Wstałam około ósmej.
Dalej miałam żal do Tomka ,że dotrzymał mi obiecanego towarzystwa.Julka pewnie śpi.
Po prysznicu ubrałam zwiewną sukienkę a włosy polokowałam.
Pomyślałam o lekkim makijażu.Usiadłam po turecku na łóżku.
Z ciekawości sprawdziłam gdzie dokładnie Mendes wystąpi.Nie znałam dobrze Australii więc wszystko załatwił za mnie wujek google.
Pod wpływem emocji zamknęłam swoje usta aby nikt nie usłyszał jak dochodzę emocjonalnie.
Shawn wystąpi za dwa dni czyli 23 czerwca . Od razu kupiłam bilet ,który przyszedł faxem.
Powąchałam kartke...jestem chora psychicznie, stwierdziłam to po moim zachowaniu.
Udałam się do kuchni aby zjeść coś zdrowego. Nie mogę przecież zapomnieć o moich ćwiczeniach.
-Co ty taka szczęśliwa ?
Zapytała Julka opierając się o blat z kubkiem w dłoni.
-A nic wielkiego ...idę na koncert Shawna Mendesa...
Julka wbiła we mnie wzrok z niedowierzania.
-Jak to?
-No 23 ma koncert,więc idę.
To było spełnienie moich marzeń.
Jeszcze lepiej by się wypełniły gdym mogła chodź na chwile z nim porozmawiać.-Masz vipa?
-Nie,ale mam nadzieje ,że jakoś go zachacze.
Zaczęła się śmiać i poszła do pokoju.
Fajnie ,że cieszy się razem ze mną.
Sarkazm.. Gdyby ona szła na koncert Bruno Marsa to poszła bym z nią nawet na zakupy.Zjadłam śniadanie i tak jak od paru dni , zamierzam pójść na siłownię.
Godzinę później.
Mam ochotę na coś innego. Bieżnia mi się znudziła.
Rozglądałam się po pomieszczeniu.
Moją uwagę przykuł mój sąsiad.-Cześć Tomek.
Przerwałam mu rozmowę z jakimś gościem.
Oboje mnie zmierzyli. Craze przytulił mnie,co było lekkim zaskoczeniem ale odwzajemniłam gest.-Dlaczego wczoraj nie przyszedłeś?
- Zapomniałem ,wybacz mi.
Złapał się za głowę.
Dla mnie to było lekko dziecinne.-Może dam ci mój numer byś mógł potem napisać jak coś ci wypadnie.
-Mi było głupio się zapytać kontakt.
Zrobił się czerwony na całej twarzy.
Zaśmiałam się i po wyjęciu telefonu podałam mu potrzebne cyfry.-Dzięki ,a teraz chciałbym się jakoś odwdzięczyć.
-Słucham dalej.
-Wrócisz do domu,ubierzesz najładniejszą sukienkę i buty jakie masz i zabiorę cie w jedno miejsce.
Czyżby on...chciał iść na randkę ?
Ciekawa jestem co na to moja siostra, może ona i Frosty pójdą z nami? Lepiej nie. Tomek pewnie zaplanował coś dla dwóch osób.-Zgadzam się.
JULIA
Nie powiem,bo ciesze się ,że zobaczy Chrzona ale to niszczy cały nasz plan. Po co jej koncert? Z nami będzie się bawić o wiele lepiej.
Ciekawi mnie tylko jedna rzecz ,dlaczego Tomek tak bardzo ingeruje w to aby był to doplanowany dzień.
Myślę ,że Frosty powiedział kumplowi o tym ,że Oliwia mu się podoba.
Jeżeli nie? Głupio mi ...dlaczego ?
bo mi podoba się Tomasz...miałam nadzieję ,że Oliwia się domyśli.-Je e steeemm.
Powiedziała rytmicznie.
Poczułam falę radości bijącą od niej.-Kim ty jesteś ?
Zaśmiałam się do starszej siostry.
-Uspokuj się.
Poszła do pokoju i zapewne pod prysznic.
Posłuchałam troszkę i ..ona śpiewała..Nic dziwnego aby zastać kogoś pod prysznicem a ona śpiewa tylko gdy jest...zakochana ?
Zaraz...była na siłowni, tam był Tomek. Wszystko się zgadza..
Wyszłam z domu prosto do jego posiadłości.
-Coś ty zrobił ?
Narzuciłam na niego.
-O co ci chodzi.
On również się cieszył. Oni chyba powariowali. Frosty się załamie jak się dowie, że jego najlepszy przyjaciel zabrał mu pannę.
-Dlaczego nic nie powiedziałeś ,że czujesz coś do Oliwii?
Prawie co krzyknęłam ale on zaczął się z tego śmiać. No zero powagi. Ja tutaj się martwię a on ?
-Posłuchaj ,przykro mi ale Oliwia przypadła mi do gustu a ty jesteś dla mnie jak..
-Czekaj no...
Teraz to ja zaczęłam się śmiać. Czy on sugeruje ,że jestem zazdrosna ?
-Tu się jebnij..
Zaczęłam dotykać palcem jego czoła.
-Nie podobasz mi się ,zobacz na te pryszcze ,nierówne zęby, wielkie czoło....
-Dobra ,dobra ,stop koleżanko.
Westchnął.
-Dlaczego to taki wielki problem ?
Zapytał a ja usiadłam na łóżko.
Czas aby powiedzieć o tym.-Frosty ją lubi.
-Wiem i co z tego ?
-Lubi ją tak..wiesz ,że lubi ,lubi.
Zdziwił się na moje zdanie. Muszą wiedzieć zanim stanie się coś ,czego będą żałować.
CZYTASZ
Przygoda w Australii
FanfictionDwie siostry po długim odkładaniu pieniędzy ,wybrały się w końcu do upragnionej Australii.