Maryja w metrze

66 12 3
                                    

Dla starodawnej panienki w chustce.
Pewnie nie wie, że stała się inspiracją.


I dla Marysi. Mojej własnej, osobistej mamy.

23.06.2018

Widziałem ją, jak każdy.
Niepodobna dziś do siebie.
Jechała w stronę Kabat.

Świetliście płowe włosy
Zebrała pod chustkę.
Przykrywa zmartwień siwiznę.

Trzymała starą aktówkę.
Pomyślałem 'wiezie śniadanie
dla syna'.

Dzwonili koledzy z pracy
Że syna nie ma.
Nie znaleźli go jeszcze.

'To drobiazg'
Szepnęła pod nosem.
'Wróci za kilka dni'


Nie straszyć dzieci poezjąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz