Obudziłam się obok najprzystojnieszego chłopaka na świecie.
To takie piękne.
Jednak nie może to trwać wiecznie ale póki jest czas będę z niego korzystać.-Witam slicznotko.
Pocałował mnie a ja obróciłam się do niego.
-Hej.
Wyprostował się i mocniej przycisnął rękę na moim brzuszku.
-Ciekawe jak tam Oliwia.
Powiedział a ja się psychicznie załamałam. Kocham Tomka ale Oliwia zawsze będzie ważniejsza.
Dziś zamierzam jej o wszystkim powiedzieć. Tak.-Leżysz obok dziewczyny nagi w łóżku i mówisz ,że myślisz o jej siostrze.
Udawałam obrazę na niego.
-To ciebie kocham a nie ją.
Słowa doszły do mnie bardzo szybko.
Byłam bardzo szczęśliwa.OLIWIA Z WCZORAJSZEGO DNIA.
-Otwórz te jebane drzwi!
Usłyszałam jak ktoś majstruje przy zamku. Jeszcze chwila a sama je wywarze.
Nagle powoli zaczęły się otwierać. Nie patrząc które to znich, rzuciłam się i to pewnie któryś z chłopaków dostał plaskacza na twarz.
Kiedy ogarnęłam kto przede mną stoi po porostu usiadłam na łóżku i złapałam się za głowę.
-Coś się stało?
(Oczywiście po angielsku )
-Matko...przepraszam.
Tylko tyle wydukałam. Byłam tak jakby rzucona butem w twarz.
Nie dowierzałam. W moim pokoju stał Shawn ...Mendes i to jeszcze spoliczkowany przeze mnie.-Nic się nie stało ,byłaś zdenerwo..
Przerwałam mu.
-Co ty tutaj robisz?
Na chwilkę ale dosłownie na sekundę spojrzałam na jego twarz. Można było dostrzec wiele rzeczy ,których nie widać na zdjęciach.
-Dziś twoje urodziny,wiec...
-proszę ,powiedz kto cię tutaj przysłał?
-Tommy, Frosty.
Opadłam na łóżko. Matko..
To sen.-Skąd ich znasz?
-Może porozmawiamy gdzieś indziej?
Teraz pozwoliłam sobie spojrzeć na niego troszkę dłużej.
Wyciągnął rękę do mnie.
Czy on...Boże ja tu chyba umrę.
Dziękuję za najlepszy prezent na świecie.JULIA
Dalej lezelismy i nie przejmowalismy się niczym.
-Jak myślisz ,wypali ich spotkanie?
Zapytałam Tomka.
Głupio by wyszło gdyby tak naprawdę się nie polubili.-Spokojnie, on na pewno ją polubi.
Skąd ta pewność u niego? Czy on coś wykombinował?
-Niby skąd wiesz?
-Kazałem mu oglądać live ,mimo ,że nie miał zbyt czasu to bardzo mu się spodobała.
Otworzyłam szeroko oczy.
Wow. Może jednak nie musze jej się tłumaczyć z związku mojego z Tomkiem.-Mieć Shawna Mendesa za szwagra. .
Westchnęłam.
-Mam być zazdrosny?
Nie skomentowałam tylko się do niego mocniej przytuliłam.
OLIWIA
Shawn zabrał mnie na plażę. Była noc wiec nie było nikogo tutaj.
-Plaża ?
-To nie wszystko.
W oddali ujrzałam jakieś pomyki. Dopiero kiedy podeszliśmy bliżej dostrzegłam świeczki ,koc i kosz piknikowy.
-Chyba zwariowałeś.
Zaczęłam się śmiać aby zakryć swoje łzy. Nikt do tej pory nie zrobił dla mnie czegoś takiego .
Usiadłam na przeciw niego.
Wyjął szampana i dwa wielkie kieliszki do wina.-Czy to tylko sen a ja obudze się zamknięta w pokoju?
Chłopak ukazał szereg swoich białych zębów a przy niebie pełnym gwiazd wyglądał jakby był z bajki.
-Mogę cię uszczypnąć, niby tak się robi.
-Niby.
Ja także się zaśmiałam.
Chłopak spoglądając na moją twarz nagle zasmutniał.-Co się stało ?
Zapytałam. Zrobiłam coś nie tak? Matko....jak zaczęłam się denerwować.
-Dlaczego płaczesz ?
Zdziwiłam się. O ...a no płakałam ale pod wpływem emocji nie mogłam tego spostrzec. Kurde..pewnie się rozmazałam.
-To emocje...
Złapał mnie za rękę a ja zszokowana spojrzałam na niego.
-Spokojnie ,dziś powinnaś się cieszyć a jutro pomyślimy co dalej.
Czy on właśnie powiedział JUTRO POMYŚLIMY. ..czyli jutro też się spotkamy.
-Jutro?
-Tak, bo za trzy minuty północ.
Aha...aha...
-Nie jestem dobry w zartach. ..
-A w czymś jesteś ?
Teraz to ja rzuciłam przynęte. Ha!
Może ją złapie ? Matko...co ja mam w tej głowie ?-Tak.
-To w czym?
Zaczął śpiewać...piosenka pod tytułem Roses.
Była na mojej liście Top 10.
Ten dzień jest najpiękniejszy.
CZYTASZ
Przygoda w Australii
FanficDwie siostry po długim odkładaniu pieniędzy ,wybrały się w końcu do upragnionej Australii.