Rozdział 8

107 9 3
                                    

Zapomniałam jakie jest to uczucie gdy wcielasz się w głównego bohatera.
Spodobał mi się serial ze względu na chorą miłość diabła do człowieka.
Czy istnieje wogule takie coś jak miłość ?
Ja kochałam raz. Jeden raz.
Nie byłam z tym chłopakiem w związku ,traktowałam go jak starszego,brata ,którego nigdy nie miałam. Pewnego dnia bez słowa zniknął z mojego życia. Wtedy zrozumiałam swoje uczucia co do niego. Cały rok ,cały zastanawiałam się i płakałam nocami ,co takiego złego zrobiłam ,że odszedł.
Okazało się ,dzięki mojej siostrze ,że wrócił do byłej ,która jest z nim w ciąży i jak to określił ...mam nie wpierdalać się w jego życie.

Zabolało ale postawiło także na nogi.
Wiele mu pomogłam zwykłą rozmową, był jednym człowiekiem na świecie ,który pomógł mi rzucić papierosy.

Niestety wróciłam po rozłomce do nałogu ..teraz od kiedy jestem w Australii ,nie pale.

Wszystko nam się kojarzy z czymś.
Pomyślę o serialu,o głównych bohaterach ,wątku miłosnym ,moim życiu ,wspomnieniach, chłopakach i złamanym sercu.

Zamknęłam laptopa i udawszy się do łazienki spojrzałam w lustro.
Nie zamierzam się dziś malować.
Przecież i tak nie obchodzi mnie to czy ktoś powie coś o moim wyglądzie ,podobałam się sobie.

Z ciekawości zajrzałam do siostry.

-Gdzie idziesz ?

Zapytałam patrząc jak ubiera buty.
Chwilę nic nie mówiła ,pewnie zastanawiała się co powiedzieć.
Czy ona chce mnie okłamać?

-Do chłopaków ,zaprosili mnie.

Aha. Aha. Aha... Zaprosili tylko Julkę?

-No dobra...miłej zabawy.

Wyszła. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.

Dlaczego tylko Julka? Czyżbym coś im zrobiła ?
Z Tomkiem rozmawiałam niedawno i ..chyba nic obraźliwego nie powiedziałam.

Frosty..ostatni raz widziałam go..chyba z Julką.
Kurde. O co im chodzi? Julka na pewno by coś mi w tej sprawie powiedziała.

Nagle usłyszałam w telewizji Shawna Mendesa.
Matko...dlaczego tak szybko zapomniałam o moim przyszłym mężu ?

Wbiegłam do pokoju i z szafy wyjęłam bluzę z jego imieniem i nazwiskiem.

Dostałam ją na urodziny rok temu od mojego przyjaciela Marcina. Jednak nasz kontakt się ograniczył do zera.
Przeprowadził się do dziewczyny.
Zawsze myślałam ,że byłam jedyna ale ile może być sam?

Wróciłam do salonu.
Shawn miał koncert i właśnie w telewizji leciał na żywo.

Śpiewałam razem z nim piosenkę There's nothing holing me back.
Czułam ,że znam go od zawsze ale nigdy go nie widziałam.
Przykre bo to było właśnie moje marzenie. No cóż ..takie życie.

Zbliżał się wieczór. A ja dalej przed tv.
Kiedy Tomek się odezwie?

-Już niedługo ,Shawn w Australii, ostatni przystanek i koniec trasy.

Zaraz...co kurwa?! Shawn w ..w...Australii!
Muszę się dowiedzieć ...
Ale Oliwia. Ty jesteś jedną z wielu milionów fanów ,którzy rowież chcą go poznać.

Zrezygnowana włączyłam telewizję i opadłam na kanapę.

Co za wieczór ! Jestem sama w domu i najlepsze jest to ,że coraz bardziej chyba dostaje choroby psychicznej.
Gadam sama do siebie.

JULIA
-To jak? Wszystko załatwione ?

-Tak.

Powiedział Tomek wychodząc do toalety.

-Myślisz ,że to wystarczy? Co ona jeszcze lubi?

Weszłam w głąb głowy Oliwii, co ona uwielbia?

Zaczęłam wymawiać wszystko na głos .

-Lubi..arbuza

-Odpada,to tylko owoc.

-yyy...samotność ?

-Chyba nie? No weź ,Julka pomyśl.

-Muzykę ?

Zaraz, wiedziałam co kocha ponad wszystko i za ca by zabiła.

-Shawn Mendes!

-co?

Zapytał Frosty robiąc zbrzydłą minę.
Chyba nie za bardzo podoba mu się ten wokalista. Oliwia jednak bardzo go uwielbia. Sądzi ,że mają jakieś powiązanie ,którego za żadne cholera skarby nie zrozumiem.

-Masz lepszy pomysł ?

-Jaki pomysł ?

Do pokoju powrócił Tomek.

-Oliwia lubi...Shawna Mendesa.

Tommy uśmiechnął się szeroko.
Miał już chyba plan idealny.
Mam nadzieje ,ze wszystko się uda i nie będzie żadnych komplikacji.

OLIWIA

Jedzenie lodów chyba nie jest wskazane przy codziennym ćwiczeniu ? Walić to. Zostałam porzucona ,zraniona i do tego moje marzenie po raz kolejny poszło się jeb....ać.

-Jestem!

Wróciła Julka,jak dobrze.

-Co ty tak długo ?

-No zeszło nam.

Co oni robili w trójkę ? No chyba nie ..orgię?

-A co porabialiscie ?

Musiałam zadać to nurcące mnie pytanie.

Chwilę się zamyslila tak jak wtedy gdy do nich wychodziła.

-Pomogłam im w robieniu pierogów.

Trochę miało to sens ale i tak w powietrzu unosił się zapach kłamstw.
Może to tylko moja chora wyobraźnia ?

-A ty co taka smutna?

Zauważyła. Brawo dla siostry.

-Będzie koncert Shawna ,tutaj w Australii...

Otworzyła szeroko oczy i zaczęła coś pisać na telefonie. Czy ona mnie słucha ?

Bez słowa poszłam do pokoju. Tomek pewnie się nie odezwie. Zapomniał.

Julka nie poszła za mną ,pochłonęła się w internecie. Ja tak nie robie ,słucham jej i doradzam jak mogę a ona po prostu mnie olała.

Nie miałam co robić więc poszłam spać.
Chciałam aby te wszystkie niezręczne dni minęły. Nie lubię być sama,znaczy jak tego potrzebuje to cisza jest najlepszym lekarstwem na problemy ...ale teraz kiedy chce być z jakimiś ludźmi to samotność wraca i do tego dołuje.

Przygoda w AustraliiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz