e p i l o g

3.7K 219 257
                                    

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem

BARDZO WAŻNE^

Kłamstwem byłoby, gdyby ktoś powiedział, że Jungkook i Mary nie zrobili wielkiego wejścia. Pojawiając się we dwójkę od razu stali się głównym tematem rozmów, w końcu większość osób widziała niechęć jaką sobie wzajemnie okazywał.

Chłopak uśmiechał się, wiedząc zestresowany wzrok Mary, dodając jej chociaż troszeczkę otuchy. Dziewczyna nie mogła uwierzyć, że kiedyś stojący koło niej mężczyzna był zwykłym królikiem, za którego brała w całości odpowiedzialność, łącznie z sprzątaniem jego odchodów i myciem całego jego, jeszcze wtedy, puchatego ciałka.

Właśnie w tym momencie trafiło to do niej, jak chyba nigdy wcześniej. Jak to możliwe, że ze zwykłego królika stał się chłopakiem? Jej głowę przepełniały podejrzenia i tysiące myśli, co idealnie obrazował jej pełen zamyślenia wzrok.

— O czym tak myślisz? – zapytał, widząc jej skupioną minę. Chwilowy spokój jaki nastąpił, został brutalnie przerwany przez biegnącą w ich kierunku brunetkę.

— Kookiś! Nareszcie jesteś! – wykrzyczała Mina, uwieszając się na ramion Jungkooka. Mary od razu cofnęła się i zamknęła swoje usta, które zadałyby nurtujące ją pytania, gdyby nie pojawienie się dziewczyny. – Chodź, musisz zagłosować na mój strój.

Chłopak spojrzał przepraszająco na Mary, zostając następnie pociągnięty w stronę dziwnej skrzynki.

Dziewczyna westchnęła lekko zawiedziona obrotem spraw. Kiedy chłopak się oddalił, zaczęła rozmyślać na temat swojego stroju. Królicze uszy zwisały tuż nad jej oczami, a malutki puchaty ogonek był przyczepiony lekko nad jej pośladkami, dodając tym samym uroczego wyglądu... Może miałaby szansę wygrać ten cały konkurs, o którym mówiła brunetka?

— O mój Boże, Mary gdzie jest mój strój, który ci dałem? – zapytał roztrzęsiony Taehyung, pojawiając się przed nią. Dziewczyna odskoczyła przestraszona nagłym pojawieniem się chłopaka.

— Ehh, no bo wiesz... On tak jakby... – nie mogąc się wysłowić, zaczęła śmiać się nerwowo, próbując zbyć zdenerwowany wzrok chłopaka przed nią.

— Dobra odpuszczę ci, ale musisz zagłosować na moje przebranie. – powiedział Tae i zaczął ciągnąć przyjaciółkę, podobnie jak kilka minut wcześniej robił to Jungkook. Po chwili znalazła się przy dużej skrzynce, obok której stała tak dobrze znana jej para.

Mary westchnęła i spojrzała na Jungkooka, który wydawał się być w nie gorszej sytuacji od niej.

— Proszę, proszę, proszę... Czyż to nie Kim zaraz przegram Taehyung? – wysyczała dziewczyna, opierając nonszalancko jedną dłoń o biodro.

— Hah, czyż to nie pani zmuszam każdego do głosowania, bo wiem, że i tak nie mam szans Mina? – odwdzięczył się Taehyung i z tak samo wredny uśmieszkiem, popatrzył na coraz bardziej czerwona ze złości twarz brunetki.

Mary z niezręcznym wyrazem twarzy, szybko wydostała się niezauważalnie z tej jakże nieciekawej sytuacji.

××××××××××

Ręce nerwowo trzymały kubek z różowym napojem, a oczy dziewczyny śledziły każdą z przechadzających się sylwetek.

— Mary, coś stało, że stoisz tu sama? – zapytała kobieta, stając przed dziewczyną i mierząc ją przenikliwym wzrokiem.

Mary zmierzyła kobietę z góry do dołu i skrzywiła się na widok starszej. Nauczycielka była bowiem ubrana w raczej zbyt obcisłe spodenki, a do tego na głowie miała dziwną neonowo zieloną opaskę, która przytrzymywała pokręcone włosy wyglądem przypominające przesuszony makaron.

Bunny's Trap J.Jk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz