Rozdział 19

70 5 0
                                    

Julia

Tomek troszkę przecholował z alkoholem. Była już jedenasta a on dalej spał. Kuzyn i brat wyjechali rano. Po posprzataniu całego syfu jaki został wczoraj ,udałam się do Frost'ego.

Ten na szczęście nie spał.

-Hej, przeszkadzam?-Zapytałam stojąc u progu drzwi.

Spojrzałam chwile na niego a potem za nim dostrzegłam niską i czarnowłosą dziewczynę.

-Nie, wejdź.-Uśmiechnął się.

Przedstawiłam się dziewczynie.
Ona także to zrobiła.

-Tommy śpi ?-Zaśmiał się chłopak siadając obok Kay, bo tak miała na imię dziewczyna.

-Tak, nie mogłam go obudzić ,jakby był kamieniem.

Kay patrzyła na nas jak na wariatów ,na pewno dlatego ,że mówiliśmy po Polsku a laska go nie znała.

-Powiedz Kay..-Spojrzała się na mnie słysząc swoje imię.-Ze nie jestem stąd ,możemy pogadać we dwoje ?

Zapytałam go a on w niezrozumiałym mi języku przetłumaczył wszystko.

Potem zdziwiła mnie reakcja dziewczyny. Była zdziwiona i wstała z kanapy kierując się w moim kierunku.

-Fruti?

-Co?

-To idziemy rozmawiać ?

-Myślałem ,że chcesz z nią rozmawiać.

Zaczęłam się z niego śmiać.
Jak mogłabym z nią się dogadać , jak obie nie mamy wspólnego języka ? Dosłownie.

-Dobra, chodź na spacer.

Rzucił jakimś zdaniem po angielsku do Kay i wyszliśmy.

-No co jest ?

-Zjebałam wszystko.

Oliwia.

-Shawn,musimy porozmawiać.

Skierowałam się do chłopaka ,który brał prysznic za drzwiami.

-Zaraz wyjdę.

Usiadłam na łóżku czując się niezręcznie.
Jak mam mu powiedzieć ,że to co się dzieje między nami ..niewypali?

Oczywiście ,że czuje coś do niego więcej ale on wyjeżdża a ja tak samo. Związek z popularną osobą, która mieszka na drugiej połowie kuli ziemskiej jest nie realny.

-Co jest bejb?-Zapytał robiąc minę pedofila. Wyszedł bez koszulki w samych dresach.

-Shawn, to jest poważna rozmowa.

Od razu uśmiech mu zszedł z twarzy.
Podszedł do szafy i ubrał czarny podkoszulek.

-Słucham więc. ..

Julia.

-Nie wiem co mam powiedzieć ,Jula..źle zrobiłaś.

Frosty zamiast mi pomóc ,dowalał jeszcze bardziej.

-Ja wiem,ale muszę to jakoś odkręcić..

Udaliśmy się tam,gdzie poznałam się z nim po raz pierwszy,usiedlismy na piasku.

-Jula..-Uwielbiam jak on ze swoim akcentem wymawia moje imię .-Gdybym ja zrobił coś takiego Tomkowi,wkurzył by się ,zajebał by mi i po kłopocie.

Zdjął okulary aby przetrzeć oczy. Chłopak bez nich był o wiele przystojniejszy. Jednak ja,byłam już zajęta.

-my tak nie robimy.-spojrzał na mnie ukazując swoje białe zęby.

-Chciałbym to zobaczyć.

Prychnęłam.

-ja serio chcę to naprawić ,ona go kocha a ja tak zrobiłam.

-Pogadaj z nią ,to wystarczy.

Oliwia.

Shawn był wpatrzony w podłogę i nic nie mówił.
Rozumiem go. Dowiadując się takich rzeczy sama bym nie wiedziała co robić.

-Powiedz coś ...-mój głos brzmiał jakbym szeptała.

-Co mam powiedzieć ?

Schował twarz w dłoniach a potem gwałtownie wstał.

-Wiesz co, pierwszy raz myślałem ,że mi się uda być kochanym.

-Shawn,to i tak był by zły pomysł.

-Wiem, już wiem.

Powiedział stanowczo.
Znowu nastała cisza.
Nie chciałam aby tak się stało,to boli nie tylko go ale i też mnie.

-Czyli..to koniec..co ja gadam nawet nic nie było.-Tymi słowami spowodował ,że serce właśnie mi pękło jeszcze bardziej.

-Nic nie było?-Stanęłam na przeciwko niego aby spojrzeć mu w oczy.

-Nie..Olivia,nie o to mi chodziło.

Prychnęłam pod nosem i wyszłam trzaskając drzwiami.
Czy on wie i kalkuluje w swojej głowie co mówi ?

Widocznie to ja się pomyliłam.

Julia.

Czekałam na Oliwię bardzo długo ,nie było jej w nocy u nie ma teraz.
A jak jej coś się stało ?

-Nie denerwuj się skarbie,będzie dobrze.-Z Tomkiem jestem jak barbie i Ken. Mimo kłótni dajemy rade i jedtesmy razem.

-Martwię się.

Chłopak mnie przytulił dając buziaka w policzek.
Właśnie wtedy do środka weszła moja siostra.

-Jula..musimy pogadać.

Od razu poszłam do niej.

Oliwia.

-Julka, muszę wyjechać ,na parę dni.

Nie wiedziałam jak wytrzymam pełna tych negatywnych emocji.
Skoro Shawn moje uczucie ma w dupie,to nie będę w pobliżu niego.

-Po co?Chyba chora jesteś.

-Musze,masz już osiemnaście lat i dasz rade, to tylko parę dni.

Ma przecież Tomka,tak?
Nie chcę być tutaj, to wszystko mi się kojarzy z Shawnem.

-No dobra..ale wybaczysz mi to co zrobiłam ?

-Tak, wiesz co, bardzo dobrze wtedy zrobiłam i nie potrzebnie byłam na ciebie zła.

Poszłam do swojego pokoju zamykając drzwi.
Nie jestem teraz w stanie myśleć o Shawnie po tym co powiedział.

No racja. Przecież nic nie było między nami.

Julia.

-Nie wiem co z nią ,może ..Shawn coś zrobił ?

Rozmawiałam z Tomkiem na temat tego co się właśnie wydarzyło.

-Od razu Shawn, może to kobieta teraz zawiniła?

Zrobiłam wkurzoną mine.

-Tomek, idź do domu, potem przyjdę.

Tak zrobił. Oczywiście to nie była kłótnia. On rozumie powagę sytuacji dlatego zostawił mnie samą abym porozmawiała z siostrą.

Zapukałam do jej pokoju i gdy usłyszałam proszę ,weszłam.

Oliwia leżała na łóżku i pierwsze co przykuło moją uwagę to jej płacz.

-Oliwia co jest ?-Usiadłam obok niej.

-Nic..-Dlaczego jej trudno romawiac ze mną ?

-Weź nie kituj!Mów !

Krzyknęłam bo miałam nadzieję ,że to chociaż pomoże.

-Shawn wszystko zjebał.

Przygoda w AustraliiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz