Rozdział 8

3.4K 147 3
                                    

-Tak! Jest! Wygrałam! -wykrzyczałam gdy znaleźliśmy się pod kamienicę Steve'a i zaczęłam skakać.

-Ty jesteś młodsza, a ja już trochę starszy. -zaczął się tłumaczyć.

-Poprostu nie możesz znieść, że Cię pokonałam. -uśmiechnęłam się zadziornie dysząc.

-Nie, nie. Poprostu jestem zdziwiony, nikt jeszcze mnie nie prześcignął.

-Oo naprawdę? -zapytałam śmiejąc się. Ale coś zakuło mnie w klatce piersiowej.

-Naprawdę, a teraz choć do środka. -powiedział i wymionął mnie, by otworzyć dzrzwi.

Weszłam do środka i zobaczyłam mieszkanie. Mieszkanie, które było urządzone w stylu starych lat. Takich w jakich żyłam. Cudownie to zobaczyć. Czuję się jak w domu.
Steve odrazu zauważył mój zachwyt.

-Podoba ci się? -zapytał.

-Tu jest niesamowicie. -oznajmiłam spokojnie.

-Opowiesz mi coś o sobie?

-Yy tak pewnie. Co chciałbyś wiedzieć?

-Na sam początek skąd pochodzisz?

-Urodziłam się w Polsce. Była ona okupowana przez Niemców i Rosję. Moje miasto przejęli Niemcy, więc postanowiłam zapisać się jako ochotniczka do pomagania ale nie Polsce. Wiem źle postąpiłam, nie pomagałam swoim tylko innym żołnierzą. Ale ja wiedziałam że i tak to nic nie da, że nie wygramy z niemcami. Zostałam pielęgniarką miałam kursy w szkole nauczyłam sie tam dużo.

-Wow. Co było po tym jak postanowiłeś zapisać się do ochotników pomagania?

-Zapisałam się tam z moją przyjaciółką Lucy i tam spotkałam Thomas'a później został moim przyjacielem. Wyjechaliśmy do Francji, pomagaliśmy tam przez długi czas. Po paru latach wysłano nas spowrotem do Polski, gdyż zmienił sie generał. Tamten generał pilnował, żebyśmy nie trafili do Polski, mieliśmy z nim taką umowę. Niestety umarł i nie miał już kto nas pilnować żebyśmy dalej pomagali wszędzie tylko nie w Polsce. W Polsce spędziłam może dwa dni lub trzy i tam wtedy mnie porwano i robili na mnie te wszystkie eksperymenty. Później już wiesz.

-Ohh tak. Jest mi bardzo przykro.

-Mi również. Tak bardzo chciałabym porozmawiać z Lucyną, z rodzicami i rodzeństwem. Dowiedzieć się co z nimi sie stało.

-Wiesz jeżeli twojej przyjaciółce nic się nie stało i dalej żyje. Mogłabyś z nią porozmawiać.

-Tak? Tak sądzisz, że mogłabym?

-Tak, ja sam zakochałem się w Peggy. Co prawda leżałem tam w tym lodzie, ale gdy już odnaleźli mnie spotkałem sie z nią. Była na łożu śmierci porozmawialiśmy, a później niosiłem jej trumnę na jej pogrzebie. Może twoja przyjaciółka jeszcze żyje.

-Współczuję. Jak możemy się dowiedzieć czy moja Lucy jeszcze żyje?

-Nick Fury pomoże.

Nawet nie wyobrażacie sobie co ja teraz czuję. Moje życie się odmieniło.
Czyżbym dostała drugą szansę od życia?
Steve zadzwonił do czarnoskórnego mężczyzny, który powiedział, że przyjedzie po nas samochód i spotkamy się w jakimś budynku. Ucieszyłam się, że się zgodził, lecz szczerze bałam się go trochę.

Po 30 minutach byliśmy w budynku, wchodziliśmy po schodach na pierszye piętro, gdyż bałam się wind.

-Dzień dobry. -powiedziałam wchodząc do pokoju.

-Witaj Emily. Czas zacząć nasze poszukiwania. -powiedział i wskazał ręką na pokój obok, który był wypełniony ludźmi z laptopami.

Szukali mojej przyjaciołki i rodziny.

Bonusik <3!
Dzień po dniu kochani!

Dziewczyna z wody | Kapitan AmerykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz