c h a p t h e r f o r t y f i v e

2.6K 192 39
                                    

Mary ociężale wstała z łóżka, czując jak każdy jej mięsień przypomina o sobie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mary ociężale wstała z łóżka, czując jak każdy jej mięsień przypomina o sobie. Wczoraj zdecydowanie za dużo się ruszała. Leniwe ubrała się do szkoły, zapudrowując czerwony ślad na jej szyi.

Była zła na siebie, że pozwoliła sobie zrobić malinkę. Wyszła z apartamentu mocniej ściskając swoją torbę. Zdecydowanie to nie był dzisiaj jej dzień.

Do szkoły spóźniła się na pierwszą lekcję. Nawet nie wie jak, a droga która zwykle zajmowała jej około pół godziny, ty, razem wydłużyła się o dobre kilkanaście minut. Na szczęście nauczyciel wydawał się na tyle wyrozumiały, aby tym razem odpuścić sobie zbędny komentarz.

Na każdej z lekcji walczyła z samowolnie opadającymi powiekami. Wyglądała jak figura woskowa, ledwo mrugająca. Wszystko było dobrze, aż na ostatniej lekcji nie dała rady i zasnęła na ławce. Nikt z jej klasy nie zauważył, że dziewczyna śpi i zamiast obudzić ją, rozeszli się w swoje strony.

Jungkook, który tym razem postanowił odebrać Mary ze szkoły, czekał przy aucie powoli irytując się skrzeczącymi nastolatkami.

— Przepraszam, wiesz gdzie jest Mary? – zapytał jedną z przechodzących dziewczyn, która odwróciła się z miłym uśmiechem.
— O ile pamiętam, ostatni raz widziałam ją w Sali – powiedziała patrząc na Jungkooka, które już biegł w stronę szkoły.

Chłopak szybko odnalazł sale, a w niej dziewczynę. Na widok śpiącej Mary jedyne co mu przychodziło do głowy, to jak można być tak słodkim.

Uklęknął przed ławką, postanawiając chwile ją poobserwować.

— Jungkook, k-k-k... – mówiła przez sen. Jungkook na dźwięk swojego imienia od razu się uśmiechnął. Oczekując, że dziewczyna dokończy słowami kocham cię, jego radość wzrosła maksymalnie.

— K-k... Kutasie – dokończyła. Jungkookowi momentalnie zszedł uśmiech z twarzy i spojrzał na dziewczynę lekko zirytowany. Dopiero teraz zauważył jak nieudolnie starała się przykryć pozostawioną przez niego malinkę.

Potrząsnął dziewczyną tak mocno, że ta spadła z krzesła od razu się przy tym budząc.

— C-co się dzieję? – nerwowo rozglądała się po całym pomieszczeniu, aż jej wzrok utkwił na klękającym Jungkooku. — Co ty tu robisz? – zmarszczyła brwi, podnosząc się z podłogi. Jungkook był ostatnią osobą, której mogłaby się spodziewać. Jej wzrok mierzył każdy centymetr jego osoby.

— Chciałem cię odebrać ze szkoły – odpowiedział krótko – I może zaprosić na kawę.

Jungkook dokładnie przyglądał się dziewczynie siedzącej naprzeciwko niego. Jej włosy idealnej otulały jej bladą twarz. Dopiero teraz zauważył jak dziewczyna schudła. Jej oczy straciły blask, a na jej twarzy rzadko pojawiał się ten piękny uśmiech.

— Czemu się patrzysz? – zapytała przez zaciśnięte zęby, nie odrywając wzroku od łyżeczki, którą bawiła się od kilku dobrych minut.

— A czemu nie? – odpowiedział pytaniem, opierając się na ręce i dalej wpatrując się w dziewczynę – Czemu nie jesz?

Dziewczyna na to pytanie zaśmiała się pod nosem. Przez ostanie kilka tygodni kompletnie zapominała o jedzeniu. Nie czuła potrzeby by jeść i szczerze? Odpowiadało jej to.
— Nie jestem głodna – odsunęła talerz z ciastem. Jungkook chwilę wpatrywał się w talerz, po czym przysunął krzesło do dziewczyny.

Wziął widelczyk i nabił mały kawałek ciasta. Mary wpatrywała się w każdy ruch chłopaka, powoli odsuwając się od niego.

— Samolocik leci – mówił sterując widelczykiem w stronę Mary. Dziewczyna tylko mocniej zacisnęła usta, bardziej odsuwając się na krześle. Jungkook popatrzył na nią srogo, widząc, że jednak to nie działa nadepnął na jej nogę.

Mary otworzyła buzię z bólu, co szybko wykorzystał chłopak, wkładając jej kawałek ciasta do buzi.

— A teraz gryziemy – powiedział śmiejąc się jak głupi, widząc naburmuszoną dziewczynę.

__________________________________

Hope you enjoyed!

Rozdział sprawdzony przez
- @InfernalWoman

Bunny's Trap J.Jk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz