Rok 2018, New York
Steve POV's
Codziennie rano budzę się, by iść pobiegać. Dzisiaj postanowiłem, że zmienię trasę. Nowa trasa nowe wyzwania. Dziś biegam przy plaży na Coney Island.
Biegam normalnie i nagle zauważyłem, że woda wyrzuciła na brzeg brunetkę, która nie ruchomo leży, a po chwili dławi sie wodą. Staję, analizuję sytuację i biegnę najszybciej jak mogę, by uratować dziewczynę.
-Halo słyszysz mnie? -zapytałem.
-Ehe! Eghe! -*dusi sie wodą nie może złapać powietrza.*
Podnosze brunetkę, która jest bardzo lekka i przekładam na suchą powierzchnie piasku, kładąc ją na lewym boku by mogła zwrócić połkniętą wodę.
-Jak się nazywasz? -mówię, żeby nie stracić kontaktu z dziewczyną. Niestety dostałem zero odpowiedzi, bo dziewczyna zemdlała. Podniosłem ją delikatnie i bardzo szybko, lecz ostrożnie biegnę do pobliskiego szpitala.
Po pięciu minutach dotarłem do budynku i zabrali dziewczyne do sali. Postanowiłem poczekać na wyniki.
Czekałem pół godziny, aż lekarz wyszedł z sali.
-Jak jej stan zdrowia? -zapytałem zrywając się z krzesła.
-Pan z rodziny? -zapytał lekarz, prześwietlając mnie wzrokiem.
-Tak, jestem jej bratem. -skłamałem.
-Pacjetka jeszcze się nie obudziła. Jest bardzo osłabiona, podaliśmy jej leki i lada moment się obudzi. Później proszę, o założenie kartoteki, bo pana siostra tu jeszcze nie była, tak?
-Tak, nie była jeszcze w tym szpitalu. Dziękuję panu.
-Nie ma sprawy, a teraz niech pan idzie do siostry, żeby nie była sama.
Kiwnąłem głową i wszedłem do pokoju. Sumienie mi nie pozwala opuścić tej dziewczyny. Brunetka po mału się budziła. Usiadłem na krześle i czekałem, aż otworzy oczy.
-Kim jesteś?! I gdzie ja jestem?! -wrzasnęła dziewczyna, rozglądając się po pokoju. -Jesteś od Niemców? -dodała.
-Nazywam się Steven Rogers, znalazłem cię na plaży. Od Niemców? - zapytałem, może Niemcy znowu coś wymyślają?
-Jaka plaża? Tak! Od Niemców!
-Plaża na Coney Island. Coś się wydarzyło? Nie jestem od Niemców.
-Jesteśmy w Polsce?
-Yy nie w Nowym Jorku.
-Nie pamiętam nic. -dziewczyna zaczęła panikować.
-Opowiesz mi wszystko po koleji? Pomogę Ci.
-Nie wiem.
-Może zaczyniesz od podania mi tego jak się nazywasz?
Emma POV's
Co się ze mną stało? Technologia przez pare dni wskoczyła tak wysoko, że mamy takie sprzęty w szpitalach? Nie wiem czy mogę zaufać temu mężczyźnie. Nie wiem czy on nie jest od Niemców, od tych głupich ludzi.
-Jestem Emma Wil..., Emilia Wańkowicz. Mam 19lat.
-Mam jedno pytanie, mogę zadzwonić do mojej przyjaciółki? -zapytał mężczyzna.
Kiwnęłam głową, a chłopak wyjął bardzo dziwne urządzenie, z którego wykonał połączenie. Bardzo się boję. Dziwnie się czuję, jakbym jakbym spała całe wieki.
Chłopak oznajmił, że za parę minut przyjedzie jego koleżanka i ze mną porozmawia.-Chcesz, może się przewietrzyć? -zapytał Steve patrząc mi w oczy.
-Jakoś nie mam potrzeby, ale dziękuję za propozycje.
-Dokończysz?
-Yhm, jestem sanitariuszką, pomagam na wojnie. Urodziłam się w Polsce, ale postanowiłam pomagać w innych krajach.
-Wojna? -zdziwił się chłopak.
-Tak druga wojna światowa.
-Powiedz, jaka jest data twojego urodzenia?
-22 Styczeń 1922 roku.
-Ja urodziłem się 4 lipca 1918, ale co? 1922rok? -zdziwił się.
-Tak, głuchy jesteś?
-Przepraszam, ale muszę cię stąd zabrać. -oznajmił i podniósł mnie na pannę młodą.
-Co się dzieję? -wrzasnęłam, biorąc od chłopaka moją kroplówkę.
-Nie skrzywdzę cię, ale zachowuj się naturalnie.
Zbiegł ze mną szybko po schodach i nie zauważalnie wyszliśmy ze szpitala. Gdy wychodziliśmy z pokoju kazał mi zamknąć oczy i pod żadnym pozorem nie otwierać. Wiem, że to bardzo głupie ale czuję, że mogę mu zaufać i mnie nie skrzywdzi. Włożył mnie do samochodu, tak powiedział.
-Steve? Co się dzieję? -zapytała z lekkim ruskim akcentem kobieta.
-Natasha, jedźmy do Nick'a. Później wszystko tobie wyjaśnię.-Co się dzieję? Mogę otworzyć oczy?! -krzyknęłam i nie czekając na odpowiedź otworzyłam oczy.
Nie, nie uwierzycie co zobaczyłam. Wielkie budynki, bilbordy, wiele sklepów dziwnych, innych ludzi, którzy byli inaczej ubrani, inne prawdopodobnie samochody. Co się stało? Byłam w Ameryce i tak tu nie wyglądało, czytałam książki o Nowym Jorku widziałam te domy, ludzi a teraz?! Co się dzieje?! Gdzie ja jestem?
-Gdzie, gdzie ja jestem? -zaczełam panikować.
-W Nowym Jorku. Nazywam się Natasha Romanoff, miło mi. -odezwała się bardzo piękna kobieta o czerwono-rudych włosach.
Natasha POV's
-Natasha, nie mów za dużo tylko jedź. -powiedział Steve, a ja ruszyłam. -Mój przypadek, tak podejrzewam. -dodał, a mnie zamurowało i spojrzałam się na dziewczynę, która siedziała z tyłu i patrzyła z niedowierzaniem przez okno.
-O cholera! -powiedziałam pod nosem wiedząc, że Kapitan nie lubi przekleństw, ale to nie jest najważniejsze. Skąd ona się wzięła?
Przyśpieszyłam bardziej, żeby szybciej dojechać do Fury'ego.
Ale to nie możliwe. Wow. Nie sądziłam, że poznam jeszczę kogoś z tamtych lat.Po 10 minutach dojechaliśmy, a Nick Fury na nas czekał. Pomogłam wysiąść dziewczynie z samochodu, a Steven poszedł powiedzieć swoją sugestie Nick'owi.
-Witam, Nazywam się Nick Fury, a ty? -zapytał czarnoskóry mężczyzna z przepaską na oku. Mam nadzieję, że młoda się nie przestraszy.
-Jestem Emilia Wańkowicz ale mówią na mnie także Emma Willson. -oznajmiła patrząc prosto w jedno oko naszego szefa.
___________
Łołołoooo! 827 słów!
Jest moc!W końcu mamy tego boskiego Kapitana Amerykę, prawda?
Podobał wam się ten rozdział?
Jeśli tak to pamiętajcie by zostawić po sobie ślad w postaci GWIAZDKI !! :)
CZYTASZ
Dziewczyna z wody | Kapitan Ameryka
FanfictionRok 1940, 18 letnia Emma Willson chcąca pomóc rannym żołnierzom i cywilom, dołączyła do grupy sanitaruszek, które pomagały na wojnę. Na II wojnie światowej. Co przydarzy się młodej dziewczynie? Poznajcie życie pomocnej, zabawnej i odważnej Emili...