EPILOG

6.7K 331 58
                                    

* 2 lata później ; oczami Oliwii *

Dziś są moje 18 urodziny. Urządzam swoje wyjątkowe przyjęcie w restauracji. Remek bardzo mi w tym pomaga.

W szkole radzę sobie świetnie. Poszłam do liceum o kierunku ogólnym. Później planuję iść na studia, ale nadal nie mam planów na jaki kierunek.

Zbliżała się 18 - planowana godzina przyjęcia. Założyłam, kupioną specjalnie na tę okazję, miętową, zwiewną sukienkę i białe, lakierowane szpilki.

- Wyglądasz prześlicznie - powiedział chłopak obejmując mnie od tyłu. Cmoknął mnie delikatnie w zagłębienie w mojej szyi.

- To jeszcze nie wszystko - powiedziałam uwalniając się z jego objęć. Chłopak patrzył na mnie pytająco. Podeszłam do biurka, na którym stała moja szkatułka z biżuterią. Wyjęłam naszyjnik, który kiedyś dostałam od niego. - Bardzo chciałam założyć go na wyjątkową okazję.

- Oj uwierz mi, ta będzie wyjątkowa - zaśmiał się zapinając go na mojej szyi. Teraz to ja patrzyłam na niego pytającym spojrzeniem. - Jesteś piękna - cmoknął mnie w czubek nosa. Pociągnął mnie w stronę lustra i objął mnie. Patrzyliśmy na nasze odbicie. - Spójrz... idealnie do siebie pasujemy - szepnął mi do ucha.

--------

Zbliżaliśmy się już na miejsce przyjęcia. Moja mama i Remka już tam były. Mój chłopak zaparkował auto i otworzył mi drzwi, abym wysiadła. Dał mi buziaka w policzek i weszliśmy na salę. Wszystko było już gotowe. Sala wyglądała prześlicznie. Było mnóstwo miejsca do tańca. Wzdłuż ścian stały długie stoły z białymi obrusami, udekorowane owocami i cukierkami. Cała sala wyglądała jak wielka sala zamkowa. Stwarzało to przecudny klimat, wyglądało magicznie.

- Jak ci się podoba ? - zapytał Remi łapiąc mnie za rękę.

- Jest cudownie - powiedziałam rozglądając się po pomieszczeniu, nie mogąc nacieszyć się pięknym wyglądem sali.

Zaprosiłam mnóstwo gości. Moją rodzinę - ciocie, wujków; moich przyjaciół - tych z nowej szkoły i tych ze starego miejsca zamieszkania, z którymi się pogodziłam. Będąc dłużej w mojej obecnej szkole stawałam się coraz popularniejsza, miałam coraz więcej przyjaciół. Teraz wiele osób mówi mi, że jestem najpopularniejszą osobą w szkole i wszyscy mnie znają. Uwierzcie mi, jest to bardzo dziwne uczucie.

Goście zaczęli się schodzić. Przynosili wielkie prezenty, które wcale nie były mi potrzebne. Chciałam tylko, a by ten dzień był wyjątkowy, najlepszy w moim życiu.

----------

Po zjedzeniu tortu i odpakowaniu prezentów wszyscy bawili się na pakiecie. Tańczyłam z Kamilem, ponieważ Remek cały czas gdzieś znikał. Mam wrażenie, że coś kombinuje. Nagle muzyka ucichła, a na sali zapanowała głucha cisza. Na scenie obok orkiestry stanął Remek z mikrofonem. Uśmiechnęłam się szeroko. Był tak zestresowany jakby nie wiem co się miało za chwilę wydarzyć. Obok mnie stanęła moja mama.

- Wiesz o co chodzi ? - spytałam, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Czy oni wszyscy są w jakiejś zmowie ?!

- Proszę o uwagę. Chciałbym coś powiedzieć - ręce mu się trzęsły jak galareta, a jego głos drżał równie bardzo. Zszedł ze sceny i podszedł do mnie. - Oliwia... kocham Cię, jesteś dla mnie najważniejsza i.. - przerwał na chwilę - i chciałbym przeżyć z Tobą resztę swojego życia. - uklęknął wyciągając z tylnej kieszeni swoich spodni czerwone pudełeczko - Czy wyjdziesz za mnie ?

Nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje. On na prawdę mi się oświadczył ? Szalone, prawda ? Właśnie kończe 18 lat, ale mimo to bardzo go kocham i chcę spędzić z nim całe swoje życie.

* Oczami Remka *

Mój głos drżał jak nie wiem co, a ręce trzęsły się jak podczas trzęsienia ziemii. Dziewczyna patrzyła na mnie. Była bardzo zaskoczona. W jej oczach nagromadził się łzy. Mam nadzieję, że to są łzy szczęścia.

- Tak - powiedziała dziewczyna zakrywając ręką usta. Nałożyłem pierścionek na jej palec i pocałowałem ją. Wszyscy zaczęli klaskać. Każdy nam gratulował. Właśnie stałem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

* Oczami Oliwii *

Wszyscy nam gratulowali i życzyli szczęścia. Remek miał rację - ta okazja była wyjątkowa. Właśnie stałam się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

Niestety to już koniec tej części. Postanowiłam, że będę kontynuować historię o losach Oliwii i Remka specjalnie na waszą prośbę. Mam nadzieję, że spodobał wam się epilog i zapraszam do czytania drugiej części.

Właśnie zdałam sobie sprawę, że tak na prawdę nic o mnie nie wiecie. A więc może troche opowiem.

Mam na imię Weronika i mam 15 lat. Mieszkam w centrum Polski, w pobliżu Łodzi. Jestem bardzo uzależniona od internetu i od różnych social medias. Mam psa - owczarka niemieckiego. Nie mam ulubionego koloru czy rodzaju muzyki. Lubię wszystkie a słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho. Mam starszego o 9 lat brata. Pisanie fanfiction to moja pasja. Bardzo to kocham, bo dzięki temu mam was -wspaniałych czytelników, którzy mnie wspierają i mobilizują do działania. Dziękuje wam za wszystko ♥

Bardzo chciałabym mieć z wami lepszy kontakt, złapać jakieś relacje, więc pomyślałam aby stworzyć konfę na facebooku. Dlaczego konwersacja ? Moim zdaniem niepotrzebnie jest tworzyć grupę, ponieważ czytelników nie jest jakoś super dużo, a na konfie będzie można się lepiej i łatwiej zgadać.

Jeśli bylibyście chętni piszcie w komentarzach bądź w wiadomości prywatnej do mnie. <3

Bardzo wam dziękuję za to, że jesteście. Głosujcie komentujcie i do następnego opowiadania. Paaaa ♥


Youtuber.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz