Nr 5- Poezja użytkowa

64 10 1
                                    

W moim ulubionym filmie-skiepszczonym-na-podstawie-o-wiele-lepszej-książki, główny bohater Jan Baptysta próbował wyciągnąć esencję zapachu metalu, szkła i kilku innych przedmiotów użytkowych. Jego mentor zrugał go, tłumacząc że jest to możliwe jedynie z czymś tak pięknym i mocnym jak esencja kwiatu.

Na warsztatach poetyckich mój mentor zrugał nowicjusza za pisanie wiersza o destrukcji, bez dobrego zakończenia- poezja musi być wielka, piękna, uniwersalna i pozostawiać wrażenie nadziei oraz otuchy w finale.

I miał rację, pamiętamy poetów piszących jak 'Różewicz, Szymborska (...) uniwersalnie. To poezja która ma swoją wielkość. Szalone koncepty są ciekawe ale do ilu trafią' ? (cytat z samego siebie, narcyzm poetycki).
A nie wybryki w stylu Funkcji Białoszewskiego.

Ale do rzeczy. Poezja musi być ciekawa, zwłaszcza dla nas samych. Jeśli potrafisz urwać kilka strofek o pierniczku, rękawiczce, piszczącym resorze, kiosku na rogu, sztandze, Twoje nawenowywanie zaciągnie Cię w każdy rejon wielkiej i szlachetnej ars poetica. Choćby najdziwniejszy. Ironizuję że pisanie o miłości to 'tysiąc razy o tym samym' a bez tego nie wpadłbym w poezję. Trwam w niej uciekając w teksty jak te poniżej, bez tego dawno bym z niej wypadł. Sami spróbujcie.

'wytrąciłaś mnie z równowagi,
przyciągnęłaś do siebie, by puścić-
patrzeć, jak drgam między innymi,
czekając aż wydam każdy....

stroisz mnie w barwy,
których nie znałem.
czekasz aż stanę,
by znów wziąć mnie w palce....

wygram każdy z możliwych dźwięków,
każdy z mych tonów, które już znasz.
nie wyrwiesz mnie z ram...
trzymają mnie mocno, zagraj bez lęku-

sercem i siłą, co w sobie masz.
-bo cichnę bez Ciebie, gdy jestem sam.'

To tylko struna gitary.

'zabierz mi tlen, weź go, wciągnij.
i spytaj mnie czy mogę oddychać.
wnet wszystko wokół stanie się tłem,
tym, co przed nim nic nie widać.

wnet wszystko wokoł stanie się snem,
bo ten beztlen jawę mi odbiera.
a w tym śnie, wleć przez okno,
życie dawkuj w okamgnieniach.

bez zmrużenia- Twoich oczu
kiedy pytasz co w nich widzę-
chciałbym powiedzieć-

widzę w nich przyszłość.
widzę. wszystko.
widzę w nich życie.

nie umieram, gdy powracam
po wschodzie słońca,
księżyca zenicie,

kiedy pytasz mnie, co widzę-
widzę tylko biel.
na suficie.'

To tylko noc na SORze.

I to tylko tyle rozgadanego poety.
Koniec części piątej magazynu 'Proza życia',
część świąteczna za pasem.
Kuba, zabawiacz tłumów

Nie straszyć dzieci poezjąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz