c h a p t h e r f o r t y e i g h t

2.5K 174 59
                                    

Gwałtownie obróciła się w drugą stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gwałtownie obróciła się w drugą stronę. Chciała wrócić na kanapę, na której przesiedziałaby zapewne całą imprezę. Zamiast jednak bezproblemowego przejścia w zamierzone miejsce, poczuła nagle zimny napój na jej skórze.
Spojrzała na osobę, która już wydawała z sobie niezadowolone odgłosy. Ze wszystkich osób na tej Sali, musiała wpaść akurat na nią. Dziewczyna zła patrzyła na Mary, która zaskoczona to spoglądał to na mokrą bluzkę, to na szklankę.

— Jak śmiałaś?! – wykrzyczała mocniej zaciskając dłoń na szklance. Mary lekko przestraszona, nagłym wybuchem dziewczyny, cofnęła się o dwa kroki.

— J-ja nie chcia...

— Robisz to, bo zabrałam ci Jungkooka?! Nie trudź się suko, on już jest mój. – przerwała, uśmiechając się zwycięsko.

Dziewczyna wzięła napój od jednej z kobiet przechodzącej koło niej i całą zawartość powoli zaczęła wylewać na Mary.

— Co tu się dzieje?!

Mary spojrzała za plecy dziewczyny, słysząc nagły krzyk. Widząc wściekłego Jungkooka, miała nadzieję, że chociaż on ją uratuje od większego ośmieszenia. Brunetka słysząc głos swojego chłopaka, wepchnęła szybko do połowy opróżnioną szklane w rękę Mary.

— Kotku, co się stało? – zapytał Jungkook, patrząc na płacząca dziewczynę. Mary jak głupia patrzyła na całą tą sytuację, nie wierząc w sztuczność dziewczyny przed sobą. Gdyby tak grała w dramach jak na żywo, może mogłaby nazwać ją aktorką.

— Ona! Powiedziała, że jestem suką i mam się od ciebie odczepić, bo jesteś jej... – załkała, wtulając się w klatkę piersiową chłopaka. Mary zauważyła jak przez sekundę na jej twarzy pojawił się uśmiech.

Jungkook zdenerwowany popatrzył na Mary. Dziewczyna pod jego spojrzeniem czuła się coraz mniejsza i powoli zaczęła myśleć, ze rzeczywiście coś zrobiła.

— Jak mogłaś zrobić coś takiego? Ile ty masz lat? – powiedział zdejmując marynarkę i nakładając ją na przytulną do niego kobietę. Może słowa nie były tak mocno raniące, ale sposób w jakie je wypowiedział mocno dotknęły Mary.

— J-ja nie...
— Przestań! Mina nic ci nie zrobiła! Czemu tak bardzo chcesz uprzykrzyć jej życie? – Mary na jego słowa prawie się zaśmiała. Przecież nic nie zrobiła, a fakt, że to ona miała mokre ciuchy powinien dać mu do myślenia. Czy w jego umyśle naprawdę Mary sama miała się oblać? – Masz ją przeprosić, albo wyjść stąd.

Mina uśmiechnęła się zwycięsko odklejając się lekko od Jungkooka. Popatrzyła na Mary, oczekując aż ta zacznie ją przepraszać.

Mary zacisnęła piąstki wiedząc, że jej dumą nigdy na to nie pozwoli, zwłaszcza, że tym razem nic nie było jej winą.

— Nie. Prędzej pocałuje podłogę, niż przeproszę za coś czego nie zrobiłam. – odpowiedziała patrząc prosto w oczy dziewczyny. Mina zrzuciła swój uśmiech, zastępując go bardziej zniesmaczoną miną. Po chwili jednak znowu jej wyraz twarzy wrócił do poprzedniej formy.

Szybko odwróciła się do Jungkooka, który wściekły miał już zacząć krzyczeć na Mary. Wyszeptała mu coś na ucho, na co chłopak rozluźnił się i puścił jej talię.

— Przepraszam Mary. W końcu był to tylko wypadek prawda? – Mary widziała jak kąciki jej ust drżą, powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem. – Zapomnijmy o tym – powiedziała przytulając Mary do siebie. Mocniej ścisnęła jej plecy, przybliżając swoją twarz do jej ucha – Dobrze ci radzę, nie pokazuj mi się więcej na oczy, bo nie skończy się to na rozlanym soku.

— Czy to była groźba? – zapytała dziewczyna, unosząc jedną brew do góry.

— Traktuj to jak chcesz – odpowiedziała, powoli odsuwając się od Mary.

Mina odwróciła się plecami i poszła w stronę swojego chłopaka. Jungkook z uśmiechem przytulił ją do siebie i pocałował w czoło.

Mary dopiero teraz zauważyła jak duży tłum osób zebrał się koło nich. Kątem oka zauważyła dobiegającego Taehyunga i Jina u jego boku. Westchnęła wypominając w myślach, że trochę się spóźnili.

Z trudem zaczęła się przeciskać przez tłum, słysząc kilka szmerów i komentarzy na temat jej osoby.
— Mary co robisz? – zapytałem Tae, łapiąc ją za rękę. Mary odwróciła w jego stronę głowę, lekko się uśmiechając.

— Ratuje resztki swojej dumy. – odpowiedziała, wyrywając nadgarstek z jego uścisku.

__________________________________

Hope you enjoyed!

Rozdział sprawdzony przez
- @InfernalWoman

Bunny's Trap J.Jk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz