Too bright to even see the sun...

43 2 0
                                    

...more and more sand in my eye.
Czasem jest tak, że nasze źródło inspiracji wysycha.
Na dzień, na miesiąc, na całe eony.


1.05.2020
(gdzie znajdę źródło i świadków wyschnięcia)

Jasność zbyt wielka, promienie zbyt liczne
jaśniejsze od słońca; choć słońca tu nie ma,
straciłem żagle w swym statku kosmicznym,
nim dalej popłynę utonę z pragnienia.

Stojąc w wyschniętej rzeki korycie,
pustynia wciąga mnie w swoje objęcia.
W którą iść stronę, by znaleźć życie,
gdzie znajdę źródło. I świadków wyschnięcia.

Wierzę przez chwilę, że to ziemia nowa,
że jestem odkrywcą; choć nadaremno
w świecie nieznanym umieszczam słowa.
Dał im znaczenie, kto był tu przede mną.

Czas już wyruszyć, światy poznawać,
choćbym eony gonił miraże,
ciągłemu błądzeniu sens wciąż nadawać,
by na pustyni odnaleźć oazę.

Nie straszyć dzieci poezjąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz