Rozdział 16

74 8 8
                                    

Tak krótko. Pieprze tego Mendesa.
Czekałam do dwunastej. W nocy oczywiście.
Pomyślałam, że gorzej być nie może.

Nagle ktoś zapukał.
Uradowana podbiegłam do drzwi.

Byłam w szoku.

-Może mi tak dasz wejść ?

Ale jak? Mój kuzyn z Polski, Krzysztof pojawił się u nas.

Nie był sam.

-Piotrek !

Przytuliłam brata.

-Miałem dla was czekoladę ale zjedliśmy ją po drodze.

Krzysiek i mój brat zaczęli się śmiać.
Kurde nie byłam na to przygotowana.
Gdzie oni będą spać ?

-No no..nieźle mieszkanie.

-Dzięki.

Zaczął rozglądać się po wnętrzu. Dam im swój pokój.

-Gdzie Jula?

Zaraz..spojrzałam dokładniej na Piotrka.

-Masz aparat na zębach ?

Nie wierzę ,dopiero co był malutki a teraz przewyższa wszystkich. Nawet Krzysiek mimo ,że ma 27 lat jest niższy.

-No mam. Gdzie toaleta?

-Tam.

Wskazałam mu na swój pokój.
Zostałam sama z kuzynem.

-Siadaj.

Usiedlismy na tej samej sofie ,na której czekałam na Shawna.
Wyciągnął z kieszeni portfel.

-Macie tu sklep?

-Coś się znajdzie,chodź coś ci pokaże.

Miałam w planach zaskoczyć go moim samochodem z wypożyczalni.
On zawsze kupował jakieś sportowe autka i się nimi chwalił a teraz czas na mnie.

-Patrz.

Zapaliłam światło a ten się zaśmiał i zaczął obserwować samochód.

- Ile na godzine?

Zostawiłam go na chwile. Poszłam tylko po kluczyki od tego cudeńka.

-To co jedziemy?

Rzuciłam mu je i chwile potem byliśmy na mieście.

Włączyłam polskie piosenki i jechaliśmy w poszukiwanie sklepów.

JULIA

Tomek był zwariowany.
Serio. Rozumiem sex ale striotiz?

-Oszalałeś!

Zaczęłam się śmiać. Nagle spojrzałam na zegarek. Było już późno. Musiałam iść do Oliwii...nie fajnie tak opuszczać siostrę dla chłopaka.

-Musze juz iść.

-Jeszcze chwilka.

Podszedł do mnie i zaczął całować po szyji. Kurde. Zna mój czuły punkt.

-Nie, musze ,wybacz.

-rozumiem.

Uśmiechnął sie.

PIOTREK

Mój dom nie jest taki fajny jak dziewczyn. Kłamałem z tą czekoladą. Nawet jej nie kupiliśmy.

-Ee!

Krzyknąłem ale była cisza.
Nagle ktoś wszedł. Jakoś chłopak.
Uśmiechnąłem się i podałem mu rękę.
Uścisnął ja. Gdzie go widziałem.

-Where's Oliwia?

-Co?

Jaki człowiek ? Co on do mnie mówi ? Kurde nie znam australijskiego.
Coś tam umiem po angielsku ,może mnie zrozumie?

-I m dog.

-what?

Zaczął się śmiać. Co powiedziałem takiego? Dobra.

-Nie Ma Oliwii.

Zacząłem mu pokazywać rękoma. Może jest na tyle mądry, że zrozumie.

Był smutny,no co mnie to. Nie wiem kto to.
Pomachał ręką i poszedł.

Gdzie oni wszyscy są?

JULIA

-Tomek ,daj spokój.

Chłopak się obraził. No kurde nie będę ciągle z nim siedzieć. Rozumiem parę godzin ale nie do przesady. Jesteśmy ze sobą już od dwóch dni a uprawialiśmy sex z ...nawet nie wypowiem tej liczby.

-Dobra, obrażaj się ...pa.

Wyszłam a w oddali widziałam Shawna jak wsiada do swojego auta i jedzie.  Oliwia pewnie jest tak samo zakochana jak ja. Shawn przynajmniej nie męczy ją jak Tomek mnie.

Weszłam do domu. Cisza.  Może jest w toalecie?

Weszłam jak zwykle i to ujrzałam spowodowało ,że zaczęłam się śmiać i w głębi duszy cieszyć.

-Piotrek?

Siedział na toalecie z papierem w ręku .

-No wyjdź ,daj mi się wysrać!

Hahaha! Ciekawe kto jeszcze przyjechał. Szukałam Oliwii wszędzie ale nigdzie jej nie było. Kiedy Piotrek przyszedł do mnie od razu go zapytałam.

-Pojechała godzinę temu.

Zaraz, godzinę ? To dlaczego Shawn...

-Piotrek?

-co.

-Powiedz mi o czym rozmawiałeś z chłopakiem co przyszedł niedawno?

-O niczym, powiedziałem ,że nie ma Oliwii i poszedł .

Mój brat miał bardzo dobry humor..ale to nie było śmieszne.

Moja siostra czekała na niego długo a gdy on właśnie przyjechał ,jej nie było. Został splawiony przez 16 Letniego polaka.
Czy mój brat wie kim on do cholery był ?!

-Piotrek, to był Shawn Mendes!

-Przestań...

Zaczął mnie ignorować.
Nie wierzył mi?

-Zobaczysz jak Oliwia się wscieknie kiedy się o tym dowie.

Wreszcie mój brat pojął powagę sytuacji. Co mamy teraz zrobić ?
Ona się załamie!

-Nie mów jej.

Powiedział a ja chwile pomyślałam o tym. Może gdyby nie wiedziała nie czuła by się źle ?

Nagle ktoś podjechał i zobaczyłam Krzyśka i Oliwie.
Matko. London kondom P.
Tak mówimy na niego. Nie pytajcie skąd.

-Kurde, opłacało się czekać na ten samolot.

Powiedział.

-Mówiłam ,że jest fajnie?

Zauważyłam jakieś reklamówki. Pewnie alkohol. Jakby inaczej.

-Był ktoś ?

Zapytała z nadzieją. Od razu powiedziałam ,że nie . Nie powiem bo serio była zawiedziona. Poczułam się podobnie. Brat za to się wcale nie odezwał.

-To,  co pijemy?

Zapytała. Zgodziłam się.

Przygoda w AustraliiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz