Po incydencie z ranka, Mina i Jungkook trzymali się razem. Taehyungowi oczywiście się to nie podobało, więc w różne sposoby starał się ich rozdzielić.
— Jin, widzisz to drzewo? – zapytał wskazując na jedną z roślin. Cała piątka była teraz na wycieczce po lesie, relaksując się wśród natury. Mary trzymała się z boku fotografując różne rzeczy swoim telefonem, który był po niemałych przejściach.
Jungkook i Mina za to prawie cały czas się całowali, co bardzo irytowało Taehyunga i w jego opinii, wyglądało to tak jakby zjadali sobie twarze. Nic bardziej go nie denerwowało, jak widok jego wychowanka, który jest nieposłuszny.
Jin potrząsnął głową, dając znak, że wie o co chodzi. Szybko i niezauważony podbiegł do drzewa wdrapując się na nie. W tym czasie Taehyung odciągnął parę od siebie, prowadząc Minę w wyznaczone miejsce.
Taehyung potajemnie dał znak Jinowi, który szybko poruszył gałąź i już po chwili dziewczyna była goniona przez rój owadów.
Taehyung i Jin uśmiechnęli się z powodzenia ich planu, obserwując jak dziewczyna krzyczy. Ich świętowanie zostało jednak przerwane przez Minę, która zahaczając o Mary ramieniem, popchnęła dziewczynę wprost w rój pokrzyw.
Taehyung, który już czerwony na twarzy kopnął drzewo wydał z siebie dźwięk niezadowolenia i wraz z Jinem zaczął iść dalej.
Nie zauważyli jednak, że Mary idealnie przed wpadnięciem w pokrzyw została złapana przez Jungkooka.
— Wszystko okej? – zapytał zmartwiony. Dziewczyna tylko przytaknęła wyrywając rękę i biegnąc w stronę swoich przyjaciół.
Jungkook patrzył jak dziewczyna powoli się oddala, a jego chwilowe zamyślenie zostało przerwane przez Minę, która krzycząc, biegała w kółko.
××××××××××
Zesłanie na Mine robactwa w celu rozdzielenia jej i Kooka, nie było jedynym pomysłem Taehyung. Chłopak wiedząc, że następną ich atrakcją będzie jazda konna, gdy nikt nie patrzył odpiął jeden z pasów zabezpieczających siodło Miny.
Gdy wszyscy już wsiedli na swoje konie, chłopka tylko czekał aż dziewczyna spadnie z wielkiego zwierzęcia. Długo nie musiał czekać, bo Mina już po chwili z jedną nogą w strzemieniu wisiała, próbując zatrzymać konia.
Taehyung popatrzył w stronę, w którą zamierzało zwierzę i momentalnie uderzył się dłonią w czoło. Koń pędził w stronę Mary i Jungkooka, którzy siedząc na swoich wierzchowcach, rozmawiali.
Tak jak podejrzewał, koń Mary widząc drugiego konia, spłoszył się, zarzucając tym samym dziewczynę idealnie w stronę końskiej kupy.
Jin strzelił się dłonią w czoło, podobnie jak wcześniej Tae, widząc jak Mary próbując wstać, poślizgnęła się znowu wpadając w odchody.
Mężczyźni nie chcąc ponownie oglądać, jak ich przyjaciółka w pewien sposób się ośmiesza, zawrócili.
Jungkook, który śmiejąc się z Mary, zszedł ze swojego konia i wystawił swoją rękę w stronę dziewczyny. Mary widząc jak chłopak dobrze się bawi, wpadła na świetny pomysł.
Biorąc rękę chłopaka pociągnęła go do siebie, sprawiając, że teraz razem z nią leżał w końskich odchodach.
Oboje zaczęli się śmiać widząc siebie nawzajem.
— To była kompletna porażka Tae... – stwierdził Jin, siedząc wraz z chłopakiem na jednej z ławek. Taehyung i Jin załamani czekali aż catering przyjedzie, rozmyślając o dotychczas nieudanych planach.
— To wszystko wasza wina! – wykrzyczała zła Mina, pojawiając się nagle przed nimi. Obaj zmierzyli ją prześmiewczym wzrokiem, widząc w jakim jest stanie. Wszędzie miała jakieś gałązki, a jej twarz w niektórych miejscach była umazana jakąś mazią.
— Myślicie, że jesteście sprytnie, bo udało wam się mnie na chwilę odciągnąć od Jungkooka?Zobaczycie tak was...
— Tae, Jin, Mina chodźcie! – wykrzyczała Mary.
Mężczyźni szybko wstali, omijając złą dziewczynę przed nimi. Taehyung widząc, że ta ich powoli dogania uśmiechnął się do siebie.
— Jin zobacz jakie tu błocko, nie mogę przecież ubrudzić swoich nowych butów! – powiedział ze sztucznym przejęciem. Jin szybko załapał o co chodzi jego przyjacielowi.
— Już daje szmatę! – powiedział, podchodząc do Miny i zdejmując z niej bluzę, po czym rzucił ją w stronę kałuży, uśmiechając się w stronę Taehyunga.
— Jak śmiesz?!
— Oj chyba jednak potrzebuję większej... – powiedział Taehyung, podstawiając nogę biegnącej w ich stronę dziewczynie.
__________________________________
Hope you enjoyed!
Rozdział sprawdzony przez
- @InfernalWoman
CZYTASZ
Bunny's Trap J.Jk
FanfictionGdzie dziewczyna musi zająć się królikiem, nie wiedząc jak... •∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆ - ja nawet nie wiem czy to on, czy ona - powiedziała speszona. - jak to nie wiesz?! - wykrzyczał wstając z kanapy. - jak niby miałam sprawdzić - powiedziała...