Gdy weszłam do takiego jakby dużego apartamentu wszyscy byli zajęci sobą. Natasha powiedziała, że przedstawi mnie pewnej osobie. Dodała, że to jej przyjaciel. Mieliśmy paru znanych mi i nie znanych osób i w końcu dotarliśmy do przyjaciela Nat.
-Cześć, jestem Clint Barton. -mężczyzna podał mi dłoń, którą złapałam.
-Hej. Emily Wańkowicz, miło mi Cię poznać. -uśmiechnęłam się.
-Witaj wśród swoich. Jak tam sobie radzisz? Słyszałem co potrafisz i naprawdę jestem pod wrażeniem. Nie mamy jeszcze takiego kogoś w drużynie jak ty.
-Dziękuję. Radzę sobie w miarę dobrze. Fajnie być wśród ludzi, którzy są podobmi do mnie. A ty czym się zajmujesz?
-Mówią na mnie Hawkeye lub Sokole Oko. Jestem wykwalifikowanym strzelcem wyborowym.
-Fantastycznie, coś nowego. -usmiechnełam się.
-Tak. Natasha opowiadała mi co się wydarzyło z Tobą. Jesteś z Polski, ale znasz bardzo dobrze język angielski, uczyłaś się?
-Na szczęście tak, bo teraz gdybym nie znała angielskiego w ogóle z wami bym się nie umiała dogadać. Uczyłam się mnóstwa języków. Było to trudne, ale dzięki temu, że wyjechałam z kraju za granicę miałam taką możliwość, bo w Polsce było zabronione rozmawianie po Polsku i w innych językach świata, mieliśmy rozkaz rozmawiania po rosyjsku albo po niemiecku, w zależności, w którym mieście i pod jakim zaborem sie było. Moje miasto było pod okupacją Niemiecką, więc trzeba było mówić w języku Niemieckim. Przez co znam trochę ten język, ale próbuje go zapomnieć. Bo to zły kraj, zły język, źli ludzie. Oni zabili 1900 mieszkańców mojego miasta, podczas krwawej niedzieli. Tyle osób w jeden dzień. -powiedziałam, a Natasha i Clint nawet nie mrugneli, ani nie drgnęli.Tak byli zdziwieni. -Przepraszam, ale jak już wejdę w coś to opowiadam, aż nie dojdzie do mnie to, że basta, że muszę w końcu się uciszyć.
-To zrozumiałe. Przeżyłaś to i ja na twoim miejscu też byłbym wkurzony. -dodał Clint.
-Jestem w szoku. -wymusiła z siebie Natasha.
-Widać. -zaśmiałam się. -Dobrze, a kończąc temat o mnie i zaczynając o tobie Clinton. Powiedz mi coś o sobie, bo jestem ciekawa.
Clint opowiedział mi w skrócie co robi, że ma dzieci i żonę oraz o tym, że był najlepszym agentem tarczy i że to on jest odpowiedzialny za rekrutację Natashy, z którą bardzo się zaprzyjaźnił. Oraz jeszcze o parę mniej ważnych rzeczach.
Gdy mężczyzna skończył opowiadać przyszedł do nas Steve.
-Clint. -powiedział Steve, przybijając tak zwaną "grabę" z nowo poznanym mi mężczyzą.
-Kapitanie Rogers. -odpowiedział Clint.
-Witam ponownie dziewczyny. -uśmiechnął się do nas Steve. -O czym tak rozmawiacie?
-Aaa rozmawiamy o życiu. Wyjaśniłem Emily kim jestem. -zaśmiałaś się Barton.
-No to dobrze, trzeba się przedstawić. -zaśmiał się Steve popijając jakąś ciecz ze szklanki.
Jak ja dawno nie piłam alkoholu. Przeprosiłam mężczyzn i zabrałam Natashe pod bar. Zamówiliśmy jakieś drinki i po chwili dołączyła do nas Wanda. Rozmawialiśmy przez jakieś trzy minuty, a później przerwał nam głos Nick'a Fury'ego.
-Z wielką przyjemnością przedstawiam wam Emily Willson. -pokazał dłonią na mnie, kiwnełam głową na znak podziękowania i uśmiechnęłam się do ludzi wokół mnie.
-Wcale nie jest spokrewniona ze mną! -krzyknął przerywając Sam, na co osoby dookoła mnie się zaśmiali.
-Wracając. -na podest wszedł Tony Stark. -Mam zaszczyt poinformowaćo propozycji jakiej składamy Panni Willson, żeby dołączyła do drużyny Avengers. Mamy nadzieję, że panienka się zgodzi, dzięki czemu będziemy mogli gościć w naszej drużynie kolejną kobietę. Kobietę, która jest uzdolniona i potężna, dzięki swojej mocy zwiększy nasze szanse na uratowania świata i ludzkości. Wielkie brawa dla Panny Emily. -dodał Tony i wszyscy zaczęli klaskać.
-Idź na podest.-oznajmiła po cichu Natasha. Spojrzałam na kobietę ze zdziwieniem. -No co tak patrzysz? Ruszaj się, szybko! -zaśmiała się i lekko mnie pchneła do przodu.
No dobrze pójdę, lecz trochę się stresuje. Szybko znalazłam się obok Nick'a i Tony'ego. Dostałam mikrofon i zaczęłam mówić. Tylko niezbyt wiedziałam co.
-Na samym początku dziękuję za miłe słowa i za to, że dostałam propozycję dołączenia do tak wspaniałej drużyny jaką jest Avengers. Chciałabym teraz też odpowiedzieć czy się zgadzam, czy też nie, a więc...
CZYTASZ
Dziewczyna z wody | Kapitan Ameryka
FanfictionRok 1940, 18 letnia Emma Willson chcąca pomóc rannym żołnierzom i cywilom, dołączyła do grupy sanitaruszek, które pomagały na wojnę. Na II wojnie światowej. Co przydarzy się młodej dziewczynie? Poznajcie życie pomocnej, zabawnej i odważnej Emili...