c h a p t e r f i f t y o n e

2.5K 181 66
                                    

— Mary musimy iść na jeszcze jedną zbiórkę – powiedział Taehyung, zaczynając ciągnąć dziewczynę w stronę ogniska

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Mary musimy iść na jeszcze jedną zbiórkę – powiedział Taehyung, zaczynając ciągnąć dziewczynę w stronę ogniska. Na miejscu wszyscy już stali, a nauczycielka najprawdopodobniej czekała tylko na nich.

— Uwaga! Ci dwaj panowie to nie jedyna niespodzianka, proszę wyjdziecie – powiedziała, a za krzaków wyszła dobrze już znana para. Wszyscy zaczęli krzyczeć wyciągając telefony i od razu robiąc im zdjęcia.

Mary przez chwilę nawiązała kontakt z dziewczyną, która rzucając jej wyzywające spojrzenie, uśmiechnęła się.

— Jin kotku, czy Jungkook nie miał przypadkiem przyjechać SAM? – Taehyung wyszeptał Jinowi na ucho. Mary jednak udało się to usłyszeć i szybko odwróciła się w ich stronę.

— To WY ich tu zaprosiliście? – zapytała lekko zdenerwowana. Obaj niepewnie przytaknęli, nie wiedząc jakiej reakcji się spodziewać.

— Teoretycznie tak, ale w końcu nie musiał tu przyjeżdżać... – zaczął tłumaczyć się Jin. Mary przymrużyła oczy, powstrzymując się od rzucenia na chłopaka.

— Ciebie chyba do reszty powaliło! – wykrzyczała zdenerwowana dziewczyna. Po przyjściu ze zbiórki okazało się, że ma spać w jednym namiocie z Jungkookiem. Oczywiście, chłopak się nie zgodził, chcąc zostać ze swoją dziewczyną.

— Mary to tylko jedna noc – uspokajał ją Taehyung. Mary wzięła kilka głębokich wdechów, czując jak jej twarz powoli się rozluźnia.

— W takim razie co z Miną?

— My się już nią zajęliśmy – odpowiedział chłopak, uśmiechając się szatańsko.

Oboje weszli do namiotu gdzie panowała napięta atmosfera.

— Mina kochanie, przygotowaliśmy dla ciebie coś wygodniejszego niż namiot – Taehyung wziął ją za rękę, wyprowadzając szybko z namiotu. Dziewczyna wydawała się w ogóle nie wzruszona i dała się prowadzić chłopakowi.

— To gdzie mój śpiwór? – zapytała Mary, przerywając przy tym niezręczną ciszę. Wyraz twarzy Jina szybko się rozweselił i mężczyzna wskazał jej prowizoryczne łóżko.

Mary wiedziała, że coś jest nie tak, łóżko było zdecydowanie za duże jak na jedną osobę.

— To jest moje? – spytała nadal niedowierzając. Jin przytaknął śmiejąc się pod nosem.

— Oczywiście, że nie twoje. Jest WASZE. – powiedział spoglądając na Jungkooka. Wszyscy nagle ucichli, a Mary zacisnęła piąstki, nie wyobrażając sobie jak miałaby spać z Jungkookiem w jednym pomieszczeniu, a co dopiero w łóżku.

Zanim zdążyła coś powiedzieć, Jin szybko wybiegł z namiotu zamykając go. Mary podbiegła do wyjścia próbując otworzyć suwak. Jednak po długiej walce, domyśliła się, że Jin nie byłby taki głupi i najpewniej zablokował czymś zamek.

Westchnęła odwracając się w stronę chłopaka. Ten trzymając w ręku śmietnik postawił go przed dziewczyną, uśmiechając się niewinnie.

— Śmieci śpią w koszu – powiedział, odwracając się od niej i pędząc w stronę łóżka.

— To co ty robisz w łóżku? Gówno podobno odpoczywa w toalecie – powiedziała, w myślach przybijając sobie piątkę. Wiedziała, że dotknęła Jungkooka, na którego czole powoli zaczęła pojawiać się żyłka – A teraz złaź z MOJEGO łóżka.

Mary z całych sił zepchnęła Jungkooka, szybko biorąc kołdrę i zawijając się w niej. Jungkook zdenerwowany wstał biorąc jeden koniec kołdry, odwijając przy tym dziewczynę.

Mary jednak nie dała za wygraną i rozłożyła się całą długością na łóżku. Jungkook położył się na brzuchu dziewczyny, traktując ją jak prześcieradło.

— Zejdź grubasie – wydusiła z siebie, czując jak wszystkie jej kości zostają zgniecione. Jungkook tylko przewrócił się na drugą stronę, miażdżąc ją jak walec.


__________________________________

Hope you enjoyed!

Rozdział sprawdzony przez
- @InfernalWoman

Bunny's Trap J.Jk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz