jesteś Mia? - spytał, spoglądając na brunetkę. - Miło mi cię poznać. Mam nadzieję, że projekt będzie nam służył i zrobimy go najlepiej ze wszystkich, hm? - spytał, udając przy nauczycielu jak najbardziej miłego. Podał jej rękę.

-Jak dla kogo - prychnęła, wymijając go i podchodząc bliżej profesora. Chłopak przewrócił oczami i przelknął pod nosem. Tracił cierpliwość. Odwrócił się do nich przodem. - Proszę, ja nie mogę z nim robić tego. On jest... - odwróciła się w stronę chłopaka i przejrzała go od stóp do głowy. - Ughh - jękła, na co zielonooki uśmiechnął się pod nosem.

-Mia, moja decyzja jest nie odwołalna. Albo robisz ten projekt z Harrym, albo wpisuję ci jedynkę i nie zaliczam ci tego półrocza. Chcesz tego?

-Panie profesorze, niech mi pan zaufa. Razem z Mią się dogadamy i zrobimy ten projekt. Nawet jak będzie troszkę 'skakać w zwyż' - Harry przekręcił głowę w bok, dając jej do zrozumienia, żeby lepiej z nim nie zadzierała i nie odwalała podobnych akcji co na stołówce.

-Na co ja się godzę - szepnęła, zamykając oczy. - Niech będzie. Zgadzam się.

-Świetnie - profesor klasnął w dłonie. - A ty, Harry pamiętaj o tym co ci mówiłem. Jak Mia będzie skarżyła się, że nic nie robisz to nie zaliczę ci tego półrocza.

-Niech się pan o to nie martwi. Zaliczę to i parę innych rzeczy - powiedział, kątem oka patrząc na dziewczynę, która załapała jego dwuznaczność i wzięła głęboki oddech.

-Możecie iść. Do widzenia - profesor otworzył im drzwi i grzecznie wyszli z klasy z nauczycielem i poczekali, aż zniknie zza zakrętem.

-Jeżeli myślisz, że będę tracić swój czas na ciebie to się mylisz. Nie mam zamiaru tego z tobą robić. Będziemy robić to sami i będziesz mi to przynosił na pendrive i jakoś to połączę - powiedziała Mia, na co Harry wybuchł śmiechem.

-Zapomnij. Jesteś skazana na mnie a ja na ciebie. Mi też nie jest łatwo. Zamiast treningu będę musiał robić jakiś głupi projekt...z kimś takim - kiwnął na nią obojętnie głową. Mimo, że Mia tego nie przyzna to ją to trochę zabolało.

-Świetnie - uśmiechnęła się ironicznie.

-Świetnie - uśmiechnął się ironicznie rozeszli się w przeciwne strony. Harry jako jedyny odwrócił się za nią, po czym ciężko westchnął.

Fear • Harry Styles ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz