Rozdział 4

11.8K 574 81
                                    

*Oczami Oliwii*

-To co robimy młoda? - zapytał chłopak uśmiechając się. Patrząc na niego zabójczym wzrokiem wzięĺam pierwszą lepszą poduszkę i rzuciłam w niego. Chłopak spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem po czym się uśmiechnął, podszedł do mnie i zaczął mnie bić nią po głowie. Położyłam się na łóżku. Po chwili chłopak upadł obok mnie. Wybuchnęliśmy śmiechem. Robiło się coraz później. Nadeszła godzina 18.

-Dzieci. Kolacja! - usłyszeliśmy głos mojej mamy dobiegający z dołu. Zeszliśmy tam i usiedliśmy przy stole. Kiedy zjedliśmy wróciliśmy na górę. Usiadłam na krześle. Za nami przyszedł Kampi.

Podszedł do mnie, po czym wskoczył mi na kolana.

-Kampi, ty lizusie! - odezwał się Remek z uśmiechem.

- Mogę iść się umyć - zapytałam.

- Jasne. Łazienka na dole. Poproś moją mamę. Napewno ci pokaże. - odpowiedział. Zeszłam na dół. Mama Remka pokazała mi gdzie jest łazienka. Gdy wróciłam na górę chłopak leżał na kanapie patrząc na mnie.

- O co chodzi? Coś nie tak? Aż tak źle wyglądam. - zapytałam z lekkim uśmiechem.

-Nie. - zaśmiał się. - Wyglądasz ślicznie.

Zarumieniłam się.

- Dziękuję. - odpowiedziałam cicho wchodząc do sypialki. Włożyłam swoje ciuchy do walizki. Po chwili usłyszałam jak chłopak wchodzi za mną.

- Będziesz spała na tym łóżku. - powiedział, patrząc na mnie i pokazując (tak jakby) dwuosobowe łóżko z biało - zieloną pościelą. Usiadłam na nim. Chłopak popatrzył się na mnie i usiadł obok.

- Opowiedz mi coś o sobie. - powiedział przerywając ciszę.

- Chętnie, ale nie dziś. Jestem zmęczona.

- Dobrze. W takim razie Dobranoc. - powiedział gasząc światło.

- Dobranoc. - odpowiedziałam cicho.

Usnęłam...

Przepraszam, że tak późno, ale miałam mały problem z internetem. :/ Tak bywa. Ale czwarty rozdział za nami. Pojutrze być może dodam następny. Dobranoc. :)

Youtuber.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz