Rozdział 5

97 13 6
                                    

-Będę rzygał...

Zaprowadziłam chłopaka do domu.
Benek nie wyglądał za dobrze.

-Tylko nie na mnie.

No i fajnie. Jak można orzygać czyjeś buty? No pytam się kurde!

Staliśmy przed domem Frosty'ego.
Dziwne było to ,że mieszkał niedaleko mnie.

-Wybacz.

Powiedział siadać na zimnej trawie.
Usiadłam obok niego.

-Nic się nie stało ,tylko siostra mnie zabije.

Już sobie wyobrażam Oliwie krzyczącą na mnie.
No cóż ,to nie moje wymiociny.

-Mam dosyć ,dlaczego wyszliśmy stamtąd ?

-Łukasz całował się w kiblu.

-To chyba dobrze?

-Nie z Oliwią.

Spojrzał w innym kierunku. Dalej był pod wpływem alkoholu i zastanawiałam się czy mówić mu coś o tej sparwie.

-Julka

-Tak?

Spojrzał na mnie ,okulary miał zdjęte,sama kazałam mu to zrobić.
Rozwalił by je czy nawet zgubił.

-Mogę być z tobą szczery?

-Jasne,zawsze.

OLIWIA

-Nie wiem gdzie on jest...

Powiedziałam do Tomka. Szukałam Łukasza chyba wszędzie.
Miał być ,wkońcu to jego impreza.

-Może wyszedł na chwile.

-Nie wiem...

Dalej szukałam wzrokiem chłopaka.

-Czemu się tak przejmujesz?

Uśmiechnęłam się do Tomka.
Powiedzieć mu?

-Bo jestem z nim.

Jego reakcja była dziwna.
Był zaskoczony.
Pięści miał zaciśnięte a jego mięśnie się napięły.

-Jak to...jesteś.

-No wczoraj mnie pocałował i tak jakoś wyszło.

-Ale ty go nie znasz?

-To poznam...

Tomek powoli mne irytował.
Jeżeli mam chłopaka to chyba dobrze ,nie ?
Ja bym na jego miejscu pogratulowała.

Poszłam przed siebie mijając nie znane mi osoby.
Ujrzałam kogoś w toalecie.
Czy to..

-He....j

Zamurowało mnie gdy zobaczyłam mojego perfekcyjnie dobrego Łukasza.
Najlepsze jest to ,że bzykał się z jakąś dziewczyną.

Nie komentowałam tego. Wyszłam na zewnątrz.
Jaka ja byłam naiwna. Tomek miał rację.
Spojrzałam w okno by zobaczyć czy idzie za mną.

Ujrzałam tylko jak z pięści uderza Łukasza w twarz.
Matko...

Wyszedł po tym incydencie.

-Jebany frajer...chodź..

Objął mnie w pasie i szliśmy do domu.

-Nie przejmuj się zawsze taki był..

Zaraz, to on wiedział jaki jest Łukasz i nic mi nie powiedział ?

-Dlaczego mi nie powiedziałeś ?

Stanęłam jak jakaś psychopatka przed nim i machałam rękoma.

-Co miałem Ci powiedzieć ?

- Ze zdradza dziewczyny po pierwszym dniu związku ?!

Prychnęłam i poszłam przed siebie.
Fajnych mam znajomych w tej Australii...serio.

-Oliwia..

Złapał mnie za rękę. Wyrwałam się.

-Nie, zostaw mnie.

To była jakaś masakra.
Nie widzę by te wakacje jakoś pomogły mi odpocząć. Raczej przeciwnie...

JULIA

-Oliwia?

Zapytałam zdziwiona Frostego.
Właśnie wyznał mi, że moja siostra mu się podoba.

-Tak ale nie mów jej o tym.

Może tylko tak mówił bo był pijany? Tez mogę wziąć to pod uwagę.

-Nie powiem...

Przerwałam bo właśnie ją widziałam w oddali.
Mimo ,że było ciemno to z daleka rozpoznam jej chód.

Zauważyłam także ,że nie była w dobrym humorze. O nie...pewnie się dowiedziała o Lukaszu.

Chciałam wstać i iść do niej ale mój przyjaciel mnie powstrzymał.

-Nie, musi ochłonąć ,daj jej chwile a poza tym jak zobaczy twoje buty to wkurzy się nardziej.

-Masz rację.

Z bólem patrzyłam jak wchodzi do domu. Po chwili zobaczyłam tez Tomka jak biegł.
Kiedy nas zauważył ,skierował się w naszą stronę.

-Widzieliście....

-Oliwie ?

Frosty znowu zaczyna z tym zgadywaniem. Teraz to nie było wcale zabawne.

-Tak, ten chuj ją zranił i jeszcze na mnie się wkurzyła.

Dobrze znałam moją siostrę ,jak się na coś zdenerwuje ,każdy dostaje po dupie.

-Chodziło jej i to,że nie powiedziałem jej prawdy o Lukasie.

Westchnęłam i wstałam.

-Idę do domu. Pogadam z nią...

-Do jutra.

Pożegnałam się z chłopakami.
Wchodząc zastałam ciszę.
Poszłam do pokoju Oliwii. Zastałam ją śpiącą. Pewnie była zmęczona tym wszystkim i zasnęła ,na dodatek była też na tej siłowni.

Jutro wszystko załatwię.

Przygoda w AustraliiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz