8. Między bratem, a chłopakiem

3.5K 107 61
                                    

*Vanessa*

Kiedy Henryk wyznał mi miłość, w oczach stanęły mi łzy. Ale nie z powodu smutku. To były łzy szczęścia. 

- Henryk, ja też cię bardzo kocham. - wyznałam, po czym chłopak złączył nasze usta w czułym pocałunku. Było cudownie! Trwaliśmy tak, a wokół nas dało się odczuć delikatny wiaterek, który idealnie dostosował się do tej długo wyczekiwanej chwili. 

***

Od ostatnich wydarzeń minęły dwa tygodnie. Henryk i ja zostaliśmy parą. On kocha mnie, a ja kocham jego. Jest po prostu idealnie... No, tak prawie. Mam taki jeden mały problem; nie powiedziałam Christianowi o tym, że mam chłopaka. Boję się, jak na to zareaguje. Zwłaszcza, że oboje mamy potężne moce i silne emocje nam nie służą. Właśnie dlatego w szkole musimy uważać, żeby przypadkowo niczego nie zauważył. Dotarłam do placówki edukacyjnej tym razem sama, bo wypadła nam pierwsza lekcja, więc Chris szedł wcześniej. Przed szkołą, jak codziennie czekał na mnie mój chłopak. 

- Dzień dobry, skarbie! 

- Witaj kotku! - dałam buziaka Henrykowi. Mieliśmy jeszcze trochę czasu, więc poszliśmy się przejść. Tak szczerze to nie spieszyło nam się zbytnio na historię z wiecznie niezadowoloną, panią Shaipen. Po powłóczeniu się na terenie szkoły i wielu przeprowadzonych rozmowach, usiedliśmy na jedną z ławek. Henryk jak na chłopaka przystało objął mnie swoim ramieniem, a ja odruchowo zaczęłam się rozglądać, czy na horyzoncie nie widać Chrisa. 

- Nadal mu o nas nie powiedziałaś? - Henryk doskonale wiedział, że ukrywam nasz związek przed bratem. 

- Niee... - westchnęłam ciężko. 

- Jeśli ty nie chcesz mu nic mówić, ja mogę to zrobić. - zaproponował, a na mojej twarzy wymalowane zostało przerażenie. 

- Nic z tego! Mój brat cię zabije! - chociaż brzmi to trochę absurdalnie, powiedziałam to śmiertelnie poważnie. 

- Słońce, naprawdę chcesz się przed nim ciągle ukrywać? Przecież Christian ma prawo wiedzieć o takich rzeczach. - domyślam się, że męczy go ta cała sytuacja, ale wolę nie myśleć co będzie, jak Chris się dowie, że chodzę z Henrykiem. 

- Masz rację, kochanie. Obiecuję ci, że mu powiem, ale jeszcze nie wiem kiedy. Proszę cię, daj mi jeszcze trochę czasu. - proszę go o to od dwóch tygodni. Ktoś może pomyśleć, że boję się własnego brata, ale nikt nie wie, do czego on jest zdolny. 

- Dla ciebie wszystko, moja królewno. - mój chłopak mnie przytulił. 

- Dziękuję ci za cierpliwość i wyrozumiałość. - wtuliłam się w Henryka. Przy nim czułam się bezpieczna, kochana, taka wyjątkowa i to nie przez posiadanie super mocy. 

Po szkole, w domu Vanessy 

Z braku jakichkolwiek zajęć zaczęłam przeglądać internet, a konkretnie czytałam relacje z ostatniej akcji Kapitana i Niebezpiecznego. Póki co przestaliśmy z Chrisem ich szukać, jednak jeśli on nie zabije Henryka za to, że ze mną chodzi, wznowimy poszukiwania. Wiem, że sam Niebezpieczny przyleciał do mnie, żebym tego nie robiła, jednak nas nie da się tak łatwo zniechęcić. Rozmyślanie na temat tożsamości obrońców Swellview przerwał mi dźwięk dochodzącej wiadomości. Gdy tylko przeczytałam, kto jest jej autorem, na moją twarz wkradł się szeroki uśmiech. 

Henryk: Co porabia moja księżniczka? - nie wiem dlaczego, ale mój chłopak nie lubi, jak gadam o superbohaterach. Wydaje mi się, że jest po prostu zazdrosny, dlatego wolałam podać mu wymijającą odpowiedź: 

Ja: Nic ciekawego, a jak tam praca mojego księcia? 

Henryk: Stare nudy. Praca wokół gratów, ale myślenie o tobie umila mi czas. 

Niebezpieczny Henryk : Dwa ŚwiatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz