c h a p t e r t h r e e

5K 310 69
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




- Czemu nie jesz? Namjoon mnie zabije. Nie wierzę, że zagłodze królika na śmierć. - mówiła, krążąc po pokoju. Nerwowo chwytała się za włosy lekko za nie ciągnąc. Minęły dwie godziny odkąd zwierzątko nie chce zacząć spożywać stworzonego dla siebie pokarmu.

- On musiał mi dać jakiegoś upośledzonego królika. - rzuciła zła, obijając czoło o  ścianę. Nie mogła już znieść widoku tej kulki ścierści, która  nie robiła kompletnie nic poza wgapianiem się w swoją właścicielkę.

- Wiem! - krzyknęła, wynajmując telefon z kieszeni. Szybko wystukała numer swojej mamy licząc na jakąś pomoc. Podczas czekania aż starsza odbierze, nerwowo stukała palcami o blat.

- Mary? czy coś się stało? - usłyszała damski głos zza słuchawki.

- Nie, właściwie to tak. Jak już wiesz pewnie, dostałam królika, tylko że on nie chce jeść. - oznajmiła, przygryzając swój paznokieć. Kobieta westchnęła do słuchawki.

- Powiedz mi, czy ty w ogóle wypuściłaś go z klatki? - spytała zmęczonym głosem rodzicielka. Twarz dziewczyny momentalnie przybrała kolor purpuru. Przecież ona była zielona w opiekowaniu się zwierzętami.

- Wiesz.. Nie chce go zbytnio dotykać. - powiedziała zaciskając dłonie. Spojrzała kątem oka na ssaka, który robił ciągle to samo. - Jest jeszcze jedna rzecz.

- Jaka? - zapytała zirytowana matka.

Mary przez chwilę zwątpiła, czy rzeczywiście powinna powiedzieć o tym swojej mamie.

- On się na mnie tak ciągle patrzy. - szepnęła, zerkając na tego potwora.

- Dziecko, od tego ma się oczy, a teraz nie zawracaj mi głowy. - Mary zdziwiona popatrzyła na telefon, kiedy rodzicielka rozłaczyła się.

Westchnęła głęboko na myśl wypuszczenia tej bestii. Ubrana w długie spodnie i za duża bluzę, upewniła się, że żadna część ciała nie była odsłonięta.

Wzięła wieszak, zahaczając końcówką o drzwiczki do klatki. Powoli ją otworzyła momentalnie odskakując od niej. Zdezorientowany królik patrzył przez chwilę na otwarte wejście klatki.

Po chwili jednak wyszedł z niej, zmierzając w stronę przerażonej osiemnastolatki.

- Nie podchodź! - wrzasnęła, wymachując w każdą stronę  wieszakiem. Ten na chwilę przystał, po czym znowu znowił swoje urocze tupanie w stronę jasnowłosej.

Natomiast ona krzyczała w niebogłosy, biegając po całym mieszkaniu, byle by uciec przed tą bestią.

Wyszła za drzwi, zostawiając królika samego w apartamencie. Podczas biegu, nie zauważyła osoby idącej w jej stronę. Wpadła na nią przewracjąc ją oraz siebie..

Popatrzyła na człowieka, którego przez przypadek uszkodziła. Podniosła szybko swoje cztery, pomagając chłopakowi.

- Przepraszam cię - spuściła głowę, kłaniając się, a on tylko zaśmiał się uroczo.

- Nic się nie stało. Nazywam się..

________________________

hope you enjoyed!

Jak myślicie kim jest tajemnicza postać?

Rozdział sprawdzony przez

-...

Bunny's Trap J.Jk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz