To nie byli bandyci. W rękach mieli aparaty fotograficzne. Jeden spojrzał na mnie i dość długo mi się przyglądał.
Zaczęłam iść dalej. Tak jak myślałam zaczęli iść w moim kierunku. Bałam się ,że tak zostanie.
Skręciłam specjalnie na główną drogę. Był wieczór ,jednak kilka osób jeszcze można było zauważyć.
Paparazzi przyspieszyli a ja spanikowana zaczęłam uciekać.
W tej całej mogile nie byłam świadoma do końca co się dzieje i wpadłam na samochód, który jechał ulicą.Dobrze ,że kierowca okazał się być bardzo spostrzegawczy i w odpowiednim momencie zachamował.
Zszokowana otworzyłam szeroko oczy. Autem kierował Tomek ,obok był ...Shawn.
Kiedy mnie zobaczył przetarł oczy i wyszedł z samochodu.Odwróciłam się i od razu oślepił mnie blask fleszy. Potem tylko znajdowałam się w objęciach Mendesa. Chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził do samochodu gdzie Tomek tylko czekał na to gdy pojedziemy.
-Gdzie ty byłaś ? Coś ci się mogło stać !- Shawn był spanikowany.
Ja sama nie wiedziałam do końca co mi się stało , nie pamiętam nic z całego dnia. Z kim byłam albo co robiłam. Dlaczego w ogóle te paparazzi za mną chodzili?
-Jak ona jest naćpana..-Odezwała się siostra.
Zaczęło mi się kręcić w głowie. Odsunęłam głowę do tylu i wypuściłam powietrze.
Nastała cisza. Czułam jak od Shawna bije wściekłość. On może być zenerwowany a ja już nie ?
-Shawn...-Powiedziałam pół szeptem.
Spojrzał się tylko na mnie swoimi zmęczonymi oczami.
-Źle się czuję. ..-Nasze spojrzenie się skrzyżowały.
Trwaliśmy tak przez jakąś chwile aż wkońcu złapał mnie za dłoń.
Auto zaparkowało, jednak nie przed moim domem.-Daj znać jak coś.- Powiedział Tomek po czym odjechał i zostawił mnie z Shawnem przed jakimś domkiem.
Chłopak wyciągnął klucz i otworzył.
-Jest lekki bałagan...-Weszłam do środka i ujrzałam piękne wnętrze.
Tak jak powiedział na blacie przy kuchni były rozrzucone opakowania i puste butelki wody.
Czy to wszytko przeze mnie?-Shawn..możemy porozmawiać ?-Zapytałam podchodząc do niego.
Stał plecami i pisał coś na komórce.
Nie otrzymałam odpowiedzi.-Shawn?-Zapytałam ponownie.
Chłopak schował telefon do kieszeni i się odwrócił.
-Dlaczego tak zrobiłaś ,martwiłem się ,odwołałem koncerty by cię szukać.
Założyłam ręce na piersiach.
-Ooo to moja wina ,że zniknęłam przez twoją zdradę ?
-Gdybyś w normalny sposób ze mną porozmawiała by do tego nie doszło.
Prychnęłam pod nosem.
-Czy ty siebie słyszysz ?! Całujesz jakąś inną dziewczynę i oczekujesz ,że będę się cieszyć i skakać z radości ?!
-Myślałem ,że ten temat jest ...-Przerwałam mu.-Ty lepiej nie myśl !
Wkurzona zaczęłam iść w stronę wyjścia. Shawn podbiegł i załapał mnie za rękę.
-Puść !
Po tym słowie zamknął mnie w objęciach i zaczął całować.
Mimo całej złości poczułam powracający spokój.Pocałunek stał się zachłanny a my sami już od razu zaczęliśmy się rozbierać.
Czułam się jak we śnie. Poniosłam się tej chwili i nie zamierzałam się wycofywać.
Nie wiedziałam gdzie co się znajduje tutaj w domku. Dlatego Mendes prowadził nas do sypialni.
Jak weszliśmy ku moim oczom ukazał się piękny i to bardzo romantyczny obraz.
Zakryłam usta dlońmi.
-Chciałem sprawić ci najpiękniejszą chwilę w życiu ,udowodnić ci,że jesteś tylko ty i nikt więcej.-Przez to zdanie moje serce się zatrzymało a oddech przyśpieszył.
Na wielkim łóżku były płatki róż ułożone w serce. Podeszłam bliżej i chwyciłam kartkę ,która leżała na środku.
Zdanie napisane przez Shawna wywołało u mnie chyba palpitację serca. Odwróciłam się do niego.
On jednak klęczał i powoli wyciągał z kieszeni pudełeczko.
Zaczęłam cicho szlochać. Łzy płynęły po moich policzkach a Mendes z uśmiechem otworzył czarną niespodziankę.-Zostaniesz moją żoną? -Nastała cisza a ja wybuchłam śmiechem.
-Tak!Tak!
Wstał i mocno mnie objął. Powoli założył mi pierścionek. Był cudny. Nawet nie chciałam się dowiadywać ile na niego wydał.
-A co z karierą?-Nie chciałam by przeze mnie miał zniszczyć to co budował przez tyle lat.
-Znajdzie się czas i na to.-Puścił mi oczko.
Ponownie go przytuliłam.
-Kocham cię jak tak bardzo...
Zaczął głaskać moją głowę.
-Nie wyobrażasz sobie jak ja kocham ciebie skarbie.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Trochę mi zajęło ...mam nadzieje ,ze nie zapomnieliście o przygodzie sióstr ^^ życzę miłego czytania.
CZYTASZ
Przygoda w Australii
FanfictionDwie siostry po długim odkładaniu pieniędzy ,wybrały się w końcu do upragnionej Australii.