18

1.7K 78 24
                                    

Serce dziewczyny w całości popękało. Szok, który doznała w tej chwili był ogromny. Przypuszczała, iż ma dziewczynę, lecz nie narzeczoną. W głowie przewijały się jej najróżniejsze sceny. Dziewczyna będąca w jego uścisku, dziewczyna którą czule całuje w czoło. Myśli tego typu sprawiły, iż serce bolało ją jeszcze mocniej.

-Ellie? - spytał Matt patrząc jak dziewczyna się zawiesiła

-Hmm? - nagle się zerwała

-Coś się stało? Nagle odleciałaś do innego wymiaru. - zaśmiał się lekko

- Nie, nic, nic, po prostu zdziwiło mnie to - odpowiadała niemrawo

-Podoba ci się Lai? - rzucił bezpośrednie pytanie

-Słucham!? - zdziwiona odparła

-Tak się składa, że jestem dobrym obserwatorem. - uśmiechnął się szczerze

-To, aż tak widać? - spytała zawiedziona pod nosem

-Wiesz co, to nie jest temat na rozmowę na holu. Chodź przejdziemy się. - spytał, a dziewczyna odmachała mu głową na zgodę

Ellie wraz z Mattem spacerowali przez dobrą godzinę rozmawiając o całej sytuacji. Dziewczyna poczuła, iż może mu opowiedzieć o jej spotkaniu z Laiem i o wszystkim co się między nimi zdarzyło. Chłopak nie wydawał się zbytnio zdziwiony. Tak jak powiedział, był dobrym obserwatorem i niektóre rzeczy wiedział już od jakiegoś czasu. Rozmowa nie ominęła również tematu Luka i jego uczuć do niej. Dziewczyna dobrze wiedziała, że podoba się chłopakowi, lecz nie czuła tego czegoś. Bardzo go lubi, ale to nie wystarczy , aby być w związku. Oboje wpadli w wir rozmowy, którą dopiero przerwał dzwonek na obiad.

Odrazu kiedy weszli do stołówki, Luke podbiegł w ich stronę. Nie byli w stanie dostać się po tacę, iż chłopak zaatakował ich pytaniami.

- Słyszeliście, że dziś jest pożegnalne ognisko? - spytał wprawiając Ellie w nostalgie

„Tak dużo się działo podczas tego wyjazdu" - pomyślała wyłączając się z rozmowy

- Wiesz może jaki mamy dziś plan dnia? - spytał Matt

- W sumie nic poza ogniskiem mi nie powiedzieli. - zaczął myśleć.

- Nie mamy przypadkiem zacząć się pakować?- dodał

W tym monecie wszedł Lai z nauczycielem wf-u Jamesem. Stanęli w kolejce idealnie za nimi, przez co Ellie czuła się nieswojo. Starała się patrzeć przed siebie udając, że niczego nie widzi. Było jej naprawdę przykro, za każdym razem gdy na niego spojrzała, zawsze wyobrażała sobie jego narzeczoną.

- O mała Ellie,  widzę że wróciłaś do świata żywych. - zażartował wfista

-Tak już wszystko dobrze. - odparła ze sztucznym uśmiechem omijając wzrok Laia

- Pewnie pochlałaś gdzieś z koleżkami - jego kolejny żart przestraszył wszystich trzech mężczyzn wokół

- A wy co tacy zdziwieni, przecież wiem ze się zatruła, to takie żarty. - oburzył się ich reakcją, lecz oni odetchnęli z ulgą

Kuanlinowi bardzo nie podobało się zachowanie dziewczyny. Omijanie jego wzroku było jednym z bardziej irytujących go rzeczy. Jego mina stała się ponura, a poza przerodziła się w bardziej naburmuszoną. Nie myśląc nauczyciel spróbował zmusić dziewczynę do spojrzenia na nią. Gdy wszyscy po kolei ciągnęli po relingach swoje tace, Lai chciał ukradkiem dotknąć dłoni dziewczyny. Niestety Luke w zazdrości i opiece nad Ellie, rzucił się z tacą i wszedł między parę.

Naprawdę?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz