– Musisz szybko ją zdobyć, bo niedługo będziesz niańczył dzieci jej i Jimina – powiedział Taehyung, siadając na kanapie.
Jungkook, który kilka minut temu wrócił z pracy, chciał się zrelaksować. Jednak plany zepsuł mu Taehyung i Jin. Lekko zdziwiony zaprosił ich do środka od razu pytając o co chodzi.
– Czyli mówisz, że muszę ją szybko oznaczyć – zapytał lekko nie pewny. Taehyung z uśmiechem przytaknął sącząc swoją herbatkę.
– Ale w sumie Jimin do niej pasuje – oznajmił Jin. Obaj chłopcy szybko spojrzeli na niego karcącym wzrokiem. – No co?
– Hyung po czyjej stronie jesteś? – zapytał Taehyung kręcąc głową – Po stronie tego liliputa czy prawdziwych mężczyzn?
Jin zamyślił się przez chwilę. Taehyung patrzył na starszego, czując coraz większe zniecierpliwienie.
– Jestem po waszej stronie, ale zobacz ile razy już nam się nie udało... – mruknął Jin. – Może Jimin rzeczywiście pasuje do Mary – Taehyung słysząc te słowa, przysiadł się do starszego obejmując go ramieniem. Wskazał ręką na Jungkooka i uśmiechnął się.
– Widzisz tą mordkę? – zapytał. – To my to stworzyliśmy i to my doprowadzimy do zejścia się Mary i Jungkooka, a Jimin to tylko mała przeszkoda na naszej drodze.
– Hmm, może masz rację...
•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•
– Chciałem ci to dać jeszcze przed, no cóż, naszym pierwszym rozstaniem. – Jimin wyjął z kieszeni pudełko, na co Mary od razu zakryła usta ręką. Nie spodziewała się takiego gestu.
– Jako iż tak piękna dziewczyna należy do mnie, musi to pokazać innym – oznajmił wyjmując bransoletkę. Mary z podziwem patrzyła się na biżuterię. Trzęsąc się podała mu rękę.
– Jest piękna, dziękuję – powiedziała oglądając prezent z mokrymi oczami.
Oboje poszli do domu Jimina. Mary usiadła na jego kanapie czekając aż chłopak wróci. Przez głowę raz przemknęła jej myśl o Jungkooku, ale szybko ją zbyła.
Teraz ma Jimina. Chłopak zdecydowanie był marzeniem każdej dziewczyny.
— To co robimy? – zapytała się, widząc wchodzącego chłopaka. Jimin popatrzył się na nią z pożądaniem w oczach, co Mary zauważyła, ale zbyła to myśląc, że tylko jej się przewidziało.
Jimin dosiadł się do niej na kanapie, po czym objął ją ramieniem i zaczął się przybliżać. Mary lekko przestraszona zaczęła się odsuwa, jednak Jimin był szybszy i złapał ją w tali.
Gdy już ich usta miał się spotkać, do chłopaka ktoś zadzwonił. Z niezadowoloną miną wstał, uprzednio przepraszając dziewczynę.
Mary gdy tylko została sama położyła sobie rękę na sercu, czuła jak by zaraz miało jej wylecieć z klatki piersiowej. Nie wiedziała czy to przez to, że go kocha i czekała na ten moment tyle czasu, czy mimo wszytko nie jest na to gotowa i taki bliski kontakt nadal ją przeraża.
Postanowiła być sobą i szybko zabrała rzeczy. Tak by nie zwrócić na siebie uwagi wybiegła z domu chłopaka.
__________________________________
Hope you enjoyed!
Rozdział sprawdzony przez
- @InfernalWoman
CZYTASZ
Bunny's Trap J.Jk
FanfictionGdzie dziewczyna musi zająć się królikiem, nie wiedząc jak... •∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆ - ja nawet nie wiem czy to on, czy ona - powiedziała speszona. - jak to nie wiesz?! - wykrzyczał wstając z kanapy. - jak niby miałam sprawdzić - powiedziała...