31
"Prawdziwą siłą mężczyzny jest wielkość uśmiechu kobiety, siedzącej obok niego" - Autor nn
Patrzę na spokojną twarz Grega, trzymając dłoń na jego piersi. Góra-dół, góra dół, unosi się jego klatka. Studiuję delikatne zmarszczki w kącikach jego oczu i na czole. Jest doświadczonym przez życie mężczyzną. Nawet nie wiem jak bardzo.
Opieram policzek na jego piersi, uśmiechając się do siebie. Dobrze mi przy Gregu i już nie będę temu zaprzeczać. To pierwszy mężczyzna, który dotarł do głębi mojej duszy i który najwyraźniej nie ma zamiaru mnie opuścić. Nie przeszkadza mu mój brat i to, co się wokół nas teraz dzieje. Jeszcze nie uciekł z krzykiem, więc raczej wszystko akceptuje.
- Dlaczego nie śpisz? - słyszę nagle.
- Nie wiem - szepczę, nie chcąc przerwać ciszy, jaka panuje w domu.
Jest coś komfortowego w tej ciszy. Dom Grega zalewa spokój, jakiego teraz potrzebuję. Nie wiem kiedy stałam się taką egoistką, ale jak na razie bardzo mi to odpowiada.
Korzystając z chwili, że jesteśmy sami, mam ochotę zapytać Grega o jego życie. Ale z jednej strony boję się usłyszeć odpowiedzi, bo mogłaby mnie rozczarować. Co, jeśli okaże się, że jego przyszłość rysuje się zupełnie inaczej niż moja? Czuję, że zaczynam się angażować coraz bardziej i nie wiem jak to się skończy.
Greg otacza mnie ramieniem i całuje we włosy. Niby nic nie znaczący gest, ale daje mi większe poczucie bezpieczeństwa niż ramiona Ricka. Zastanawiam się czy nadal byłabym z Rickiem, gdyby na horyzoncie nie pojawił się Greg. Jeszcze niedawno byłam tak spragniona mężczyzny, że być może wybaczyłabym mu nawet to, że porzucił mnie na przyjęciu.
- Ava, słyszę jak ci pracują zwoje mózgowe - słyszę nagle.
Głos Grega, dopiero wybudzony ze snu, jest jednym z najpiękniejszych dźwięków, jakie słyszałam. Chrapliwy, głęboki, wibrujący. Pal licho to, co mówi. Ważne, co jego głos robi z moim ciałem.
- Pracują, bo jestem istotą myślącą. Wiem, że może to dla ciebie egzotyka w pełnym wydaniu, że ładna dziewczyna używa głowy do myślenia...
Mój wywód przerywa śmiech Grega. Naprawdę szczery. Czyżby udało mi się rozbawić Grega Nelsona?
- Zgłodniałam, wiesz? - wzdycham.
- Mogę coś zamówić. Na co masz ochotę?
- Na to co masz w lodówce - wzdycham.
Unoszę się i siadam na łóżku zwrócona twarzą do Grega. Podkłada jedną rękę pod głowę, co jeszcze bardziej uwidacznia jego biceps, i wpatruje się we mnie intensywnie. Dokładnie, w moje oczy. Jakby chciał coś z nich wyczytać. Przez kilka chwil ja też próbuję wytrzymać jego spojrzenie, ale nie potrafię. Jest zbyt silny i czuję, że mnie obezwładnia, dlatego po kilkudziesięciu sekundach odwracam wzrok, dziękując niebiosom za półmrok sypialni. Jedyne światło jakie dociera do środka sypialni, to blask księżyca, który oświetla duże łóżko stojące na środku. A tym samym nas.
CZYTASZ
Król Pik
RomanceKról Pik. Może być autorytetem, kimś, na kogo warto spojrzeć, żeby nauczyć się jak osiągnąć sukces. Jednak, kiedy karta się odwróci, Król Pik staje się zgorzkniały i nerwowy. Dwa życia Króla Pik, szczęśliwe i spełnione, ponure i bezcelowe, oddziel...