21x3

61 8 0
                                    

JULIA

Tak więc po ciężkim locie byliśmy już u Agnieszki. Byłam wykończona i chciałam jak najszybciej iść spać. Serio.

-Jula? Wow...jaka ty piękna !-Dziewczyna mnie przytuliła.

-Dzięki ,poznaj Tomka i Bena.

Chłopaki podali sobie nawzajem dłonie z Agnieszką i Andrzejem a następnie udaliśmy się do swoich pokoi.

No kurde..Andrzej jako piłkarz zarabia niezłą kase.
Ciekawa jestem co Aga dostaje na święta.

Po rozpakowaniu poszliśmy wszyscy do salonu aby lepiej się poznać ,znaczy ja nie musiałam.

-No no ,nie wiedziałam Julka ,że serio będziesz miała chłopaka.

-Co ty sugerujesz?

-Nie o to mi chodzi. Chodzi mi ze z internetu.

Zaśmiałam się wraz z Tomkiem.
Frosty był za bardzo pogrążony w rozmowie z Andrzejem.

-Ale i tak Oliwia zszokowała mnie najbardziej.-Agnieszka do tej pory nie mogła uwierzyć ,że Oliwii udało się spełnić marzenia.

-No wiesz, ja tak jakby przywykłam ale nie uwierzysz z kim miałam przyjemność rozmawiać.

-Z kim?

-Kornel.

-Ten Kornel?

Obie doskonale wiedzialysmy o kogo chodzi a dziewczyny reakcja była taka sama jak moja.

-Gdzie go zobaczyłaś?

-Był w samolocie do Polski, mówił ,że chce porozmawiać z Oliwią.

-serio...przecież on zabrał jej serce i zniszczył idiota.

-Tak wiem...no ale może ona tego potrzebuje? Wyjaśnień z jego ust?

Mimo, że już powiedziałam Kornelowi gdzie jest moja siostra to dalej się bałam czy to nie wyjdzie na coś złego.

Kurwa.

Zjebałam to.

O wilku mowa.

Boże ona ...i Shawn tak ładnie wyglądają.

-Hello guys!-Mendes się uśmiechnął.

Czyli tylko ja i Andrzej ...albo tylko ja nie rozumiem angielskiego ?

-Hej!Widzę ,że jednak jesteście razem.-Powiedziała Agnieszka a Shawn się tylko uśmiechał. Cóż ,on tylko wie jak ja się czuje.

Właśnie Mendes coś powiedział do Oliwii i wyszedł.

-Ma coś dla mnie.-Moja siostra zaczęła się cieszyć jak małe dziecko.

Zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach ,zaczynając od Australii ,kończąc na Andrzeja drużynie.

Nagle ktoś zapukał.

-Shawn? Tak szybko.

Oliwia wstała a ja momentalnie poczułam się niefajnie. Jest takie określenie ? Nie ? Aha...no to głupio mi było.

Czemu? Bo to może być także Kornel.

Nastała cisza. Wszyscy poszliśmy sprawdzić ci się stało.

Moja siostra stała w osłupieniu patrząc na Kornela trzymającego bukiet róż.

-Co ..ty tu robisz...-Powiedziała mając mordercze spojrzenie w oczach.

-Oliwia,błagam,porozmawiajmy.

Dziewczyna chyba się nad czymś zastanawiała.
Po chwili zauważyłam jak ..czy ona placze?

-Dlaczego ?

-Dlaczego co?

Wszyscy tak jak w kinie oglądaliśmy cały ten dramat. A kto jest winien...ja..

-Dlaczego zniszczyłes moje serce? Ja..ja cie kochałam...a ty..

Nigdy nie widziałam Oliwii w takim stanie. Podeszłam do niej.

-Kornel chyba nie powinieneś tutaj..przychodzić.

Chłopak bez żadnego słowa przytulił Oliwię a ona sama stała w osłupieniu.
O nie. A ...jak ona będzie chciała mu wybaczyć ? Co będzie z...

-Shawn?-Powiedziałam to na głos, stał w progu patrząc jak Kornel przytula moją siostrę.

Po chwili Mendes nie wytrzymuje i małe pudełeczko rzuca o ziemię i odchodzi wkurzony.

-Shawn!-Oliwia wyrwała się z objęcia Kornela.

-Oliwia,  ja pójdę.-Powiedział mój chłopak.

Moja siostra wyglądała jak wrak.
Tak jakby była kupą.

-Weź wypierdalaj stąd ,patrz co zrobiłeś.-Odezwał się Andrzej do Kornela.

Oliwia jednak wyszła z domu patrząc co było w prezencie od Mendesa.

Kiedy go otworzyła przytknęła do twarzy dłoń i spojrzała na mnie.

Pokazała pierścionek.

Japierdole. Co tu się kurwa dzieje.

-Idź stąd Kornel,wypierdalaj.

Andrzej...o jej jaki agresywny.

Ten Frosty to tylko i wyłącznie słucha.

Dupek poszedł a ja zabrałam Oliwię do środka.
Wiedziałam ,że nie może być sama ,dlatego zostałam z nią.

Inni byli w salonie a ja z Oliwia w sypialni.

-Tomek wytłumaczy wszystko Shawnowi i będzie dobrze.

-Nie rozumiem tylko jednego, skąd wiedział ,że tu jestem.

O nie. Ona mnie znienawidzi.

-Nie wiem tego ale jego juz nie ma tak, czekajmy na Tomka.

Wiedziałam ,że z czasem moje kłamstwo wyjdzie na jaw ale się zbytnio nie martwilam.

Po jakimś czasie przyszedł Tomek. Oliwia jak oparzona wyszła do niego.

-Co z nim, co mówił ?

Chłopak tylko ruszył głową mówiąc ,że chyba wyszła lipa.

-Kto do chuja zaprosił tutaj tego szmaciarza!-Oliwia spojrzała na wszystkich po kolei...

Potem spojrzała na mnie a siostra skumała, że to ja.

-Jak mogłaś ...

-Oliwia, chciałam dobrze.

-Dobrze? Wiesz co było przez niego, myślałaś, że co? Rzucę Shawna i będę w Polsce z Kornelem? Bo ty tak chcesz? Tak ci do Polski się chce?

-Oliwia...-Agnieszka starała się ją opanować.

-Nie!Ja juz nie mam siostry , nikogo.

Wyszła trzaskajac drzwiami.
Usiadłam i sama zaczęłam płakać.

OLIWIA

To się kurwa nie dzieje.

Moja własna siostra sprowadziła człowieka ,który mnie zniszczył ,który doprowadził do mojej nieufności.

Jak mogła ,do tego osoba na której cholernie mi zależało ...zostawiła mnie.

Miałam dość.

Teraz mogę się najebać.

Chuj, że jest zaraz północ.
Jakiś sklep na pewno jest.

JULIA

-Nie odbiera...

-Dzwon jeszcze raz.-Powiedziałam do Agnieszki.

-Nic.

Oliwii nie było bardzo dlugo. Martwilam się bo w takim stanie może zrobić cokolwiek.

Nie chce tego.

Przygoda w AustraliiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz