- Czemu nie jesz? Namjoon mnie zabije. Nie wierzę, że zagłodze królika na śmierć. - mówiła, krążąc po pokoju. Nerwowo chwytała się za włosy lekko za nie ciągnąc. Minęły dwie godziny odkąd zwierzątko nie chce zacząć spożywać stworzonego dla siebie pokarmu.
- On musiał mi dać jakiegoś upośledzonego królika. - rzuciła zła, obijając czoło o ścianę. Nie mogła już znieść widoku tej kulki ścierści, która nie robiła kompletnie nic poza wgapianiem się w swoją właścicielkę.
- Wiem! - krzyknęła, wynajmując telefon z kieszeni. Szybko wystukała numer swojej mamy licząc na jakąś pomoc. Podczas czekania aż starsza odbierze, nerwowo stukała palcami o blat.
- Mary? czy coś się stało? - usłyszała damski głos zza słuchawki.
- Nie, właściwie to tak. Jak już wiesz pewnie, dostałam królika, tylko że on nie chce jeść. - oznajmiła, przygryzając swój paznokieć. Kobieta westchnęła do słuchawki.
- Powiedz mi, czy ty w ogóle wypuściłaś go z klatki? - spytała zmęczonym głosem rodzicielka. Twarz dziewczyny momentalnie przybrała kolor purpuru. Przecież ona była zielona w opiekowaniu się zwierzętami.
- Wiesz.. Nie chce go zbytnio dotykać. - powiedziała zaciskając dłonie. Spojrzała kątem oka na ssaka, który robił ciągle to samo. - Jest jeszcze jedna rzecz.
- Jaka? - zapytała zirytowana matka.
Mary przez chwilę zwątpiła, czy rzeczywiście powinna powiedzieć o tym swojej mamie.
- On się na mnie tak ciągle patrzy. - szepnęła, zerkając na tego potwora.
- Dziecko, od tego ma się oczy, a teraz nie zawracaj mi głowy. - Mary zdziwiona popatrzyła na telefon, kiedy rodzicielka rozłaczyła się.
Westchnęła głęboko na myśl wypuszczenia tej bestii. Ubrana w długie spodnie i za duża bluzę, upewniła się, że żadna część ciała nie była odsłonięta.
Wzięła wieszak, zahaczając końcówką o drzwiczki do klatki. Powoli ją otworzyła momentalnie odskakując od niej. Zdezorientowany królik patrzył przez chwilę na otwarte wejście klatki.
Po chwili jednak wyszedł z niej, zmierzając w stronę przerażonej osiemnastolatki.
- Nie podchodź! - wrzasnęła, wymachując w każdą stronę wieszakiem. Ten na chwilę przystał, po czym znowu znowił swoje urocze tupanie w stronę jasnowłosej.
Natomiast ona krzyczała w niebogłosy, biegając po całym mieszkaniu, byle by uciec przed tą bestią.
Wyszła za drzwi, zostawiając królika samego w apartamencie. Podczas biegu, nie zauważyła osoby idącej w jej stronę. Wpadła na nią przewracjąc ją oraz siebie..
Popatrzyła na człowieka, którego przez przypadek uszkodziła. Podniosła szybko swoje cztery, pomagając chłopakowi.
- Przepraszam cię - spuściła głowę, kłaniając się, a on tylko zaśmiał się uroczo.
- Nic się nie stało. Nazywam się..
________________________
hope you enjoyed!
Jak myślicie kim jest tajemnicza postać?
Rozdział sprawdzony przez
-...
CZYTASZ
Bunny's Trap J.Jk
FanfictionGdzie dziewczyna musi zająć się królikiem, nie wiedząc jak... •∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆•∆ - ja nawet nie wiem czy to on, czy ona - powiedziała speszona. - jak to nie wiesz?! - wykrzyczał wstając z kanapy. - jak niby miałam sprawdzić - powiedziała...