Mia całkowicie nie spodziewając się tego, co ją spotka w domu, wróciła podekscytowana do mieszkania, chcąc się przygotować do wyjścia z Harrym. Jednak to co ją czekało w domu, całkowicie ją zamurowało.
-Dobrze, że jesteś Mia. Proszę cię, żebyś usiadła i porozmawiała z nami - powiedziała kobieta, wskazując na sofę.
-Kim on jest? - spytała podejrzliwie dziewczyna, patrząc ukradkiem na wysokiego bruneta z niebieskimi oczami oraz dobrze ubierającego się.
-No właśnie o to chodzi. To Mike. Chciałabym, żebyś poznała się z nim i eeem no po prostu zobaczycie co z tego wyjdzie - odparła kobieta, wychodząc po chwili z pomieszczenia, zostawiając ich samych.
-Mike, miło mi cię poznać - przedstawił się i pocałował dłoń dziewczyny. Brunetka zmrużyła oczy i z zaciekawieniem patrzyła na niego. Był naprawdę przystojny i póki co sprawiał dobre wrażenie.
-Mia. Zagaduję, że moi rodzice cię tu przysłali, żebyśmy...ten tego, ale wybacz...nie jestem zainteresowana - uśmiechnęła się delikatnie, nie chcąc wyjść na aż taką wielką sukę.
-Nie - zaprzeczył szybko. - Chciałbym, żebyśmy się poznali i napewno zostaniemy chociażby przyjaciółmi. Ale fakt, twoja mama to załatwiła, ale to nie znaczy, że udaję przed tobą.
-Okej, okej. Nie musisz mi się tłumaczyć - zachichotała. - Mamo! - zawołała kobietę. - Muszę wyjść - oznajmiła.
-Absolutnie - zaprzeczyła, na co dziewczyna zrobiła wielkie oczy.
-Co? Ale jak to? Muszę...mamoo - westchnęła. Nie chciała wystawić Harry'ego.
-Zostajesz w domu i nigdzie nie wchodzisz. Czego nie rozumiesz w tym zdaniu? Boże Mia, nie kwestionuj lepiej tego co mówię, bo odbije się to na tobie. A tak przy okazji, będę miała do ciebie prośbę. Dam ci ważne dokumenty i mi je przejrzysz w tym tygodniu, dobrze? Tylko nie mów nikomu o tym, bo to nasz cały opisany projekt w sprawie działalności ekonomiczno - inflacyjnej. Nie chciałabym, żeby wylądowało to w złych rękach.
-Dobrze, mamo - westchnęła. - A mogę zaprosić Harry'ego? W sprawie projektu, proszę cię.
-Ugh, ale żeby nie siedział długo, rozumiesz? A teraz idź z Mike'iem na górę - westchnęła i wróciła do gabinetu, podając jej wcześniej papiery.
-Muszę zadzwonić - poinformowała Mia chłopaka i wyszła na korytarz, upewniając się, że ją nikt nie usłyszy.
-Harry? Przyjdź do mnie. Nie mogę wyjść z domu - wymamrotała do komórki.
-Zaraz będę - odparł. - Tęsknię za tobą, ślicznotko.
-Oh, przestań -zarumieniła się. Mike podszedł do ściany i podsłuchiwał rozmowy, będąc ciekawym kim jest ten chłopak.
-Zaraz będę kochanie.
-Dobrze, skarbie. Pa - rozłączyła się i uśmiechnęła się, zanim zobaczyła chłopaka stojącego na przeciwko niej i patrząc na nią podejrzliwie.
-Kim on jest dla ciebie? - spytał, podchodząc do niej bliżej. Stanął za nią i pochylił się na jej uchem. - To twój chłopak? - wyszeptał.
-Nie - zerwała się, odsuwając się od niego. - To znajomy ze szkoły. Robimy razem projekt. W ogóle, nie powinno cię to tak interesować. Najlepiej by było, jakbyś wyszedł stąd - oznajmiła.
-Nie, nie - pokiwał przecząco głową. - Chodź na górę i zaczekamy na twojego chłoptasia.
-To nie mój...ugh - jękła i machnęła ręką, wymijając go. Chłopak uśmiechnął się złośliwie, zjeżdżając wzrokiem po jej ciele, po czym poszedł za nią na górę.
-Nie wiem, rozejrzyj się. Pooglądaj coś czy no...i będziesz mógł się zbierać. Będziesz nam przeszkadzać w nauce - poinformowała go i niecierpliwie czekała na Harry'ego. Nie miała ochoty przebywać w towarzystwie Mika. Odłożyła papiery na biurko i słysząc dzwonek do drzwi, uśmiechnęła się i zbiegła na dół.
-Harry - przytuliła go mocno, co loczka zdziwiło, ale odwzajemnił uścisk. Oderwała się od niego i odchrząknęła, przypominając sobie o obecności rodziców i Mika.
-Chodź, musisz kogoś poznać - oznajmiła. Chłopak przytaknął i zobaczywszy obcego faceta, spojrzał podejrzliwie na Mię.
-Kto to? - spytał.
-To Mike. Moi rodzice mi go niedawno przedstawili. On...w sumie to nie wiem po co on tutaj jest - westchnęła.
-Ważne, że ja wiem- wymamrotał. - Cóż, jesteście skazani na moją obecność.
-Jakoś wytrzymamy - prychnął zielonooki.
CZYTASZ
Fear • Harry Styles ✓
FanficCo jeśli dzieci dwóch wielkich korporacji, walczących ze sobą, poznają się i jedno z nich będzie ukrywało bardzo istotną rzecz? Lub Mia to siedemnastoletnia dziewczyna, dla której nauka jest najważniejsza. Nie ma czasu na miłość i na to, co zwykli...